Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lata beztroski” – początek sagi o rodzinie Cazaletów, która wciągnie was jak serial „Downton Abbey”Marcin Waincetel2
- ArtykułyW dobrym true crime czytelnik sam ma wyrobić sobie zdanie – twierdzi John GlattAgata Teperek5
- ArtykułyMiliony dla spółki Olgi Tokarczuk. Chodzi o technologię do tworzenia gierKonrad Wrzesiński26
- ArtykułyKto zdobędzie literackiego Nobla 2024? Wytypuj i wygraj książki!LubimyCzytać58
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bob Seidensticker
Źródło: www.blekitna.pl
1
6,3/10
Pisze książki: literatura piękna
Bob Seidensticker po ukończeniu Massachusetts Institute of Technology (1980) projektował sprzęt komputerowy, co było tematem jego pierwszej książki The Well-Tempered Digital Design (1986). Jest współautorem kilkunastu patentów sofware'owych, pracował w wielu firmach technologicznych, od kilkuosobowych start-upów po Microsoft i IBM.
Po opuszczeniu Microsoftu zajął się pisaniem. W książce Future Hype: The Myths of Technology Change (2006) poruszył kwestię przemiany technologicznej – jak ją postrzegamy, a jak ona w rzeczywistości przebiega. Krzyżowy ogień (2011) jest jego pierwszą powieścią. W 2013 roku wydał kolejną: A Modern Christmas Carol, podejmującą temat religii i jej wpływu na życie.
Mieszka niedaleko Seattle z żoną Sandy i psem Wheezerem. Prowadzi ciekawy blog: www.patheos.com/blogs/crossexamined/http://www.patheos.com/blogs/crossexamined/
Po opuszczeniu Microsoftu zajął się pisaniem. W książce Future Hype: The Myths of Technology Change (2006) poruszył kwestię przemiany technologicznej – jak ją postrzegamy, a jak ona w rzeczywistości przebiega. Krzyżowy ogień (2011) jest jego pierwszą powieścią. W 2013 roku wydał kolejną: A Modern Christmas Carol, podejmującą temat religii i jej wpływu na życie.
Mieszka niedaleko Seattle z żoną Sandy i psem Wheezerem. Prowadzi ciekawy blog: www.patheos.com/blogs/crossexamined/http://www.patheos.com/blogs/crossexamined/
6,3/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Krzyżowy ogień. Historia niezwykłej duchowej podróży
Bob Seidensticker
6,3 z 11 ocen
19 czytelników 2 opinie
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Krzyżowy ogień. Historia niezwykłej duchowej podróży Bob Seidensticker
6,3
Przed przystąpieniem do lektury obawiałem się, że ta książka może okazać się jeszcze jedną powieścią z tezą, przebranym w formę literacką wykładem o zamierzonym ideologicznym celu, a tego nie lubię. I przyznać muszę, że moje obawy w znacznym stopniu się sprawdził. Krzyżowy ogień niczym mnie nie zaskoczył, nie sprawił, że wyszedłem z tej lektury odmieniony, jak przekonywał prof. Obirek. Mam raczej wrażenie, że zetknąłem się jeszcze raz z argumentami, które znam i które nie rzucają żadnego nowego światła na tę tematykę.
Tym, co szczególnie wzbudzało moją ciekawość przed rozpoczęciem czytania, miały być apologetyczne dyskusje, jakich pozwala domniemywać powieść, która „ rzuca wyzwanie popularnym intelektualnym argumentom za chrześcijaństwem i zachęca czytelnika by się nimi wsparł lub je odrzucił”. Owszem takie debaty stanowią znaczną część książki, ale nie znalazłem tu niczego co byłoby dla mnie nowością. Wszystko to już było. Ale głównym zarzutem jest nie brak oryginalności, ale mizerna dialektyka, na której wspierają się dyskutanci. Być może znajdą się osoby u początków drogi, którym to wystarczy do rozbudzenia pierwszych wątpliwości i podjęcia poszukiwań, kto wie, jest wielu młodych ludzi zmagających się z problemami światopoglądowymi.
„Krzyżowy ogień” jest powieścią ateistyczną mającą pokazać przełom( nie za szybki? nie poprzedzony wieloma wątpliwościami?) w postawie chrześcijanina, który pod wpływem racjonalnych elementów przekierowuje się na ateizm jedynie słuszny jak mająca monopol na prawdę objawiona religia. Najbardziej osłabiło mnie użycie do kontrapologetycznych celów życiorysu głównego bohatera, który jest nawróconym przestępcą z nizin społecznych. Chwyty fabularne, jakich ima się autor są tanie i melodramatyczne, jakby rodem z latynoskiej telenoweli. Oczywiście można równie dobrze napisać powieść, w której triumfuje przeciwna strona i dla wielu byłaby to pobudzająca duchowo pożywka. A ciekawsze debaty na temat Boga i religii są do znalezienia choćby na YT.
