Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka dwóch ukraińskich historyków prezentująca, całkowicie przyćmione Potopem szwedzkim, wydarzenia rozgrywające się na froncie wschodnim w pamiętnym roku 1655. Autorzy dokładnie prezentują nam zamiary i działania strony moskiewsko-kozackiej oraz polskiej podczas kampanii której celem było zajęcie Lwowa, a następnie powrotu na Ukrainę i walk z Tatarami. Zarazem nie pomijają pośrednich działań strony moskiewsko-kozackiej takich jak wyprawa na Pińsk czy zdobycie Lublina oraz działań mających zniechęcić Chana Krymskiego do przyjścia Rzeczpospolitej z odsieczą. Dodatkowo pracę urozmaicają krótkie biogramy głównych aktorów opisanych wydarzeń, mapy oraz tłumaczone w aneksie teksty źródłowe odnoszące się do opisanych wydarzeń. Do wad należy zaliczyć używanie przez autorów określeń nie pasujących do realiów XVII wieku (na szczęście pojawiają się bardzo rzadko) takich jak: Zachodnia Ukraina (autorom zapewne chodzi o tereny dzisiejszego państwa Ukraińskiego, jednak nie piszą o tym wprost, natomiast w realiach XVII wieku chodziłoby o zachodnie ziemie województwa kijowskiego i bracławskiego) czy ziemie etnicznie ukraińskie (całkowicie ahistoryczne określenie, w XVII wieku możemy mówić o ziemiach etnicznie ruskich, ale nie ukraińskich bowiem naród ten zaczął się formować dopiero w XIX stuleciu). Te słowa są o tyle dziwne, że w innych częściach pracy autorzy stosują poprawne terminy odnoszące się do czasów które opisują (ziemie etnicznie ruskie, Rusini etc.). Drugą wadą pracy są literówki. Ewidentnie widać, że zabrakło edytora który powinien wychwycić i poprawić prozaiczne błędy. Pomimo pewnych wad, książkę mogę spokojnie polecić czytelnikowi. Spełnia swoje zadanie rozpraszając mrok którym zasnute były wydarzenia na froncie wschodnim w pamiętnym roku potopu.