Obietnica Jan Godlewski 6,4
Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki zupełnie w ciemno. Autor dla mnie nieznany, który opublikował do tej pory tylko dwie powieści. Jednak krótki opis wydał mi się intrygujący, miałam też nadzieję, że tym razem zapowiedź zawartości nie będzie zbytnio mijała się z prawdą.
Przez dłuższy czas nie mogłam rozstrzygnąć jakiego rodzaju jest to lektura. Początki to trochę realizmu magicznego, szczególnie widocznego w opisie miasta (Wrocław, więc nic w tym dziwnego 😊),relacji ludzkich czy nietypowych zdarzeń, będących udziałem głównego bohatera.
Jednak już po chwili wyczuwa się jakieś napięcie, więc może to jednak będzie kryminał? Kolejne zdarzenia, dziwne, wręcz mrożące krew w żyłach wskazują na thriller, ale czy nie jest to po prostu przewrotna historia obyczajowa? No cóż, przekonajcie się sami. Moim zdaniem warto poznać prozę Jana Godlewskiego, choć mimo małej objętości (trochę ponad 200 stron) książkę czyta się wyjątkowo długo. Jest napisana zwartą frazą, jest niewiele dialogów, ale – kurczę- zaciekawia, nie chcesz ominąć żadnego akapitu, bo między wierszami naprawdę dużo się dzieje. O tak napisanych książkach mówi się, że mają gęsta treść.
To jest książka z gatunku tych, po odłożeniu których jeszcze długo myśli krążą wokół jej treści. Jest mroczna, faktycznie, ale ten mrok wynika z psychologii, a nie z opisów krwawych wydarzeń. Na pewno również to wpływa na wrażenie, jakie robi ta książka.
Podobno nie ma ludzi normalnych, bo samo pojęcie normy jest mocno dyskutowane, ale po przeczytaniu „Obietnicy” rodzi się jednak pytanie-jak wielu ludzi z zaburzeniami mijamy codziennie na ulicy. Ludzi, którzy funkcjonują na pozór jak inni, a jednak obsesja, która nimi zawładnęła, dezorganizuje ich życie. Ich oraz innych ludzi wokół.
Tajemnica, jaką nosi Jan, emerytowany nauczyciel angielskiego jest odkrywana przed nami powoli. Im więcej jednak się dowiadujemy, tym bardziej jesteśmy przerażeni. Przynajmniej ja byłam. Jest wstrząsające jak jedna myśl, złożona obietnica, może wpłynąć na życie drugiej osoby. Ktoś napisał, że jest to przykład miłości braterskiej. Nie jestem pewna… Ta książka stawia naprawdę dużo pytań.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.