cytaty z książek autora "Anna Rozenberg"
Wyłączając komputer, myślał tylko o jednym: Facebook nie zrobił z ludzi głupców, ale ich obnażył.
Naszła go przykra refleksja, że sam nie rzuciłby się w wir wojny, gdyby przyszła pod jego dom. Z nikim nigdy o tym nie rozmawiał, ale był pewien, że wielu z jego i młodszego pokolenia Europejczyków postąpiłoby tak samo. Przy obecnych przemianach społecznych, deklaracjach obywatelstwa świata, kraje były tylko lądami do zamieszkania, a nie wielkimi ideami do obrony.
Władza nie ma określonego rozmiaru, każda może upijać, a im mniejszy człowiek, tym mniejsza dawka mu wystarczy.
(...) śledztwo to nie film sensacyjny. Nie przeczę, że zdarzają się spektakularne zwroty akcji, ale bardzo sporadycznie. Zwykle to żmudna, mrówcza praca, a najczęściej irytujące czekanie.
Przyjaźnie są jak długopisy. Mamy ich dziesiątki, a działa może kilka.
Otoczyłam się przyjaciółmi, bo mam świadomość, że działając w pojedynkę, jesteśmy skazani na porażkę. Samotność, David, to nie tarcza, ale biała flaga.
Tak bardzo chciałabym, żebyś ze mną była. Nie ma dnia, żebym o tobie nie myślała, żebym nie czuła twojej obecności...
- Wie pan, co jest najgorsze w jesieni życia? (...) Świadomość nadchodzącej zimy. Zamarzniętych stawów, zamarzniętych myśli i wspomnień, które za nic nie chcą się przypomnieć.
Przyjaźnie są jak długopisy. Mamy ich dziesiątki, a działa może kilka.
Przyjaźnie są jak długopisy. Mamy ich dziesiątki, a działa może kilka.