Pierre Christin snuje fascynującą opowieść o tym skąd się wzięło zamiłowanie Mosesa do urbanistyki, jak doszedł na szczyt i jak po cichu z niego zszedł. Sporo tu podziwu dla tytułowego bohatera i jego dokonań, ale album nie jest laurką. Scenarzysta ukazuje też drugą stronę planisty, który nie liczył się z ludźmi i gardził ubogimi, w rezultacie czego doprowadził do masowych przesiedleń i wywłaszczeń. Zatem wg Christina Moses jest człowiekiem jak każdy, ma swoje wady i zalety, i mimo niezaprzeczalnych zasług na jego działania trzeba patrzeć również krytycznym okiem.
W swojej opowieści Christin wykorzystał narrację z offu, która choć coraz mniej popularna ze względu na toporność, jest idealnym rozwiązaniem dla tego albumu. Autor “Valeriana” to wytrawny pisarz, który wyciąga z możliwości tego medium wszystko co najlepsze, dzięki czemu lektura to czysta przyjemność. Jej świetnym uzupełnieniem są ilustracje Oliviera Baleza: uproszczone, ale szczegółowe, pełne emocji i pokryte stonowaną i ograniczoną paletą barw. Na osobne uznanie zasługuje śliczna okładka, która jest wręcz esencją życiorysu Mosesa.
Ciekawa i pouczająca lektura, ale jak to bywa w przypadku komiksów "typu architektonicznego", temat jedynie liźnięty. Polecam przy czytaniu wpisywać sobie w internet od razu nazwy tych wszystkich miejsc i obiektów i podglądanie jak to się przedstawia dziś :) Dużo dodaje do treści.
Kreska fajna, barwy również. W sumie jak kogoś interesują takie tematy, albo się wybiera do NY to polecam zajrzeć i potraktować ten komiks jako "alternatywny" przewodnik po mieście ;)