Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Można się spierać, że to na wyrost. Że święty Franciszek i święta Klara działali bardziej czynem i przykładem niż słowem ? Trudno mi to jednak ocenić w inny sposób. To czyńcie na moją pamiątkę. Kto zaś inaczej czyniłby, ten staje się zdrajcą Judaszem. By czystością serca przejednać Boga, a nie miękkością głosów pieścić uszy ludzkie. Jeśli ktoś miałby złudzenia, że św. Franciszek to był taki "milusiński". Ciekawy list do duchownych ze strony 169 - na temat Eucharystii. Albo fragment ze strony 156 - O tych, którzy nie czynią pokuty. Ciało jest wrogiem ducha, a święty nauczał by pieniądze cenić jak kamienie. Bo tych wszystkich, których Bóg przeznaczył do życia wiecznego przygotowuje przez ciosy doświadczeń i chorób, i ducha skruchy - zgodnie z Ap. 3,19. Abyśmy wszyscy wytrwali w prawdziwej wierze i pokucie. Pism świętej Klary jest dużo mniej. Najciekawsze wydają mi się listy do świętej Agnieszki z Pragi. Franciszek i Klara nie byli lajtowymi katolikami. Byli frontowymi katolikami XIII wieku. A cóż to znaczy ? Na pewno nie to - kochajmy się wszyscy bez względu na to co robimy. Myślę jednak, że nie obraziliby się, gdybym sobie posłuchał Il sultano di Babilonia e la prostituta - Angelo Branduardiego.