Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Każde pokolenie ma swoje problemy. Wcześniejsze pokolenia mogą nam pomóc je rozwiązać, ale nie rozwiążą ich za nas. Musimy to robić sami, tak czy siak warto pytać o rady. John radzi swoim doświadczeniem synowi, który stoi (jak my wszyscy) przed przepaścią możliwości. Możemy w niej zabłądzić, albo doskonale się odnaleźć i odnieść sukces. To książka, która dała mi ważną myśl, którą pamiętam dzisiaj, bowiem od przeczytania książki minął już rok. Otóż skoro mogę wszystko - bo ten czas jest czasem możliwości, to przecież mogę spróbować wszystkiego, a potem zdecydować. Co czyni mnie nieporadnym, bo potrafiąc wszystko nie umiem nic i zostaję 35 letnim synem na garnku mamusi. Nie tak chcę żyć. Myślenie "jakoś to będzie" jest nie na miejscu, co więcej, jest szalenie zgubne. Książka zmienia myślenie i warta jest uwagi. Czekam na kolejne książki Sama :)