Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alina Zofia Tuchołka
1
6,0/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wszystkich świętych idiotów Alina Zofia Tuchołka
6,0
Akcja książki ma miejsce w domu opieki św. Wita. Każdy rozdział jest zatytułowany imieniem jednego z mieszkańców i może w nim odkryć bliżej kim ta osoba jest, co myśli, co czuje, jaką ma przeszłość. Kiedy poznajemy te osoby i widzimy relacje między nimi, między wierszami możemy wyczytać wiele ostrzeżeń dla nas. Bezpośrednie rozmowy natomiast jasno pokazują nam jak myślą starsi, jakie refleksje mają nad swoim życiem, nad współczesnym światem, nad śmiercią, a także nad najbardziej prozaicznymi rzeczami, z którymi mamy do czynienia na co dzień.
Książka jest krótka - zawiera 218 stron, gdzie królują głównie opisy, których nie czyta się lekko. Często musiałam się przy każdym trochę dłużej zatrzymać, aby w pełni zrozumieć przekaz i odnieść to do mojego własnego życia. Są również momenty, które dostarczają nam humoru i są o wiele lżejsze w odbiorze - zazwyczaj są to dialogi między mieszkańcami domu opieki, którzy mają swoje własne dziwactwa. Mnie bardzo rozśmieszał kot, którego imię to "Bez Sensu". Nie jest to jednak całościowo lekka pozycja na jeden wieczór. To książka, nad którą trzeba głębiej pomyśleć, żeby odebrać jej przekaz jak najlepiej. Mnie skłoniła do naprawdę głębokich refleksji, więc serdecznie polecam poznanie jej! :)
Całość recenzji znajduje się na moim blogu:
https://niezwykle-slowa.blogspot.com/2018/11/81-wszystkich-swietych-idiotow.html
Magazyn Biały Kruk #22 Kacper Kotulak
5,5
Ten numer kradnie całkowicie "Kamień z Illiii", opowiadanie, które ma bardzo kiepski początek, ale za to środek wspaniały (nad końcówką można odrobinę popracować). Ogłoszenia że oto znaleziono kolejnego Pratchetta zdarzają się nader często, ale w tym przypadku mogą być prawdziwe. Tyle że tym razem jest dwugłową hydrą, bo opowiadanie pisano w duecie.
Inne zasługujące na uwagę teksty to "Wiosna" i "Muszelka" - krótkie i świeże, a także "Nie wódź mnie na pokuszenie", które może budzić skrajne emocje odnośnie postaw bohaterów itp, ale warsztatu nie można mu odmówić. Jako że w całości dzieje się na "zielonej szkole" i opowiada o szkolnych oprawcach, uważam, że owszem, jest o szkole.