Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Jas-Baran
2
5,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mniam, mniam, maluch je już sam
Marta Jas-Baran, Tamara Chorążyczewska
5,0 z 3 ocen
3 czytelników 1 opinia
2018
U malucha na talerzu. Zdrowa dieta dla niemowląt
Marta Jas-Baran, Tamara Chorążyczewska
5,2 z 50 ocen
91 czytelników 18 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
U malucha na talerzu. Zdrowa dieta dla niemowląt Marta Jas-Baran
5,2
"U malucha na talerzu. Zdrowa dieta dla niemowląt" to książka z przepisami dla maluszków wraz ze specjalnym wprowadzeniem dla rodziców,które krok po kroku poprowadzi przez proces rozszerzania diety.
Zacznę może od części przepisowej,która według mnie jest bardzo starannie opracowana,składniki bardzo łatwo dostępne, a niektóre przepisy składają się dosłownie z kilku produktów, więc jest to ogromny plus i duże ułatwienie dla rodzica. Przetestowaliśmy kilka z nich i mała głodomorka była zadowolona! Co bardzo ważne i czasami brakuje mi tego w ksiazkach z przepisami,tu prawie każdy przepis ma zdjęcie,także od razu wiadomo czego można się spodziewać na talerzu i jakiej konsystencji. Już czasami po samym zdjęciu można stwierdzić,że to coś wartego przetestowania 😉
Ps.w przepisach królują papki i dania podawane łyżeczką, miłośnicy blw nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie,mimo to przepisy są dobre i warte przetestowania,szczególnie na początku.
Z niektórych przepisów usunęłabym jedynie sól, a dodała więcej ziół.
Co do części poradnikowej: jest ona oparta na zaleceniach zgodnych z dokumentem wydanym przez Stanowisko Towarzystwa Gastroenterologii,Hepatologii i Żywienia Dzieci z 2021 i muszę przyznać,że jestem trochę zawiedziona...Ta część jest bardzo schematyczna,momentami bardzo szczegółowa i traktująca rozszerzanie diety dziecka w bardzo sztywnych ramach. Żeby nie napisać "skostniała"🤭 Pierwszy raz słyszę np.o tym,że najlepiej rozpocząć rozszerzanie diety od kleiku ryżowego,nie rozumiem też wprowadzania kubka niekapka po 6 msc. Zabrakło mi też wspomnienia o najważniejszej rzeczy przy zaczynaniu rozszerzania diety,czyli oznakach gotowości dziecka! Przepisy rozpoczynają się od wieku 4 msc,jednak aktualnie większość rekomendacji to wiek 6 msc i zwrócenie uwagi na oznaki gotowości,co jest bardzo ważne,bo półroczny maluch może nie być gotowy na rozszerzenie diety,co dopiero czteromiesięczniak... na tym chyba skończę,choć jest więcej rzeczy,które mnie rażą, a uważam,że jestem osobą dosyć świadomą i doświadczoną, bo od 6 lat jest mi to temat bliski.
Na ogromny plus natomiast zasługuje umieszczenie zdania: rodzic decyduje, co dziecko dostanie do jedzenia, kiedy i jak posiłek będzie podany. Ale to maluch decyduje, czy zje posiłek i ile.
Powinno być to domeną każdego rodzica😉
Podsumowując: mam mieszane odczucia. Gdyby to była tylko książka z przepisami,poleciłabym ją Wam z jakimś malym "ale". Niestety jest to pozycja,ktora kłóci się z moją wiedzą na temat rozszerzania diety zdobywaną przez 6 ostatnich lat...
U malucha na talerzu. Zdrowa dieta dla niemowląt Marta Jas-Baran
5,2
#współpracabarterowa
Rozszerzanie diety zwykle wzbudza sporo emocji- zarówno u rodziców, dziecka jak i wszystkich „ciotek dobra rada”. Obecnie rozszerzam dietę drugiej córeczce toteż chętnie sięgnęłam po „U malucha na talerzu”. Początek książki to krótkie wprowadzenie do tematu. Jak dla mnie zbyt lakoniczne, ale być może wystarczające, aby zacząć rozszerzanie diety. Następnie mamy 100 przepisów na kolejne miesiące (do ukończenia pierwszego roku życia) w podziale na dania obiadowe i desery. Plus za klarowny podział- choć oczywiście można dyskutować o sugerowanej kolejności wprowadzenia pokarmów (obecnie nie ma w tym zakresie wytycznych, więc to raczej takie „widzimisię” autorek),to dla początkujących w temacie może to być pomocne. Przepisy są proste w wykonaniu, z powszechnie dostępnych składników. Ilości produktów precyzyjne, a dania (jak zapewniają autorki) wypróbowane. Jest to poradnik kierowany do polskich rodziców i faktycznie widać, że te dania są wpisane w nasza kulturę kulinarną (dla mnie to akurat niekoniecznie przemawia na korzyść, ale to już zupełnie inna kwestia). Co na minus? Sporo przepisów w oparciu o mleko modyfikowane (bez alternatywy czym można je w danym przepisie zastąpić). Przepisy z dodatkiem soli i cukru- zgodnie z aktualnymi wytycznymi nie jest wskazane, aby w ten sposób doprawiać potrawy dla niemowląt. Wreszcie poradnik nie do końca jest spójny. Z jednej strony krytyka dań w słoiczkach, z drugiej w jednym z przepisów takie danie się wykorzystuje. Rozszerzanie diety zalecane od szóstego miesiąca, ale przepisy rozpisane od czwartego miesiąca. Mam jeszcze kilka innych zastrzeżeń, ale to już tylko hasłowo: kubki niekapki, podawanie obiadów przez smoczek, gdy dziecko nie chce łyżeczką i znakomita większość przepisów na dania zblendowane - trochę to wszystko trąci myszką…
Podsumowując, liczyłam na więcej, niemniej część przepisów wygląda bardzo zachęcająco i sama chętnie je wypróbuję!