Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kuba Biskupski
1
6,4/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Justin Bieber. Powrót na szczyt
Angelika Mucha, Kuba Biskupski
6,4 z 24 ocen
50 czytelników 4 opinie
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Justin Bieber. Powrót na szczyt Angelika Mucha
6,4
Ciekawa książka opisująca losy młodego wokalisty. Z dzieciaka znanego na youtube Bieber stał się gwiazdą światowego formatu. Trudne dzieciństwo nie stanęło na drodze do osiągnięcia sukcesu. Justin w młodym wieku zaczął występować na scenie. W książce ukazana jest droga jaką musiał pokonać Bieber od występów pod teatrem, pierwszy konkurs talentów w szkole (zakończone niepowodzeniem) aż po historyczny występ na słynnym Madison Square Garden (bilety wyprzedane w rekordowym tempie-22 minuty) oraz inne sceny całego świat. Życie Kanadyjczyka nie było usłane różami, spotkał się z przypadkami przyjaźni która opiera się na pieniądzach, zabawie i używkach..., sprawa w sądzie, areszt, narkotyki, nie poddał się znalazł siłę i wsparcie aby pokonać ten trud i stać się zupełnie innym człowiekiem. Obecnie Bieber udziela się w wielu akcjach charytatywnych, cześć ze sprzedaży biletów przeznacza na cel dobroczynny. Kanadyjczyk ma na swoim koncie wile nagród, które świadczą o jego fenomenie, on jednak nie spoczywa na laurach, stara się być lepszym, odnalazł cel w swoim życiu i do tego dąży. Wielokrotnie powtarzał, że jest dumny z tego kim jest i przekonuje swoich fanów aby byli dumni z tego kim są i dążyli do spełnienia sowich marzeń tak jak on.
W książce została dokładnie opisana jego podróż jednak nie daje ona obrazu jak czuł się sam Justin. Czytając musimy pamiętać, że Bieber jest normalnym człowiekiem jak każdy z nas i ma prawo popełniać błędy, na których się uczy
Justin Bieber. Powrót na szczyt Angelika Mucha
6,4
Komu we współczesnych czasach byłaby obca osoba Justina Biebera, bożyszcza wariujących na jego widok nastolatek? Chociaż w gronie znajdą się ci, którzy go uwielbiają – słynne belieberki, również znajdą się ci, którzy szczególnie za nim nie przepadają. Niemniej, jego nazwisko na pewno każdemu, w mniejszym lub większym stopniu obiło się o uszy.
Książka podzielona jest na sześć rozdziałów. Jej początkiem są relacje opatrzone tytułem błędami młodości. Narrator dzieli się różny anegdotkami, które w przeliczeniu przeważają te negatywne. Czytelnik poznaje wówczas Justina Biebera, jako nieodpowiedzialnego, nieokiełznanego nastolatka, który szkodzi sobie, ale również innym, nie mając świadomości konsekwencji popełnionych czynów. Początkowo JB przez chociażby swojego menadżera, człowieka, który go odkrył w sieci, określał go, jako rozpuszczonego, próżnego dzieciaka. Nie mógł jednak odmówić mu talentu muzycznego, umiejętności gry na wielu instrumentach. Kolejne rozdziały książki poruszają nieodłączną i wręcz podstawową grupę odbiorów JB, czyli jego oddanych fanek, zwanymi „beliebers”. Sam idol nastolatek wielokrotnie powtarzał i odnosi się do nich, dając świadectwo na to, że gdyby nie ich siła oraz wiara w niego, pewnie nie odniósłby tak spektakularnego zwycięstwa oraz wewnętrznej mobilizacji. To jego oddane fanki dają mu niepowtarzalną energię, powera na scenie. Na wielu kartach owej biografii znajdą się wspominki dotyczące również bliskich jemu sercu – o mamie, ojcu, dawnej miłości, a także inne osoby, które wniosły swoją cegiełkę w budowanie jego osobowości oraz fenomenalnego sukcesu, o czym świadczą liczne nagrody, podbijanie muzycznych rekordów na przestrzeni dziejów w muzycznym świecie.
