cytaty z książek autora "Edouard Louis"
(...) cierpienie jest ustrojem totalitarnym - wymazuje wszystko, co się w nim nie mieści.
Dlaczego ofiary Historii zmusza się, by zostały jej świadkami - jakby samo bycie pokonanym nie wystarczyło - dlaczego pokonani muszą jeszcze dodatkowo zaświadczać o stracie, dlaczego muszą jeszcze opowiadać o niej do upadłego, do całkowitego wyczerpania, to niesprawiedliwe, nie jestem niczyim aniołem stróżem. Wciąż siedząc uparcie z zasznurowanymi ustami myślałem: Nie, powinno być odwrotnie, powinno ci przysługiwać prawo do milczenia, ofiarom przemocy powinno się przyzwolić milczeć, tylko im powinno być wolno zachować milczenie a innym powinno się wyrzucać, że nie powiedzieli wszystkiego...
Kiedy w jakimś programie na dwójce występował facet, który tłumaczył, że jeśli ktoś nigdy nie słyszał słów miłości skierowanych do siebie, być może nie będzie w stanie sam się zakochać.
Człowiek nieustannie odgrywa różne role, ale istnieje także prawda masek. Prawdą mojej była ta wola istnienia inaczej".
Z dzieciństwa nie mam żadnych szczęśliwych wspomnień. Nie mówię, że przez wszystkie te lata nigdy nie zaznałem uczucia szczęścia czy radości. Tyle że cierpienie jest ustrojem totalitarnym - wymazuje wszystko, co się w nim nie mieści".
Jesteśmy w korytarzu, przed drzwiami pokoju numer sto siedemnaście, czekamy na nauczycielkę, Panią Cotinet.
Ktoś nadchodzi.
To Tristan.
Rzuca do mnie:
I jak, Eddy, na wieki wieków pedał, co?
Tamci się śmieją.
Ja także".
To ty jesteś ten pedał? Mówiąc to, naznaczyli mnie już na zawsze piętnem, takim samym, jakie Grecy wypalali żelazem lub nożem na ciałach osobników odbiegających od normy, a przez to niebezpiecznych dla społeczeństwa.[...] Człowiek nigdy nie przyzwyczai się do obelg.
Poczucie bezsilności, zagrożenia. Uśmiechnąłem się. a słowo pedał rozbrzmiewało, eksplodowało w mojej głowie, pulsowało we mnie do wtóru z biciem serca".
Zawsze była kobietą wkurwioną.
[...]
Jest kobietą wkurwioną, ale nie wie, co począć z tą nieodstępującą ją nigdy wrogością. Protestuje więc samotnie przed telewizorem albo pod szkołą w gronie innych matek".
Ta chęć, ten rozpaczliwy, nieustannie ponawiany wysiłek, by innych umieścić w hierarchii niżej od siebie, by nie znaleźć się na najniższym szczeblu drabiny społecznej.
Nienawiść do przetrwania nie potrzebuje poszczególnych jednostek, tylko miejsc na reinkarnację.
Zmusiłem się do kasłania, chcąc dodać sobie otuchy hałasem, chcąc tym hałasem wykreować czyjąś obecność.
,,Człowiek szybko oswaja się ze strachem. Zżywa się z nim znacznie łatwiej, niż można by sądzić".
,,Z doświadczenia wiem, że autyzm tych, którzy chcą o przeszłości zapomnieć, jest równie groźny, co autyzm tych, którzy o niej obsesyjnie myślą".
I myślałem: Nie jest mordercą. Morderców nie spotyka się tak po prostu na ulicy. Mordercy nie są młodymi Kabylami. Są bardziej postawni i nie spotyka się ich ot tak, przypadkiem. On nie ma postury mordercy... Po czym można by w nim rozpoznać mordercę? Po dłoni, stopie, ramieniu? Po twarzy?
[...] człowiek wkłada mnóstwo energii w okłamywanie się.
Nie rozdziawiałeś nawet ust, ponieważ utraciłeś przywilej zdumienia i zgrozy, niczego nie uważałeś za nieoczekiwane, bo niczego już nie oczekiwałeś, niczego nie uważałeś za brutalne, gdyż przemocy nie nazywałeś przemocą - nazywałeś ją życiem: nie nazywałeś jej, ona po prostu była.