Psycholożka, psychoterapeutka i poetka, pracuje w Warszawskim Ośrodku Psychoterapii i Psychiatrii. Od osiemnastu lat na co dzień pomaga pacjentom w odnalezieniu drogi do ich prawdziwej natury, ufając, że tylko wtedy są oni w stanie budować szczęśliwe relacje i żyć zgodnie z własnymi pragnieniami. O "Garderobie" mówi: to przede wszystkim kobieca narracja, z całym niedostępnym dla mężczyzny spektrum niuansów dotyczących relacji, erotyki, ciała, własnej tożsamości, trudnych do wyrażenia emocji. To książka o tym, jak konsumpcyjne podejście do relacji niweczy możliwość skorzystania z pełni ich potencjału. To opowieść o nas - ludziach, którym łatwiej jest pokazać serduszko albo roześmianego emotikona na fejsie niż w realu powiedzieć „kocham”, „pragnę”, „lubię”, „chcę”.
"Garderoba" to bardzo szczególna opowieść o docieraniu do swojego wnętrza, szukaniu swego miejsca, spełnianiu marzeń i realizowaniu pasji. To ukazana w szczególny sposób miłość do ubrań, zwłaszcza sukienek i związanych z nimi historii. Jest w niej pewien urok, który nie pozwala odłożyć książki na bok i chęć wniknięcia w tajemnicę głównej bohaterki. Zakończenie pozostawiło u mnie niedosyt, gdyż autorka stworzyła finał bazujący na domysłach i filozoficznym zawieszeniu. W sumie to powieść, która intryguje, zaskakuje i wzbudza refleksje nad istotą kobiecości, wpływem wychowania na charakter, ale też postrzeganiem drugiego człowieka i rolą ubrań w naszym życiu. Pokazuje, że mogą być one nie tylko naszą ozdobą ale też wyrazem tego, co czujemy i kim jesteśmy.
Książkę przeczytałam, dzięki uprzejmości Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz wydawnictwu i autorce.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/search?q=Garderoba
Joel, bohaterka Garderoby Jagny Ambroziak, to wyjątkowa, młoda kobieta, naznaczona trudnym dzieciństwem. Jest zakochana w sztuce, kolorach, w ubraniach i ta jej pasja jest tutaj pięknie opisana. Na pozór twarda i pewna siebie, w głębi duszy bardzo niepewna i zagubiona. Boi się pokazać światu swoje prawdziwe oblicze, boi się zaangażowania, z drugiej strony ma ogromną potrzebę przypodobania się wszystkim. Uroda jest dla niej niezwykle ważna, podobnie jak dla jej matki. Takie uwielbienie cielesności ma na ogół zgubny wpływ na ludzi, na relacje. Nie inaczej było w przypadku tych kobiet. Ubrania, które skrywa w swojej garderobie są dla niej swoistą tarczą, maską, którą wkłada, by pokazać się ludziom. Garderoba to wzruszająca historia o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu, realizowaniu swoich marzeń.
Na uwagę na pewno zasługuje wyjątkowy język. Byłam oczarowana dialogami między Joel i Robertem, tak poetyckim, pełnym namiętności i żaru. W powieści panuje też wyjątkowy nastrój, bardzo tajemniczy, mglisty, nieco melancholijny. Nie ma co liczyć na wartką akcję, jednak stopniowe odkrywanie kart. Autorka nie zachowała chronologii, wydarzenia z różnych okresów są ze sobą poprzeplatane, co potęgowało moją ciekawość.
Tytuł oraz okładka sugerowała powieść lekką i przyjemną, idealną na lato, o której szybko się zapomina. To jednak trudna opowieść, wyjątkowa i niebanalna, która skłania do refleksji. Dodam, że Jagna Ambroziak jest psycholożką i psychoterapeutką, wydaje się więc, że zna kobiece dusze jak nikt inny. Polecam!