Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jennifer Dukes Lee
1
7,2/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kult miłości Jennifer Dukes Lee
7,2
Niecodzienna swoją codziennością książka, która jest świadectwem na podstawie wydarzeń z życia autorki. Jennifer Dukes Lee tak naprawdę nie napisała jej dla sławy, pieniędzy, czy popularności. Wręcz przeciwnie. Na stronach swojego dzieła uczy i wskazuje, jak uwolnić się z sideł bożków, które stoją za tymi atutami. Szczególnie na warsztat wzięła bożka miłości. ,,Niektóre z nich [bożki], te najgroźniejsze, są sprytnie zamaskowane pod płaszczykiem darów Bożych". Uważam, że dla wierzących jest to swoiste umocnienie w wierze, a dla niewierzących ( którym też serdecznie polecam tę publikację) wskazówki, jak radzić sobie z wykluczeniem w grupie i akceptacją własnych wad.
Kult miłości Jennifer Dukes Lee
7,2
Jennifer Dukes Lee zawsze chciała być we wszystkim najlepsza. W szkole, w pracy, w kościele, zawsze liczyła na uznanie i pochwały ze strony innych osób. Tylko to było dla niej najważniejsze. Nauka do późnych godzin nocnych, nadgodziny w pracy, brak czasu dla najbliższych - wszystko dla osiągnięcia sukcesu. Pochwały, nagrody, wyróżnienia – to był jej zasadniczy cel. Nie zauważała, że obok są bliscy, znajomi, rodzina i przyjaciele. Oni zostali na dalszym planie. Nigdy nie zastanawiała się nad tym, że „bycia najlepszą” może się w końcu skończyć, że mogą nastać dni, że już nie będzie we wszystkim naj.
„Jak ognia bałam się odrzucenia. Miałam wielkie pragnienia – być piękniejsza, szczuplejsza, mądrzejsza, lepsza. W całym tym wysiłku wizja pochwał od ludzi zupełnie przysłoniła prawdziwą miłość. (…) Bożek miłości całkowicie mnie zniewolił, przykuwając do mojego własnego wskaźnika popularności i akceptacji. Stałam się uzależniona od bycia lubianą”.
„Kult miłości” to bardzo osobiste wyznania Jennifer Dukes Lee, to historia długiej i wyboistej, przebytej przez autorkę wędrówki. A u celu oczekiwał na nią On – Pan Bóg. Czekał na nią cierpliwe, liczył, że się opamięta i zrozumie, co w życiu jest ważne.
„Wchodzi szatan. Pierwszy kłamca tego świata stara się, byśmy zapomnieli, że jesteśmy przede wszystkim zamysłem samego Boga. Nie zawsze pamiętamy, że to prawdziwy Bóg na prawdziwym tronie nazywa nas umiłowanymi. Nasz pełzający wróg przekonuje nas, że miłość Stwórcy nie wystarczy, że nigdy nie wystarczała. I diabeł wciąż chce, żebyśmy się zastanawiali, co inni o nas myślą. Próbuje sprawić, byśmy zapomnieli o Bogu”.
W powieści „Kult miłości” Jenifer zmierza się sama ze sobą, ze swoimi słabościami i kompleksami. Sama zauważa w końcu, że są ważniejsze wartości niż „sukces” w różnej postaci. Po wielu trudach i wewnętrznych zmaganiach odnajduje drogę do Boga. Odkrywa Jego obecność w swoim życiu, widzi, że darzy On ją bezwarunkową miłością, że wybacza jej chwile słabości. On ma dla niej czas, cierpliwe na nią czeka. On wie, że w ona w końcu się opamięta.
Ta książka jest bardzo aktualna w dzisiejszych, zwariowanych czasach. Ciągle gonimi za czymś, za sukcesem, za lepszą pracą, oczekujemy licznych pochwał, chcemy być najlepsi. Sami się nakręcamy i wykańczamy, dążymy do zawładnięcia całym światem, angażujemy wszystkie siły i całą energię. I do czego to prowadzi? Gabinety lekarskie pełne młodych ludzi ogarniętych depresją, liczne samobójstwa, zmęczenie, zniechęcenie dobija ludzi. A w dodatku brak czasu dla najbliższych, odsuwamy od siebie rodzinę i przyjaciół, tak zwyczajnie nie mamy dla nich czasu. STOP! Czas się opamiętać! A jak? Jennifer Lee ma doskonałą receptę. Nic nie będzie cię ona kosztować. Tylko odrobinę dobrej woli i chęci zmiany swojego punktu widzenia. Musisz też chcieć przetasować swój system wartości i hierarchię ważności celów życiowych. Co jest dla ciebie najważniejsze? Na to pytanie warto sobie odpowiedzieć, zanim jeszcze zacznie lekturę „Kultu miłości”.
Przy lekturze „Kultu miłości” nie ominą nas trudne, egzystencjalne pytania, jakie autorka zadaje. Sama stara się udzielić na nie odpowiedzi, ale warto też samemu się chwilę zastanowić i spróbować na nie odpowiedzieć. Zobaczycie, jak chwile refleksji, do jakich skłoni was ta powieść, zmienią wasze podejście do rzeczywistości, jak będą starały się przemianować system waszych wartości.
Gorąco polecam tę książkę. Proszę sięgnij po nią teraz, aby nie było za późno; abyś jeszcze miał czas na krótką chwilę refleksji nad swoim zachowaniem i postępowaniem, jeżeli oczywiście jesteś „więźniem sukcesu i pochwał”.