Najnowsze artykuły
Artykuły
Nagroda Nike 2023: Zyta Rudzka laureatkąLubimyCzytać7Artykuły
Wyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na październik 2023Anna Sierant2017Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: październik 2023Konrad Wrzesiński2Artykuły
Międzynarodowy Dzień Tłumacza – 7 ciekawostek o tłumaczach i tłumaczeniachAnna Sierant92
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Grzeszczak

1
7,6/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
28 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ignacewo 1863 Maciej Grzeszczak 
7,6

Już widzę głosy spierające się ze mną na temat tej książki. Więc na początek - to jest opinia, nie recenzja, i mam prawo wyrazić pogląd, a nie wypowiedzieć się autorytatywnie jako znawca. Przeczytałem ten tomik popularnonaukowej serii Historyczne bitwy i chcę się podzielić refleksjami. Moimi. Historyka. Prawda, że nie akademickiego. Dlatego to tylko opinia...
Zacznę od polecenia wszystkim zainteresowanym tematem powstania styczniowego lub historii ziemi konińskiej tej pracy. Uważam, że to bardzo dobry tomik serii. Zresztą tomik dość znacznej objętości. Jak często w serii bywa tytuł niezupełnie zgadza się z zawartością, choć też nie mija się z prawdą - dwa starcia pod Ignacewem stanowią znaczną część wywodów autora. Książka przedstawia jednak cały zarys wydarzeń, głównie militarnych, powstania styczniowego w historycznym powiecie konińskim, zawiera też informacje o pomocy i działaniach zagranicznych, czyli wysiłku Wielkopolan, którzy wspomagali, finansowali, uczestniczyli w powstaniu, przedzierając się przez granicę pruską. Tu pozwolę sobie na zakończenie opisu treści - niech czytelnik sam pozna różne, prezentowane przez Grzeszczaka, aspekty powstania. Należy tylko dodać, że przypomniano przy okazji dziś mało znane postacie, jak Callier, Mielęcki, Taczanowski, Wieniawski (brat muzyka).
Praca zawiera bardzo dużo przypisów - źródłowych, wskazujących na ogromną pracę autora w poszukiwaniu informacji, i erudycyjnych, dających czytelnikowi wgląd w cały, nie tylko powstańczy, życiorys wielu postaci. W ogóle uważam pracę za bardzo solidnie i naukowo przygotowany tom, być może ciągle zawierający błędy lub braki, ale dla mnie całkowicie wiarygodny i udokumentowany. Nie tylko bibliografia wskazuje na sięgnięcie po źródła polskie, rosyjskie, niemieckie, prasę, pamiętniki, wspomnienia. Autorowi udało się jednak nie zbudować jednego cudzysłowu, bowiem teksty z epoki są dawkowane z umiarem, ale zawsze celowo. Całkiem sporo ilustracji, zaskakująco niezłe mapy (aż 4, co w tej serii jest wyjątkowe),przystępny język, rzeczowość dopełniają obraz jednego z lepszych tomów serii wydawnictwa Bellona. Żeby coś złego napisać dodam, że przypis 20 ze s. 12 nie zawiera pełnego zapisu bibliograficznego (ten jest w bibliografii na końcu),a na s. 31 w przypisie 22 pojawia się Janina Kociatkiewczowa zamiast Kociatkiewiczowa. Czy to cokolwiek zmienia w obrazie całości? Nic albo niewiele. Czy przedstawienie niewielkiego obszaru ziem polskich, na których rozgrywało się powstanie, pozostawia niedosyt? Raczej nie, zważywszy na charakter i formy walki. Dlatego warto sięgnąć po ten tomik.
Ignacewo 1863 Maciej Grzeszczak 
7,6

Jestem wprost zachwycony tą książką. Widać, że pisał ją regionalista - pasjonat z dużym zacięciem. Z czystym sumieniem można polecić każdemu zainteresowanemu powstaniem i nawet jeśli trafiają się pewne błędy/nieścisłości - głównie przy aspekcie technicznym uzbrojenia jak choćby przy okazji zachwytów nad techniczną wyższością niektórych karabinów wojsk powstańczych (chodzi o pochodne Colt Root mające owszem zdolność oddania kilku strzałów szybko po sobie następujących ale ze względu na cylinder gap [przerwę między cylindrem a lufą] nie za bardzo jest jak podtrzymywać tą broń więc jej balans jest słaby a co za tym idzie celnośc i wygoda użytkowania, ma też to większą tendencje do odpalania wiecej niż jednej komory w bębenku na raz niż zwykłe colty czy remingtony epoki) czy gdy bez zastanowienia wymienia arszyny na metry w stosunku 1 do 1. Mimo to jest to praca rewelacyjna.