Kości mojej siostry Nuala Ellwood 6,5
ocenił(a) na 74 lata temu https://fauxpas-recenzje.blogspot.com/
Ta powieść to debiut autorki. Nie ma więcej jej książek w Polsce, nawet nie wiem czy są w ogóle jakieś wydane, ale nietłumaczone. Ciekawe, czy coś jeszcze ukaże się w naszym kraju.
Kate Rafter to korespondentka wojenna, niezliczone ilości razy była w Syrii na misji, aby stamtąd na żywo opisywać cierpienia, ból i śmierć zwykłych ludzi, całych rodzin, małych dzieci. Cierpi na PTSD - zespół stresu pourazowego. Widma ofiar syryjskiej wojny nawiedzają ją w snach oraz na jawie.
Kate wraca do swojej rodzinnej miejscowości, Herne Bay, po śmierci jej matki. Chce uporządkować sprawy związane z jej śmiercią oraz sprzedażą rodzinnego domu. Wraz z przekroczeniem progu do owych widm wojny dołączają do niej wspomnienia koszmaru z dzieciństwa, wiecznie pijanego ojca, który po wypiciu alkoholu często wpadał w szał, oraz bezradnej matki i ignorującej wszystko siostry. Podejmuje próbę pogodzenia się z Sally, ale kiedy odwiedza siostrę, widzi, że kobietę całkowicie pochłonęło uzależnienie. Pijana i totalnie oderwana od rzeczywistości wyrzuca ją z domu.
W domu rodzinnym w Herne Bay najgorsze są noce. Kate nawiedzają nie tylko wspomnienia z wojny i przeszłości. Widzi i słyszy też coś, czego nie zauważają wszyscy inni... Czy ktoś próbuje zrobić z niej wariatkę? Czy ktoś uwierzy kobiecie zmagającej się z chorobą psychiczną?
Dałabym wyższą ocenę tej książce, gdyby nie to, że jak wspominałam, na początku nie potrafiłam ogarnąć chronologii zdarzeń przedstawionych w powieści. Podobała mi się narracja, historia widziana okien Kate i Sally, nieoczekiwane zwroty akcji oraz zwalające z nóg zakończenie. Sama atmosfera też na plus, ciężka, duszna, lekko depresyjna.
Tematyką powieści są tematy zawsze w modzie, zawsze aktualne, czyli choroba psychiczna - tutaj zespół stresu pourazowego, przemoc w rodzinie, alkoholizm, brak więzi w rodzinie. No i oczywiście wojna, cierpienie zwykłych ludzi, którym nie udało się uciec do bezpiecznego kraju, cierpienie dzieci, które chciałyby dla odmiany beztrosko się pobawić, pobiegać, czy w coś pograć, zamiast wiecznie się ukrywać i bać.
Dobra, mocna książka.
Faux Pas