Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Grzelak
3
4,7/10
Pisze książki: biznes, finanse, poezja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,7/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Horyzonty Piotr Grzelak
4,0
„Horyzonty” Piotra Grzelaka to moje kolejne w ostatnim czasie spotkanie z polską współczesną poezją. Nie spodziewałam się wiele, nie miałam wygórowanych oczekiwać i mogę stwierdzić, że książka spełniła je w pełni. Wydała mi się tak zupełnie nijaka, że nawet w tej chwili, świeżo po lekturze trudno mi sobie przypomnieć o czym dokładnie były zawarte w niej wiersze.
W poezji kluczowa jest wrażliwość, zarówno poety jak i odbiorcy jego twórczości. Jeśli te wrażliwości nie mają choćby niewielkiego punktu wspólnego, trudno jest czytelnikowi odebrać wiersze poety w pełni a ich lektura sprowadza się do przerzucania wzroku wzdłuż kolejnych fraz, tworzących jakiś utwór. Trudno jest tak czytać poezję i niestety ten problem miałam z „Horyzontami”.
Z pewnością nie mogę zarzucić, by Piotr Grzelak poruszał w swojej poezji tematy mi obce, bądź zupełnie mnie nie interesujące, gdyż skupia się na tym, co jest niezwykle ważne. Na wewnętrznym życiu które każdy z nas przeżywa, w którym potrzeba się zanurzyć, by poznać prawdę o sobie i w pełni się zrozumieć. Niewiele osób potrafi zrobić to całkowicie, niewiele widzi w tym sens i znajduje na to czas w codziennym zgiełku. Jest to temat bardzo mi bliski, tym dziwniejszym wydało mi się, że miałam tak wielki problem z odbiorem wierszy Piotra Grzelaka.
Utwory podzielono na sześć rozdziałów, połączonych tematycznie. Spora część poruszanych tematów wychodzi poza człowieka i jego osobowość, by płynnie zanurzyć się w ludzkość i problem w jakim kierunku ona zmierza. Inny zaś z rozdziałów jest mocno osobisty, pełen wyznań podmiotu lirycznego, który otwiera przed czytelnikiem własne serce, transponuje mu swoje myśli, rozdrapując emocje i obdarzając nimi odbiorcę niczym najlepszego przyjaciela lub psychoterapeutę.
Co ważne, autorowi udało się dość zgrabnie uniknąć infantylizmu, który sprawiłby, że wiersze byłyby niestrawne. Nie jest łatwym pisać w sposób niebanalny o prostych rzeczach, nie popadać w przesadę czy zbędną zupełnie egzaltacje pisząc o rzeczach ważnych, nawet jeśli nie dostrzegamy ich na co dzień. Piotrowi Grzelakowi się to udało i strofy, które złożył sprawiają wrażenie dojrzałych, dokładnie przemyślanych, pozbawionych zbędnych ozdobników, skupiając maksimum znaczenia w minimalnej często formie.
Pod względem technicznym też ciężko mi cokolwiek zarzucić utworom zawartym w „Horyzontach”. To białe wiersze, pozbawione rymów, ze szczątkową interpunkcją i trudno dostrzegalną, czasem wręcz zupełnie nieobecną rytmiką. Jednak zarówno dobór słów, jak i sposób złożenia poszczególnych strof nie pozostawia zbyt wiele do życzenia.
Podsumowując to wszystko, ciężko mi właściwie stwierdzić, dlaczego „Horyzonty” mnie nie urzekły. Doceniam w pełni kunszt zawartych tu utworów, zgrabne operowanie słowem i umiejętne pominięcie słów, tam gdzie ich nadmiar byłby nie na miejscu. Nie potrafiłam jednak tych wierszy „poczuć”, odczuć tej niezwykłej więzi z poetą, gdy czyta się utwór i chce przytaknąć każdemu zawartemu w nim słowie. Zrozumieć nie tylko zamysł twórcy, ale i nieco bardziej odkryć siebie, zauważyć się w zwierciadle słów zebranych przez autora we frazy aż w końcu skomponowanych w wiersz. Jak w przypadku każdej poezji – nie tylko tej współczesnej – bez pewnego pokrewieństwa we wrażliwości, lektura „Horyzontów” może być nudna. Z drugiej zaś strony, dla kogoś czyja wrażliwość artystyczna jest zbliżona do tej prezentowanej w wierszach Piotra Grzelaka, lektura tego tomiku będzie czystą przyjemnością.
Cisza i mrok Piotr Grzelak
3,5
Wydawałoby się, że w poezji wszelkie kwestie zostały już poruszone czy omówione, tymczasem z każdym tomikiem zdaję się odkrywać coś zupełnie nowego. I chociaż wiersze Piotra Grzelaka są niczym naturalne części emocjonalnej całości i budują niezwykle wyrazistą więź, tym bardziej wytrwale zaczynam doszukiwać się elementarnych, zupełnie nietuzinkowych form słownych. Poeta trafnie zestawia swoje refleksje ze spostrzeżeniami, używa sugestywnych słów, pokazuje obraz jednostki w zagubieniu, dotykając sfer życia, sporządzając warstwy porozumień: "Na początku był chaos/ i człowiek, który go stworzył,/ co zasiał zrosił,/ co plon zrodził?// Na początku było słowo,/ człowiek je wymyślił,/ by mógł zrodzić się poeta,/ który zmyje piórem/ bród świata [...]".
Poeta ewidentnie skraca dystans między tym co namacalne, a dojrzewające w świadomości. Nie angażuje zbytnio zmyślnych metafor. Stosuje prosty, bezpośredni przekaz. Poeta wymownie stawia pytania, kreśli rzeczywistość na wzór otwierania się na wielość znaczeń, a tym samym egzystencjalnych etapów stwarzania i dopasowywania do siebie poszczególnej mozaiki słownej, która w tych wypadkach stanowi próbę ujrzenia głównych aspektów, konsensusów ludzkiego bytu. A skoro o grze słownej mowa nie brakuje tej poezji lekkości i pewnego rodzaju dźwięczności, którą poeta uzyskuje dzięki rymom: "Bo bywają sytuacje,/ że od rzutu/ komplikacje./ W życiu wybór/ nic nie wskaże./ Jak wybrałeś,/ czas pokaże. [...]".
Tomik Piotra Grzelaka traktuje życie ludzkie w bardzo wymownych sytuacjach, pokazując jego słabości, radości, wzloty i upadki. Nie brakuje też emocji wyczuwalnych na granicach codzienności. Poeta pisze o ludzkiej psychice, afektach, jakie towarzyszą człowiekowi w rozlicznych kazusach. Inaczej portretuje go w ciszy, inaczej w mroku konstruując tzw. bozony - cząstki o zerowym lub całkowitym nośniku emocji. Poeta wyznaje, przyznaje się, prosi, ale też nie kryje swojego wzruszenia. Jednym słowem to liryka z całą gamą towarzyszących odczuć. Polecam!
https://nietypowerecenzje.blogspot.com/2019/04/cisza-i-mrok-piotr-grzelak.html?fbclid=IwAR3uxUWdg293FkW7jSiutUJoSeRQKs7dCf9zcAB7YA-Tx40SJwvVLoW8DAk