cytaty z książek autora "Terri E. Laine"
Miała twarz anioła i ciało, które skusiłoby samego diabła. Jak się później okazało, była grzechem, który smakował jak niebo.
Miał w sobie coś, co sprawiało, że chciałam zignorować wszystkie dzwonki ostrzegawcze w mojej głowie, które mówiły, że skończę ze złamanym sercem.
Miarą człowieka nie są ani stopnie naukowe, ani ilość pieniędzy na koncie bankowym [...] miarą człowieka są jego czyny i dokonania.
Uświadomiłam sobie, że to koniec. Jeśli mieliśmy jakieś szanse na odbudowanie naszych relacji gdzieś w przyszłości, teraz zniknęły.
Dźwięk jego seksownego, głębokiego głosu sprawił, że objęłam się ramionami w obronnym geście, co i tak nie złagodziło bolesnego poczucia zdrady.
Ta kobieta mnie dopadła i miała w całej rozciągłości. Chwyciła mnie za serce i mogła mnie zniszczyć jednym ruchem. Mimo to bezwarunkowo jej ufałem.
Szale wagi były wyrównane. Albo, jak to się mówiło w jej świecie: "nasze rachunki zgadzały się co do grosza". Mieliśmy więcej aktywów, niż kiedykolwiek zdołamy wydać. Różnicę między jednym a drugim stanowiło nasze niezachwiane partnerstwo, oparte na solidnych niczym skała podstawach, które przetrwa do końca naszych dni.
Poczułam się jak na progu raju. To on był celem, do którego miałam dążyć całe życie. Nic mnie już nie obchodziło. Chciałam tylko, żeby mnie dotykał tak, jak tylko on potrafi i żeby posyłał mnie do nieba raz za razem. To, że pasowaliśmy do siebie seksualnie, wcale nie oznaczało, że tylko to nas łączyło.
Ona pierwsza się złamała. Słyszałem jej cichy szloch, którego byłem powodem. Gdybym to zobaczył, ja też bym pękł. Ruszyłem więc, otworzyłem drzwi i wyszedłem, wiedząc, że może to być nasze ostatnie spotkanie. Po jednej rozstrzygającej chwili zamknąłem drzwi między nami na zawsze.
Żyjąc wewnątrz niewidzialnych murów naszej wspólnoty czułam się odważna i silna. Poza nią stałam się mała i niepewna. Zadurzyłam się w dwóch facetach, którzy zdeptali moje serce i zgasili wszelki ogień, jaki w nim płonął. A jednak czułam się przez to silniejsza.
Otworzyłam szeroko drzwi do swojego serca i uwierzyłam mu całą sobą, że jesteśmy jednością.
Choć nie byłam pewna, co do niego czuję, świadomość, że odszedł, tym razem już na zawsze, bolała jak diabli.