Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kamila Raczyńska-Chomyn
1
7,8/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
115 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ona. Zdrowie, seksualność, ćwiczenia mięśni dna miednicy.
Ewelina Tyszko-Bury, Kamila Raczyńska-Chomyn
7,8 z 37 ocen
160 czytelników 6 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Ona. Zdrowie, seksualność, ćwiczenia mięśni dna miednicy. Ewelina Tyszko-Bury
7,8
Polecam dziś książkę o tematyce zdrowia intymnego kobiet, napisaną przez 2 kobiety.
Myślę, że ciągle za mało jest badań i zrozumienia fizjologii kobiet, a ona przecież bardzo wpływa na to jakiej jakości jest życie kobiet w Polsce. Ile w nas energii.
Poruszonych jest wiele tematów od miesiączki, poprzez bezpłodność do menopauzy.
Ja cieszę się, że książka jest dostępna już bibliotece.
"Pamiętaj, jesteś największą ekspertką w dziedzinie samej sobie i nikt nie zna cię lepiej niż ty sama"
Dlatego tak ważne by być świadomą swojego kobiecego ciała. I gdy lekarz mówi np. na bolesne miesiączki "taka Pani urok" to nie musimy się z tym zgadzać ( bo to nie jest norma) i mamy możliwość szukać rozwiązania... u innego lekarza.
Ona. Zdrowie, seksualność, ćwiczenia mięśni dna miednicy. Ewelina Tyszko-Bury
7,8
Pierwsze, co chciałbym powiedzieć, to tyczy się miesiączek.
Wiele kobiet ma bolesne miesiączki i to jest normalne, ale nie urodziłyśmy się po to, żeby żyć z bólem, bo to nie jest reguła. Każda kobieta jest inna, jedne mają bardzo bolesne, niektóre mniej, a inne w ogóle.
Bardzo bym chciała, żeby okres i seksualność, która jest całą kopalnią tematów, które są nadal tematem taboo były w końcu normalnym tematem do rozmów w społeczeństwie, lecz też w ognisku domowym...
„Nie należy więc mówić pacjentce, że ma z tym bólem żyć tylko dlatego, że jej mama czy babcia, albo dlatego, że ginekolog/ginekolożka tak uważają. Nawet jeśli nie stwierdzimy, że u podstawy bolesnego miesiączkowania leży, jakaś konkretna patologia, to uważam (i tak też w swojej praktyce postępuje),że należy wdrożyć postępowanie diagnostyczne, a potem terapeutyczne, które będzie miało na celu zlikwidowanie bolesnego miesiączkowania, bo ból nie jest normą. Nie jest czymś normalnym, czymś, z czym kobieta ma żyć na co dzień”.
Kobiety mają rzadziej orgazm niż mężczyźni. Natomiast to nie jest powód do odbierania sobie, nawzajem przyjemności seksualnej, zaprzestania kochania siebie, bo okey szczytowanie jest ważne oraz sądzę, że cudownym przeżyciem, ale proszę, nie wywierajmy na nas samych presji...
„Oczywiście nie zgadzamy się na taki stan rzeczy, ponieważ przyjemność erotyczna osób, z którymi pracujemy, jest dla nas bardzo istotna, a sam orgazm to ważna, choć pewnie nie najważniejsza kwestia w seksie. Daje nam radość i poczucie spełnienia, zbliża osoby partnerskie (dzięki koktajlowi hormonów wydzielanych podczas szczytowania) i po prostu jest zdrowy. Zatem kochajmy się (z innymi i solo),szukajmy przyjemności, bez presji, ale z ciekawością eksplorując własną seksualność”.
Został również poruszony temat dotyczący problemu z płodnością. Autorki dają nam wiadomość, że oboje partnerów powinno się badać, nie tylko kobiety co bardzo popieram, ponieważ przyczyn może być wiele i te komentarze od rodziny, bliskich, przyjaciół i znajomych apropo «kiedy dzieci » mogą spowodować więcej szkody niż pożytku oraz mam na myśli presję polskiego społeczeństwa...
„Kobiety, pamiętajcie, że problem z płodnością powinny dźwigać dwie osoby, a nie jedna, dlatego apeluje do was, byście nie brały jedynie na swoje barki odpowiedzialności za niepowodzenie prokreacyjne. Zawsze, ale to zawsze należy zbadać partnera. Leczenie tylko kobiety jest błędem w sztuce lekarskiej i nie powinno mieć miejsca”.
Strata dziecka, poronienie to bardzo jeden z wielu trudnych, bolesnych i traumatycznych doświadczeń życiowych, które myślę, że na zawsze pozostają w nas rany, nie koniecznie fizyczne, ale też psychiczne. Chcę również dodać, że cudownie by było, żebyście oboje przeszli przez to razem w związku, nie oddzielnie, bo wierzę, że wyjdziecie z tego jeszcze silniejsi...
„Sprawy proceduralne macie już za sobą. A potem ta wszechogarniająca i przerażająca cisza. Puste łóżeczko w przygotowanym dziecięcym pokoju, do którego przestajesz wchodzić. Nie możesz się na to przygotować”.
Zakończenie moją wypowiedź myślę, że pozytywnych argumentem.
W naszym społeczeństwie wkurza mnie to, że to kobieta ma być panią domu, plus wszystkie obowiązki domowe ma robić i opiekować się dzieckiem, od razu zaznaczam, że mówię ogólnie. Mężczyźni też powinni trzymać na rękach niemowlę, zajmować się dziećmi, bo kobieta nie jest tylko od bycia kurą domową i bycia «tylko mamą»
„To dość newralgiczny moment dla wielu mężczyzn i warto ich zachęcać do samodzielności w obsłudze noworodka oraz nie strofować, nie ośmieszać ich prób bycia pomocnymi i nie patrzeć im ciągle na ręce -to jeszcze nigdy nikomu nie przysłużyło się podczas zdobywania nowej umiejętności”.
Ta książka to wielka kopalnia wiedzy. Polecam każdej kobiecie w każdym wieku, nastolatce, młodej kobiecie i wszystkim.
http://bookaholicandwriter.blogspot.com/2022/08/ona.html