Oficyna Dobra Książka

Rozczarowała mnie. Szukałam książki z polską kuchnią, której będę często używać i odtwarzać potrawy, które pamiętam z dzieciństwa. Ta pozycja oraz kilka opinii na innych portalach sugerowały, że to strzał w dziesiątkę. No, niestety nie. W książce jest bardzo dużo niepotrzebnych przepisów jak np karp w szarym sosie, czy 3 wersje zupy grzybowej. Brakuje natomiast smaków z dzieciństwa, tych podstawowych dań. Jak choćby dobra zupa ogórkowa czy rosół (jest za to zupa wiśniowa, jak ktoś lubi). A największy minus za to, że same przepisy są niejasne. Często podane są po prostu składniki, bez określonej ich ilości, a opis przygotowania jest na zasadzie "dusimy", "pieczemy", no ale hola hola ja robie to pierwszy raz- ile czasu mam piec/dusić tę potrawę? No, słabo, słabo. Na szczęście pozycje udało mi się kupić za 25 zł i nie są to duże pieniądze, ale mimo wszystko nie jest to pozycja, która nauczy nas robić cokolwiek nowego. Jeżeli nie mamy pojęcia jak zrobić np gołąbki, to z tej książki się za bardzo nie dowiemy, bo nie ma określonego czasu. Kto to napisał, kto to wydał i kto napisał pozytywną recenzję? Dziwić mnie będzie pewnie za każdym razem jak na nią spojrzę. Minus też za to, że nie każdy przepis jest dopełniony zdjęciem.