Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać4
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Juli Slattery
1
3,8/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
3,8/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Grey zdemaskowany Dannah Gresh
3,8
Hmm... nie wiem co mam myśleć o tej pozycji bo spodziewałam się zupełnie czego innego.
Na początku całkiem fajnie się czytało, autorki tłumaczyły skąd się wziął fenomen Grey'a i jak to wpływa na czytelniczki.Było też nawiązanie do filmów porno i ich złym wpływie na relacje w związku.
Potem zaczął się beznadziejnych bełkot o Bogu, czego nie znoszę.
"Idź drogą Boga bo Bóg nakazał to to i to"
Od tego momentu przestało mi się przyjemnie czytać tę książkę ale do końca jakoś udało mi się przebrnąć.
Moja opinia na temat fenomenu książek erotycznych.
Bardzo się cieszę, że powstał nowy rodzaj książek.
Nie zawsze w życiu jest pięknie i kolorowo.
Nie zawsze spotykamy na swej drodze właściwe osoby.
Czasem po prostu fajnie się "zanurzyć" w zupełnie inną historię, która jak np. Pięćdziesiąt Twarzy Grey'a jest swego rodzaju fantastyką. Czymś nierealnym ale możliwym do przeżycia
Uważam, że czytając tego typy książki, nie musimy koniecznie mieć do dupy swojego życia erotycznego albo pożądać zakazanego.
Po prostu czasem przy tym obrzydliwie monotonnym życiu, chcemy się na chwilę oderwać i pomarzyć o czymś innym.
Ważne aby nie zaburzyć sobie swojego życia, wiedzieć, że to jest fikcja a życie rzeczywiste jest inne.
Ogólnie rzeczy biorąc nie polecam tej pozycji.
Grey zdemaskowany Dannah Gresh
3,8
No grubo.
Książka czepia się nie samego nawet Greya, ale całej literatury erotycznej, a odnoszę wrażenie, że i w ogóle masturbacji, czy nawet seksu. Kto to widział uprawiać seks dla dzikiej przyjemności, przecież seks ma się uprawiać na chwałę bogu! Przykro mi, w żadnego boga nie wierzę, a seks w każdej formie jest dla mnie doskonałą rozrywką, watch me.
Autorka zanim przeczytała Greya stwierdziła, że wierzące kobiety nie czytają takiej szmiry.(I tu oddałam strzał w kolano samej sobie, bo ja jestem niewierząca i przeczytałam Twoją szmirę, autorko). Czyli uważasz, że wszystko co tylko związane z tym wstrętnym, nieczystym seksem jest szmirą? Smutne. Tyle cię omija. Autorki w zasadzie są dwie, ale prezentowany przezeń poziom ten sam.
Jasne, Grey to okrutna szmira, jak większość literatury erotycznej, dlatego nie do końca wiem, po co to w ogóle czytać, ale każdy ma prawo czytać, na co tylko ma ochotę. Ale tutaj problemem nie jest to, że to jest zła literatura gatunkowo, tylko, że przekaz jest zły, że seks, BDSM, że rozpusta, że tak to nie wygląda. Ale co tak nie wygląda, bo ja nie czaję? Każdy ma takie życie erotyczne, jakie sobie stworzy, i nic nikomu do tego. Zapewniam drogie autorki, że przy wielu życiach erotycznych wiedzionych przez zwyczajne osoby Grey wysiada.
Religijność to nie jest coś, z czym ja się czuję ok, bo uważam siebie za człowieka nauki i takiego podejścia podświadomie oczekuję od ludzi na pewnym poziomie; o ile w prawdziwym życiu potrafię się po prostu zamknąć, o tyle jak ktoś mi wypisuje takie banialuki, to mam ochotę wybuchnąć (i rozsypać się na milion małych cukiereczków jak piniata). Trzeba być mocnym fanatykiem, żeby wszystkie życiowe czynności wkładać w jakieś boskie ramki, tutaj bóg natchnął i ponaglał te kobiety, żeby napisały tę książkę. Niezły mają odlot, c'nie?
Polecam paniom zapoznać się z najnowszymi badaniami naukowymi, bo od pornografii nie można się uzależnić i jako tako oglądanie nawet bardzo dużej jej ilości nie ma żadnych negatywnych skutków. No, może poza stratą czasu, ale to chyba tak samo jak z oglądaniem serialu, prawda? Dla mnie rozrywka to sens życia, a nie strata czasu, szanuję jednak, że każdy obiera sobie swój cel i sens sam.
Co autorkom przeszkadza, jak sobie mężatka z mężem własnym urządza dzikie zabawy? Ano wyobraźcie sobie, że im to przeszkadza, nawet bardzo. Autorki nawet by chciały, żebyśmy nie fantazjowali. W jakich okowach umysłu trzeba być, żeby tak żyć i wyznawać takie zasady, jakież to przykre!
Jedna podstawowa rzecz - autorki w ogóle nie zakładają, że seks + emocje nie u wszystkich są tożsame, że seks i miłość to dwie różne sprawy i można mieć dużo świetnego seksu bez miłości. Im się to w głowach i światopoglądzie nie mieści.
Przykład mrożący krew w żyłach, jako wzór autorki podają samotną matkę, która wieczorem była napadana przez romantyczne fantazje, zaczęła więc rano nastawiać budzik na wcześniejszą godzinę, żeby wieczorem nie myśleć już o niczym innym niż spaniu. Aż mi się słabo robi.
Ta książka nie jest napisana złym językiem, styl też jest w porządku. Ona jest po prostu szkodliwa, zakłada, że kobieta nie może po prostu lubić seksu i że seks, to tylko seks.
Chyba założę jakiś klub kobiet, które kochają seks i sprawia to tylko, że ich życie jest lepsze i mają więcej energii.
Wyzwanie czytelnicze LC kwiecień 2021: Przeczytam książkę z okładką w moim ulubionym kolorze: czarny (11).