Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael D. Kelleher
1
5,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
This Is the Zodiac Speaking: Into the Mind of a Serial Killer
Michael D. Kelleher
5,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
This Is the Zodiac Speaking: Into the Mind of a Serial Killer Michael D. Kelleher
5,0
Może być przydługawo.
Zodiak jest chyba jednym z najbardziej pamiętanych seryjnych morderców zeszłego wieku. Nie dlatego, że ma na koncie wyjątkowo dużo ofiar (zabił pięć i zranił dwie, co w porównaniu choćby do ataków terrorystycznych wypada nieco "blado"),ale dlatego, że przez lata swojej "działalności" stale kontaktował się listownie, rzadziej telefonicznie, z gazetami, z policją, z prawnikami, itp. Swoją stałą medialną obecnością wzbudzał nieustanny terror w społeczeństwie, zwłaszcza, że jego ofiary były wybierane absolutnie losowo. I nigdy nie dał się złapać.
W książce otrzymujemy dokładną analizę wszystkiego, co zrobił, łącznie z rozkładaniem na czynniki pierwsze każdego jego listu, interpretowanego przez autora książki i przez psychiatrę. Listy Zodiaka były trochę bez sensu, jednak są boleśnie rozpatrywane z każdej możliwej strony i efekt jest nieco groteskowy. Walił błędy ortograficzne i stylistyczne, więc oznacza to, że jest niewykształcony. W późniejszych listach już nie wali takich błędów, więc albo się wykształcił albo wcześniej udawał. Użył jakiegoś słowa, które kojarzy się z językiem brytyjskim, więc pochodzi z Wielkiej Brytanii albo któreś z jego rodziców jest/było Brytyjczykiem. Straszył, że podłoży samodzielnie zrobioną bombę, musi więc być biegły technicznie. Takich wniosków jest w książce mnóstwo i wydają się trochę desperackie. Pogoń za Zodiakiem zakończyła się porażką i mam wrażenie, że takie analizy nie wnoszą nic do sprawy - pozostaje ona w końcu nierozwiązana.
Co się stało z Zodiakiem? Hipotez jest wiele: przeżył, nie przeżył, miał rozdwojenie jaźni i jego sensowniejsza jaźń wygrała, więc przestał nękać gazety i zabijać, zamknęli go w psychiatryku, zamknęli w więzieniu, popełnił samobójstwo, wydoroślał. Jedno jest pewne: w dzisiejszych czasach pewnie szybciej by go odszukano, dzięki postępom technologicznym. W latach siedemdziesiątych mu się udało. Drugiego Zodiaka już pewnie nie będzie.
Zodiak może nadal żyć. Byłby już wprawdzie siwiutkim staruszkiem, ale jeśli gdzieś jest, ma pewnie ubaw po pachy czytając wydawnictwa czy raczej wypociny na swój temat. Śledztwo toczy się już tylko wśród fanatyków tematu, nie związanych z policją. Gdzie jesteś, Zodiaku?