Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Isia, Mela i Ewa to młode kobiety będące częścią oddziału DYSK, czyli Dywersji i Sabotażu Kobiet Warszawskiego Okręgi Armii Krajowej. Ich plany i marzenia na przyszłość przerywa wybuch drugiej wojny światowej. Widząc okropieństwa wojny i okupacji włączają się czynną w walkę z okupantem. Pomimo swojego młodego wielu m.in. biorą udział w likwidacji konfidentek, wysadzają most pod Łukowem czy zniszczą tory kolejowe pod Radomiem a od sierpniu 1944 roku są uczestnikami powstania warszawskiego. Nie czytałam wcześniej streszczenia tej książki, bo wystarczył mi tytuł a już wiedziałam, że zechcę ją przeczytać. Książki dotyczące Powstania Warszawskiego przyciągają mnie do siebie niczym światło w nocy ćmy. I kiedy po nią sięgnęłam trochę się zdziwiłam. Okazało się, że Dziewczyny z Powstania Warszawskiego to na wpół fabularyzowana historia napisana na podstawie przeżyć prawdziwych postaci. Zagłębiając się w nią szybko było można było się o tym przekonać. Jednak zapewniam, że nie jest to powód do zmartwienia, bo ta książka jest wartościową pozycją. Przybliża czytelnikom działania kobiecego oddziału AK, który nie bał się podejmować najniebezpieczniejszych zadań. Śledząc losy głównych bohaterek mogliśmy dowiedzieć się, co mogły czuć w poszczególnych sytuacjach, które ich spotykały. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć ich motywacje i rozterki. Dziewczyny z Powstania Warszawskiego to szczególna pozycja, która nie tylko pozwala lepiej poznać historię naszego kraju, ale dowiedzieć się, co walczące kobiety mogły czuć w chwilach próby. Serdecznie polecam tę książkę czytelnikom, którzy interesują się historią drugiej wojny światowej. I nie tylko im…