cytaty z książek autora "André Gide"
Z tysiąca form życia każdy znać może tylko jedną. Zazdrościć innym szczęścia to szaleństwo; nie można by się nim posłużyć. Szczęście nie bywa gotowe, trzeba je szyć na miarę
Nie odkrywa się nowych lądów bez pogodzenia się ze straceniem z oczu wybrzeża na bardzo długi czas."
(…) większość sądzi, że może uzyskać od siebie coś dobrego, wyłącznie uciekając się do przymusu; ludzie podobają się sobie tylko zafałszowani. Nikt nie pragnie być sobą. Każdy naśladuje obrany przez siebie wzór; nawet go nie wybiera, po prostu akceptuje gotowy. Tymczasem można, jak sądzę, wyczytać w człowieku inne rzeczy. Nikt nie śmie. Nikt nie śmie odwrócić strony. Prawa naśladownictwa; nazywam je prawami strachu. Każdy boi się znaleźć w osamotnieniu; i właściwie wcale nie potrafi się odnaleźć. Ta agorafobia moralna jest mi wstrętna; najgorszy rodzaj tchórzostwa.
- Widzę teraz – powiedziała mi pewnego dnia – że rozumiem dobrze twoją doktrynę: jest to doktryna czasu teraźniejszego. Może nawet piękna – po czym dodała ciszej, ze smutkiem: - ale ona unicestwia słabych.
Wyobraź sobie biel jako coś zupełnie czystego, coś, gdzie nie ma żadnego koloru, ale tylko światło; czerń, przeciwnie, jako nasycenie kolorem aż do zupełnego zaćmienia.
Nic się nie dzieje nigdy zupełnie tak, jakby się przypuszczało.
Zdobyłem wolność, być może; ale cóż z tego? Cierpię z powodu tej bezczynnej swobody.
Nic nie odbiera tak odwagi w myśleniu, jak owa niezmienna trwałość lazuru.
- Czy ptaki są jedynymi zwierzętami, które fruwają?
- Są jeszcze motyle.
- Czy one też śpiewają?
- Mają inny sposób wyrażenia swej radości. Jest on zapisany kolorami na ich skrzydłach.
Wydaje mi się niekiedy, iż całe szczęście, jakie panu zawdzięczam, oparte jest na mojej nieświadomości...Nie chcę takiego szczęścia...Wolę wiedzieć.
Całość otaczały fosy wystarczająco szerokie i głębokie, zasilane i ożywiane wodą, którą odprowadzono z rzeki; woda spływała strumieniami ukwieconym niezapominajkami, rozlewając się w kaskadę. A że sąsiadował z nią pokój Anny, Anna zwała ją "swoją kaskadą"; wszystko do nas należy- czymkolwiek umiemy się radować.
W imię jakiego Boga i jakiej idei wzbraniacie mi żyć zgodnie z moją naturą? I dokąd wciągnęła mnie ta natura, gdybym po prostu podążył za nią? Aż do tej pory przyjmowałem moralność Chrystusa, a przynajmniej pewien purytanizm, którego nauczano mnie jako moralności Chrystusa. Zmuszając się wciąż, by mu się podporządkować, osiągnąłem tylko głęboki zamęt, który zawładnął całą moją istotą.
Ilość głupstw, które w ciągu jednego dnia może powiedzieć osoba inteligentna, jest niewiarygodna. Na pewno mówiłbym ich tyle samo co inni, gdybym nie milczał tak często.
(...) rzeczywistość mnie interesuje jako materia plastyczna; i mam więcej względów dla tego, co mogło być, niż dla tego, co jest, a najwięcej dla tego, co już było. W nieskończoność rozważam możliwości każdej istoty i opłakuję wszystko, co obumiera pod pokrywką obyczajów.
(...) wszystko mnie męczy, nawet czytanie; zresztą co czytać? Być - oto, co zajmuje mnie bez reszty.
Boże, wydaje mi się niekiedy, że potrzebuję jej miłości, abym mógł kochać Ciebie.
Czasami w samym łonie ohydy zjawiają się nagle osobliwe delikatności uczuć, tak jak błękitny kwiat wyrasta na kupie gnoju.
Najprostsze - kiedy się jest prostym człowiekiem - to trzymać się tego, co się wie.
Żaden napój tego świata nie orzeźwi już tego wyschłego serca.
(...) w świecie ważne jest, aby nie zanadto wyglądać na to, czym się jest.
Świat ma wiele złudzeń co do niedostatków kobiecej inteligencji.
Jakie piękne byłoby życie, a nasza nędza znośna, gdybyśmy zadowalali się realnym złem, bez dawania posłuchu zjawom i urojeniom naszego umysłu... "Nie miejcie nade wszystko niespokojnego ducha" - Mt 22, 29).
Im bardziej zwierzę przywiązane jest do ziemi i im więcej waży, tym bardziej jest smutne.