Najnowsze artykuły
Artykuły
Nietypowe książki o Świętym MikołajuMarcin Waincetel12Artykuły
„Wiedźmin 4” przekroczy granice gatunku? Nad grą pracuje już większość studiaKonrad Wrzesiński8Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać441Artykuły
Książki adwentowe dla dzieci i dorosłych – te tytuły zapewnią ci 24 dni przedświątecznego czytaniaAnna Sierant4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andre Batista

1
5,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Elitarni Luiz Eduardo Soares 
5,7

A ja tym razem znowu na przekór wszystkim - podobało mi się.
Może trochę dlatego, że wszystko od razu wizualizuję, może trochę z prywatnego sentymentu do Brazylii.
Język czasem ciężko do mnie trafiał, ale taki miał właśnie być - prosty i normalny, nie na siłę literacki. W końcu pisał to żołnierz, nie zawodowy literat. Słownictwo pasowało do atmosfery, choć wyglądało miejscami na nieco sztuczne, co w tym wypadku zrzucam na karb trudności z przetłumaczeniem z oryginału.
Na wielu przedmówcach wrażenie zrobiła przede wszystkim część pierwsza, w formie krótkich opisów. Mi się również podobała, opisy są wyjątkowo szczegółowe i dosłowne. Tego oczekiwałam. Niemniej jednak część druga podobała mi się znacznie bardziej. Zgadzam się z przedmówcami, że ma się wrażenie chaosu i ciężko się połapać. Dla pełnego zrozumienia: kto, komu i kiedy należałoby najpewniej czytać i jednocześnie notować nazwiska i miejsca.
Ale czy nie to właśnie jest istotą?
Autorowi udało się ukazanie tego, co zamierzył. Nie dość, że pokazuje jaskrawo sytuację w strukturach brazylijskich służb, i doskonale osadza je w tamtejszych realiach, to właśnie naocznie pokazuje czytelnikowi jak łatwo jest się zgubić w siatce wzajemnych powiązań przestępczych i korupcyjnych w jednym tylko Rio. A przecież tak właśnie wyglądają podobne sprawy na całym świecie. "Grupy trzymające władzę" to nie jest trzech panów, którzy planują listę zadań na kolejny dzień przy popołudniowej kawie. To właśnie piętrowe trzęsawisko, w którym bardzo łatwo się zgubić, a jeszcze łatwiej utopić. Pełne zdrad, przemocy i osobliwie pojmowanej moralności.
Mi osobiście czytało się bardzo dobrze i płynnie. Co więcej - cześć druga poszła mi znacznie szybciej, niż pierwsza.
W mojej opinii - bardzo "wstrząsowe" zetknięcie z kulisami tego, co widzimy w folderach biur podróży - Copacabana, samba, karnawał, kilometry plaż, wiecznie zielony raj...
Układy wyglądają niby całkiem znajomo, ale jednak widzimy, jak wielka jest przepaść między "światem tam" a "światem tu".
Tam, gdzie "Słońce niszczy katedry...".
Dla mnie - bardzo autentyczne.
Elitarni Luiz Eduardo Soares 
5,7

Cyt.:
„(…) policjant z BOPE generalnie wierzy tylko we własnoręcznie wymierzaną sprawiedliwość i raczej oddziela pojęcie sprawiedliwości od kwestii prawa”
Luis Eduardo Soares, Andre Batista, Rodrigo Pimentel, „Elitarni”
Luis Eduardo Soares, były sekretarz ds bezpieczeństwa Rio de Janeiro, oraz dwóch byłych kapitanów BOPE – Andre Batista i Rodrigo Pimental w roku 2006 wydało książkę „Elitarni” poświęconą BOPE /Batalhão de Operações Policiais Especiais/, batalionowi sił policyjnych używanemu do przywracania porządku i zapanowania nad szalejącą falą przestępczości w favelach Rio de Janeiro. Mordercze szkolenie jakiemu poddawani byli kandydaci do BOPE uczyniło z tej jednostki jeden z najlepiej wyszkolonych oddziałów sił specjalnych policji na świecie. Początki BOPE sięgają roku 1978 a obecną nazwę uzyskały w 1991 roku, gdy do jej jurysdykcji włączono Rio de Janeiro.
Rząd Brazylii próbował zapanować nad falą przestępczości, która rozlała się po favelach Rio de Janeiro, gdzie jak informowały statystyki dziennie popełniano ok. 18 brutalnych zabójstw.
Bezwzględni, brutalni, nieprzekupni – tak wyglądało BOPE na początku swojej walki w favelach Rio de Janeiro. Ale czy brutalną siłą i bezwzględnością można zwalczyć przestępczość, za nic mając przepisy prawa i czy odpowiedzią na terror nie będzie jeszcze większy terror? Czy nadużywanie siły jest po prostu nieefektywne?
O tym opowiada ta książka. O bezwzględnej walce z przestępczością, traktowaną niemal jak operacje wojenne, o stosowaniu brutalnej siły, łamaniu prawa przez Policję, o tym jak łatwo przekroczyć niewidzialną linię pomiędzy tym co dobre a co złe. Opowiada również o tym, jak łatwo degenerowało się BOPE, narażone na korupcję, świadczenie drobnych przysług politycznych czy wręcz wykorzystywane do politycznych intryg.
Niestety, autorom zabrakło nieco talentu by opowieść uczynić porywającą. Jest to lekko niestrawna, chaotyczna wręcz mieszanka zdarzeń w których uczestniczą.
Co ciekawe, na podstawie tej powieści powstał znakomity film, nagrodzony Złotym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie w 2008 roku, który reżyserował Jose Padilha a scenariusz do niego na podstawie książki napisał Braulio Montavani /nominowany do Oscara za scenariusz do „Miasta Boga”/.
I niestety, film jest zdecydowanie lepszy od swojego literackiego pierwowzoru.