Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po rozstaniu z Szurą Kurt zaczyna układać sobie życie z Murvet, która rodzi mu dwie córki. Ich relacje okazują się bardzo skomplikowane, zaś Kurt nie jest w stanie zapomnieć o byłej ukochanej. Podejmuje się różnych zajęć, po to, by zapewnić godziwy byt swojej rodzinie (m.in. prowadzi kilka restauracji, które po jakimś czasie sprzedaje),często zmuszając ją przy tym do ciągłych przeprowadzek. Jednocześnie Kurt zaczyna mieć problemy z alkoholem oraz szukać pocieszenia u innych kobiet. W pewnym momencie musi jednak wziąć odpowiedzialność za siebie i swoich bliskich. Jest to kontynuacja losów Kurta Seyita Eminowa z cyklu "Imperium miłości". Tym razem Nermin Bezmen zabiera nas w lata 1924-1945, czyli czas rządów Atatürka oraz okres II wojny światowej (do której Turcja przystąpiła na kilka miesięcy przed zakończeniem, choć pośrednio odczuwała problemy z nią związane). Przyznam się, że w porównaniu z poprzednimi tomami, ten nie wypada najlepiej. Miałem wrażenie, że postać Kurta i Murvet stały się jednowymiarowe i za nadto przerysowane. Denerwowało mnie to, że nie umieją określić o co tak naprawdę im chodzi i czego tak naprawdę chcą. Wydaje mi się, że Bezmen za bardzo starała się ubarwiać historię ich małżeństwa, w związku z czym brakowało mi realizmu oraz emocji. Ponadto część wątków działa się zbyt szybko, zaś postacie działały i zachowywały się schematycznie. Całą książkę ratują ostatnie rozdziały. To jednak za mało, bym mógł ocenić tę książkę, nie wyżej niż na cztery gwiazdki.