cytaty z książek autora "Mikołaj Gogol"
Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia.
Bardzo wiele książek należy przeczytać po to, aby sobie uświadomić, jak mało się wie.
Wie pan, dziczeje człowiek, siedzący cały czas w zamknięciu.
Ten jest mądry, kto nie brzydzi się żadnym charakterem, ale utkwiwszy w nim badawczy wzrok, przenika go aż do najpierwotniejszych przyczyn.
Uroda dokonuje cudów. Wszystkie wady charakteru pięknej kobiety, zamiast odstręczać od niej, stają się niezwykle pociągające; nawet występki jej tchną nadobnością. Ale niechże ta nadobność zniknie - kobieta musi być dwudziestokrotnie mądrzejsza od mężczyzny, żeby wzbudzić do siebie, jeśli nie miłość, to co najmniej szacunek.
Podobało mu się nie to, o czym czytał, lecz raczej samo czytanie, ściślej sam proces czytania, że oto z liter ciągle wychodzi jakieś słowo, które czasami diabli wiedzą co znaczy.
Wszystko o co zabiegamy i o co się kłócimy, jest marnością. Zabiegać powinniśmy tylko o miłość.
Boże, czymże jest życie nasze - wieczny rozbrat marzenia z rzeczywistością!
[...] bo ja się, bracie, przekonałem: wszystkie paskudztwa w głowę lezą od nieróbstwa.
Chrystus nie nakazał nam być przyjaciółmi - nakazał nam być braćmi.
Samotne życie dało obfity pokarm skąpstwu,które,jak wiadomo, posiada wilczy apetyt i im więcej pożera,tym bardziej staje się nienasycone;
(...) Na ziemi nie można żyć bez kłamstwa, bowiem życie i kłamstwo to synonimy...
Myślę, że najmądrzejszy ze wszystkich jest ten, kto choć raz w miesiącu nazwie samego siebie durniem - cecha dzisiaj niespotykana!
Wszyscy mamy tę maleńką słabość, że lubimy siebie trochę oszczędzać i staramy się raczej znaleźć jakiegoś bliźniego, na którym by można skupić swą złość, na przykład służącego urzędnika, który jest od nas zależny i w porę się nawinął, żonę i w końcu krzesełko, które się rzuca, diabli wiedzą gdzie, aż pod drzwi, tak że odpadnie od niego poręcz i oparcie – niech wie, co to takiego gniew.
Nieprzeliczone jak morski piasek są namiętności ludzkie i żadna z nich nie jest podobna do innej, i wszystkie one, nędzne i piękne, z początku uległe człowiekowi, później stają się strasznymi jego władcami.
Iwan Jakowlewicz, jak każdy porządny rzemieślnik rosyjski, był strasznym pijanicą...
To głupie! – mówiłem sobie – To zjawisko jest straszne tylko dlatego, że go nie rozumiem… Wszystko, co niezrozumiałe jest tajemnicze, i dlatego jest straszne.
No i poradź tu z takim człowiekiem! nie wierzy w Boga, a wierzy, że jeżeli go zaswędzi nos, to na pewno umrze; nie zwróci uwagi na utwór poety, jasny jak dzień, cały przeniknięty harmonią i wysoką mądrością prostoty, a przyczepi się właśnie do tego, gdzie jakiś zuch naplecie, naplącze, wykoślawi, powykrzywia naturę, i to mu się spodoba, i zacznie krzyczeć: oto właśnie, oto prawdziwa znajomość tajemnic serca! Przez całe życie ma za nic doktorów, a kończy na tym, że zwróci się wreszcie do baby, która leczy zamawianiem i spluwaniem, albo jeszcze lepiej, sam wymyśli jakiś dekokt nie wiadomo z jakiego świństwa, który Bóg wie dlaczego, wyda mu się właśnie środkiem na jego chorobę.
(…) wielu znakomitych pisarzy zrobiło karierę właśnie na opiewaniu piękna dumnej samotności i pogardy dla przyziemnego tłumu z jednej strony – z drugiej strony czyniąc z tej samej samotności największą tragedię.
(...) Dzisiaj humor i piękny styl giną, a zamiast żartu używa się obelg.
Wszędzie, gdziekolwiek by to było w życiu, czy to wśród surowych, chropowato biednych, niechlujnie pleśniejących niskich jego warstw, czy to wśród monotonnie chłodnych i nudnie schludnych sfer wyższych, wszędzie, choćby raz jeden tylko, spotyka człowiek na swej drodze zjawisko niepodobne do niczego, co widział dotychczas, które choć raz wzbudzi w nim uczucie niepodobne do tych, które sądzone mu odczuwać przez całe życie.
Są ludzie, którzy egzystują na świecie nie jako przedmioty, lecz jako postronne plamki albo kropki na przedmiocie.
Twoją chorobą jest śpiączka duchowa. Po prostu zasnąłeś i to nie z przesytu czy zmęczenia, lecz z braku żywych wrażeń i doznań.
Powiadają, że ciekawość zgubiła ród człowieczy, ale po dziś dzień jest to główna nasza namiętność, zdolna wyjaśnić inne namiętności.
A skąd masz pewność, że ludzie genialni, którym wierzy cały świat, nie widzieli zjaw? Przecież dzisiaj uczeni twierdzą, że geniusz jest spokrewniony z szaleństwem.