Najnowsze artykuły
- ArtykułyKto zdobędzie literackiego Nobla 2024? Wytypuj i wygraj książki!LubimyCzytać28
- Artykuły5 książek na nowy tydzień. Co przeczytać w październiku?LubimyCzytać5
- ArtykułyNagroda Literacka Nike 2024 dla wybitnej poetki. Urszula Kozioł laureatkąKonrad Wrzesiński15
- Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dniKonrad Wrzesiński36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paul Kearney
Źródło: http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/paul_kearney,foto
8
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna
Paul Kearney urodził się w Irlandii Północnej w 1967 roku. Jest przedstawicielem młodego pokolenia pisarzy brytyjskich. Podróżnik, uprawia z zamiłowaniem wspinaczkę. Mieszka w Belfaście. Pięcioksiąg heroic fantasy „Boże Monarchie” jest najbardziej znanym dziełem Paula Kearneya. Trzy wcześniejsze powieści młodego Irlanczyka, The Way to Babylon (1992),A Different Kingdom (1993) i Riding the Unicorn (1994),to fantasy rozgrywające się w naszym świecie w epoce średniowiecza.http://www.paulkearneyonline.com/
7,1/10średnia ocena książek autora
140 przeczytało książki autora
308 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Okręty z zachodu
Paul Kearney
Cykl: Boże Monarchie (tom 5)
6,6 z 78 ocen
140 czytelników 7 opinii
2005
Królowie Heretycy
Paul Kearney
Cykl: Boże Monarchie (tom 2)
7,3 z 87 ocen
150 czytelników 5 opinii
2004
Wyprawa Hawkwooda
Paul Kearney
Cykl: Boże Monarchie (tom 1)
7,4 z 99 ocen
257 czytelników 14 opinii
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Okręty z zachodu Paul Kearney
6,6
Paul Kearney: cykl Boże monarchie - kilka osób tu się zacwhwycało, mi się po prostu podobało. Jak dla mnie ta seria to taka solidna robota, jednak bez tego czegoś, co podpowiada - o! to było genialne! Bardzo dobrze przedstawiona historia, konsekwencja fabularna, widać, że autor przemyślał to od początku do końca. Ale mi z początku bardzo przeszkadzały różne klisze z literatury, na szczęście im bardziej się wgłębiałem, tym mniej mnie raziły. Polecam!
Legends of Space Marines Paul Kearney
7,0
Antologia opowiadań, więc jak można się domyślić, są lepsze i gorsze, ale w mojej ocenie ogólny poziom jest nieco wyższy od wcześniejszej (chronologicznie) antologii Heroes of the Space Marines.
Polecałbym:
Orphans of the Kraken (Scythes of the Emperor) by Richard Williams - opowiadanie jest po prostu genialne, chyba najlepsze jakie dotąd czytałem w kategorii krótkich opowiadań o kosmicznych marines. Zgorzkniały sierżant zdziesiątkowanego przez Tyranidów zakonu Scythes of the Emperor prowadzi oddział żółtodziobów prosto do wnętrza tyranidzkiego statku-matki. Świetna kreacja głównego bohatera, bardzo wiarygodny obraz psychologiczny Astartes, który był świadkiem niemalże całkowitej zagłady własnego zakonu, a obecnie zmuszony jest do "niańczenia" nowicjuszy (zamiast kosztować prawdziwej chwały na polu walki),z historią Scythes of the Emperor w tle, a wszystko we wnętrzu gigantycznego tyranidzkiego organizmu-statku. Must read.
The Returned (Doom Eagles) by James Swallow - James'a Swallow'a fanom Warhammera przedstawiać nie trzeba. Tym razem autor pokusił się o ciekawą historię opisującą powrót doświadczonego Astartes do rodzinnej fortecy po długiej niewoli w szponach Chaosu... uciekł, czy może został celowo wypuszczony...? The Returned wyróżnia się bardzo oryginalnym podejściem, James Swallow udowadnia, że opowiadanie o Astartes może być ciekawe bez wrzucanych na siłę co drugą stronę scen siepania mieczem i walenia z boltera do wszystkiego co się rusza.
Consequences (Ultramarines) by Graham McNeill - Graham McNeill rzadko tworzy coś, co nie byłoby co najmniej dobre, i również tym razem opowiadanie trzyma poziom. Przyznam, że ze wszystkich zakonów Astartes Ultramarines zawsze interesowali mnie najmniej, ale po przeczytaniu Consequences rozważam na poważnie sięgnięcie po Omnibus Ultramarines autorstwa Grahama McNeilla właśnie (opowiadanie Consequences jest częścią tego zbioru). Myślę, że to wystarczy jako recenzja samego opowiadania.
Zdecydowanie do pominięcia:
Hell Night (Salamanders) by Nick Kyme - Pan "ja-wam-pokażę-że-ja-też-potrafię-pisać" Nick Kyme przechodzi sam siebie. Oddział biednych, maltretowanych przez Nicka Salamander walczy z duchami (tak - z duchami). Oczy bolą od czytania, jeszcze bardziej niż w przypadku Fires of War.
The Relic (Black Templars) by Jonathan Green - jak już wspomniałem, pisząc The Returned James Swallow udowodnił, że opowiadanie o Astartes może być ciekawe bez opływania w sceny akcji. Z kolei The Relic Jonathana Greena jest idealnym przykładem tego, jak nudne może być kipiące teoretycznie akcją opowiadanie, jeżeli nie stoi za nim jakakolwiek sensowna myśl przewodnia, a autor nie ma wystarczających umiejętności pisarskich, aby przedstawiać sceny walki w naprawdę interesujący sposób. Opowiadanie do zapomnienia minutę po przeczytaniu (ja ledwo pamiętam... jacyś Black Templars nieustannie sieką orków na Armageddonie… zieeeeeew…)
Twelve Wolves (Space Wolves) by Ben Counter - w skrócie chodzi o to, że jest (podobno) dwanaście mitycznych wilków Fenrisa, odpowiadających różnym aspektom charakteru / kultury zakonu Space Wolves. No i jest (podobno) ten nieszczęsny trzynasty wilk... jeżeli kogoś to interesuje, najlepiej przeczytać sobie o tym na Wikipedii Warhammera, jako że na samo opowiadanie Bena Countera (autora bodajże najnudniejszej i najbardziej sztampowej części Herezji Horusa) zwyczajnie szkoda czasu.