Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Clark Aubrey
3
6,8/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
682 przeczytało książki autora
2 348 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bez szans Lisa Jane Smith
6,7
Najbardziej żałowałam, że słabo rozwinięty jest wątek powstania pierwotnych. Nie pamiętam aby było wspomniane coś na temat jak oni powstali i skąd się tak naprawdę wzięli, kim byli. Bo kim byli? Mega starymi wampirami o mega potężnych mocach, którzy dali się wszyscy powybijać w przeciągu pięciu krótkich lat?
Odniosłam wrażenie, że Elena jest dość marną strażniczką, tym bardziej jeśli jest tą JEDYNĄ, i jest jedynie workiem z śmiercionośną krwią. Jedyne jej moce jakie poznaliśmy to widzenie aur i jej śladów. Nie brzmi to jakoś potężnie w kontekście tego jak bardzo potężną strażniczką miała.
Jak zwykle podobał mi się wątek słodkiej Bonnie, która rozkwita na naszych oczach. Matt i jego nowa miłość również znalezli miejsce w moim sercu.
Najlepszą częścią książki jest jednak historia Meredith. Wprost nie mogę się doczekać jej jako wampira. Cieszę się również ze śmierci Katherine i Stefano (choć scena jego śmierci, jak dla mnie, była zbyt prosta i za mało rozbudowana). Lubiłam bardzo obie postacie, ale dzięki ich śmierci cała seria w końcu przestała być tak banalna i cukierkowa ( oczywiście jeśli w następnych częściach Stefano nagle nie zmartwychwstanie, co patrząc na przykład Eleny, Damona czy choćby Katherine jest dość prawdopodobne).
Bez słów Lisa Jane Smith
6,7
Nadal jestem zła i nie mogę wybaczyć wydarzeń z wcześniejszego tomu, miałam zamiar odjąć oczko, bo wiedziałam, że brak Stefano odbije się na książce i tak też się stało. Ale pod koniec książka była wyjątkowo wzruszająca i ciepła - spotkanie Eleny i Stefano-ducha + ślub Bonnie.
Dosłownie ostatnie 1,5 strony, samiutki koniec, standardowo wbiło w fotel.