W biografii również nie można by pominąć istotnego wątku jak opowiedzenie o wydawanych krążkach, które z czasem zaczęły zdobywać coraz większe uznanie. Wraz z wewnętrzną zmianą dokonującą się w sercu nastolatka, oddźwięk tego był dostrzegalny w jego tekstach oraz w muzyce. Dowodem jest ostatni wydany przez niego album „Purpose”, którego wydaniem zaryzykował podobno całą swoją karierę, ale w końcu, jest to w 100% jego dzieło, a nie wykreowane przez specjalistów od muzyki. Każda piosenka wypływa z jego serca, poruszając istotne dla niego kwestie oraz wartości. „Purpose” to nic innego jak składanka, historia, która opowiada o upadku na dno, utracie wolności, a kończąc na powolnym powrocie na szczyt oraz wyjście z pułapki. W żaden lepszy sposób album nie mógłby opowiedzieć tego, kim był JB, jak się zmieniał w przypływie czasu uzależniony od nagonki medialnej, sławy, samotności, przeżywania buntu, agresji po moment uświadomienia sobie tego, co tak naprawdę w życiu jest ważne i co jemu nadaje sens. Kiedyś czuł się niezwyciężony, mógł wszystko i robił, czego dusza zapragnie. Nie były to najlepsze poczynania z jego strony. Za uniknięcie konsekwencji on nie odpowiadał, wiedział, że pokaźna suma pieniędzy rozwiąże sytuację. JB dźwigał ciężar. Musiał dorastać na oczach całego świata, a związana z tym presja i odpowiedzialność niemalże nie rozbiły szkła..
Jak w skrócie scharakteryzowałby go jeden z najbliższych mu współpracowników, menadżer Braun Scooter? „Justin Bieber jest ambitny, daje z siebie wszystko. Radzi sobie z presją oczekiwań i działań. Potrafi rozbawić, rozśmieszyć i wzruszyć. Potrafi śpiewać, grać na różnych instrumentach. Jest szczery. Nie wyciąga publicznie emocji. Nie przejmuje się tym, co mówią o nim inni – pozostaje sobą. Co jednak ważniejsze i niezwykle rzadko spotykane, posiada umiejętność zbudowania trwałej relacji z fanami. To on jest dla nich i odwrotnie.”
Sięgając po ową nieoficjalną wersję JB, obawiałam się, co do zawartości samej lektury. Już trzymając w rękach konkretne tomisko opracowane w twardej okładce dało mi do myślenia. Zastanawiałam się, jaki będzie stosunek zdjęć wybranych przez autorów do opracowanej treści. Przy tej okazji, w szczególności intrygowało mnie, jaka ta będzie treść. Lakoniczna, nudna, monotonna a może po prostu znajdę wyrywki z Wikipedii albo innych niepotwierdzonych źródeł, chociażby portali plotkarskich i rozrywkowych. Przyszły Czytelniku, zaspokoję na swój sposób Twoją ciekawość. Treść jest idealnie wyważona. Co to oznacza? Mianowicie to, że narrator doskonale nadał odbiorcy przekaz. W sposób chronologiczny uporządkowane są wydarzenia, które składają się na biografię JB. W dosłownym znaczeniu tego słowa to historia, którą czyta się szybko, z ogromnym zainteresowaniem i zaangażowaniem. Książkę pochłonęłam w dwa wieczory, których wcale nie uważam za zmarnowane, wręcz przeciwnie, dobra lektura odprężyła mnie, wypoczęłam przy niej. Pozyskałam wiele informacji wcześniej mi nieznanych z niepotwierdzonych źródeł. Jest to dowód ze strony narratora na precyzyjnie poszukiwanie oraz zweryfikowanie materiałów. Narrator, Kuba Biskupski stopniowo dawkuje emocje. Buduje napięcie, które wręcz zachęca do przewertowania kolejnej strony. Uzupełnieniem jego biograficznej części, stanowią po każdym rozdziale komentarze od Angeliki Muchy blogerki, bardziej znanej pod pseudonimem LittleMonster96.
Nie jestem belieberką JB. Niemniej, z całym przekonaniem lekturę duetu Angelika Mucha oraz Kuba Biskupskiego mogłabym polecić każdemu. To również dobry moment na to, aby zastanowić się nad swoim dotychczasowym podejściem i sposobem oceny JB, ale nie tylko w odniesieniu do niego. Wiadomo, tylko sam JB oraz jego bliscy znają prawdę. Owa lektura daje do myślenia, ale z czasem okaże się, że można jednak pochylić się nad poznaniem jego wersji zdarzeń, tego, z czym od początku musiał się borykać, z jakimi problemami, kiedy podpisał swój pierwszy kontrakt w wytwórnią płytową, a później stanął na scenie. Wówczas ruszyła lawina różnych zdarzeń, z których udało mu się wyjść obronną ręką. Co o tym świadczy? Chociażby to, że wielu negatywnie do niego nastawionych osób, przekonało się jak nie do jego samego, to, chociaż do tego, co tworzy. Może, dlatego, że tak wielu w niego uwierzyło, zdobył się na to, aby publicznie przeprosić i pokazać, że naprawdę stać go na wiele dobrego, o czym świadczy magiczne działanie „Purpose”.
Sama biografia została w tak ciekawy sposób opracowana przez autorski duet, że kontynuacja tejże historii jest tylko kwestią czasu. Wiele wydarzeń pewnie za jakiś czas mogłoby ową książkę uzupełnić.
Z całą pewnością polecam dobrą lekturę o zwykłym, wrażliwym, acz utalentowanym chłopcu, który dorastał i wciąż się zmienia na oczach milionów ludzi.