Jest jednak coś co nazwałbym blaskiem wśród cieni tej powieści. To postać Theny i jej doświadczenie, które także oddziela ją od tradycyjnej religii. Ta młoda kobieta uratowana w czasie trzęsienia ziemi przez japońskich mnichów przypomina co usłyszała od opata w buddyjskim klasztorze, który opowiada jej o podobnych wątpliwościach wśród wyznawców jego religii- Budda istnieje dla tych, którzy potrzebują żeby istniał, a nie istnieje dla tych, którzy jego istnienia nie potrzebują. Znam takich, którzy odrzucą i taką mądrość, ale doprawdy nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Irytuje mnie jedynie ukazanie dychotomii ateizm/chrześcijaństwo jako nieuniknionego wyboru. Pamiętajmy, że istnieje trzecia droga. Wiele trzecich dróg. Takich choćby jak ta, którą wskazuje Athena Faber.
Krzyżowy ogień. Historia niezwykłej duchowej podróży Bob Seidensticker
6,3
„Z tej lektury wychodz się naprawdę odmieniony” napisał o Krzyżowym ogniu Stanisław Obirek, profesor zajmujący się miejscem religii w dzisiejszym świecie. Ogólne informacje o nowej książce Bob Seidenstickera dawały nadzieję na to, że lektura będzie ciekawą podróżą filozoficzną, która przedstawia różne oblicza dylematów wiary i niewiary. Krzyżowy ogień miał być pozycją, która porusza i skłania do wielu refleksji.
Dużym plusem książki jest umieszczenie akcji powieści na początku XX wieku w San Francisco. W powietrzu czuć było optymizm związany ze wzrastającą zamożnością i możliwościami technologicznymi. Rosła świadomość społeczna, pojawiały się ruchy domagające się większych praw dla osób czarnoskórych czy kobiet. Religia coraz częściej była obiektem krytyki. Inspiracją dla powieści była informacja jaką autor znalazł w archiwalnej gazecie. Wiadomość dotyczyła apokaliptycznych przepowiedni jakie wygłosił jeden z uczestników słynnych spotkań modlitewnych na Azusa Street w Los Angeles, które potrafiły trwać nawet po kilkanaście godzin -wydarzenie to zapisało się w historii Ameryki również dlatego, że po raz pierwszy tak masowo czarni modlili się z białymi. Złą wróżbę miało potwierdzić niszczycielskie trzęsienie ziemi (18 kwietnia 1906) w San Francisco dzień później. Seidensticker wybrał więc niezwykle ciekawe tło, w którym jego główny bohater, były przestępca i wychowanek znanego pastora, mierzy się na argumenty z ekscentrycznym ateistą.
Problem w tym, że cała fabuła przypomina ograny hollywoodzki scenariusz. Wiadomo, że jest ona tylko pretekstem do ontologicznej debaty, ale szkoda, że chwyty stosowane przez autora są tak wyświechtane, a bohaterowie tak powierzchowni. Stojący za głównym bohaterem, Paulem Winstonem, pastor Samuel jest zadufanym w sobie egocentrykiem, przekonanym, że za pomocą apologetyki może zwyciężyć każda dsebatę. Nie interesuje go wiele poza powiększaniem wpływów i majątku kościoła. Jego postać została skontrastowana z niezwykle oczytanym Jimem (wiele wskazuje na to, że postać ta była wzorowana na znanym neoateiście Christopherze Hitchensie). W przeciwieństwie do pastora, Jim interesuje się szeroko światem i religiami. Jest inteligenty i imponuje Paulowi znajomością nauki, literatury oraz umiejętnościami technicznymi. Zna Biblię dużo lepiej niż osoby wierzące i nie waha się ostro krytykować wiarę. Żeby czytelnik nie miał wątpliwości kto stoi po stronie prawdy to dodatkowo postać pastora w toku akcji zostanie moralnie zdegradowana. To czytelne zestawienie ze sobą nauki (Jim) i religii (Samuel) wydaje się lekko mówiąc tendencyjne.
W płytki i stereotypowy sposób zostali przedstawieni też inni bohaterowie: obłudny, mizoginiczny księdza katolicki i inteligentni, altruistyczni, otwarci na rożne prawdy japońscy mnisi. Interesujące, że dyskur neoateistyczny zazwyczaj nie krytykuje buddyzmu, najczęściej wskazuje tą religię jako bardziej racjonalną, a nierzadko ją idealizuje.
Piękne jest też założenie książki, że ateiści i chrześcijanie mogą się czegoś od siebie nawzajem nauczyć. Argumenty (które co prawda nie będą zaskoczeniem dla zapoznanych z meandrami debat o Bogu i religii) wymieniane w tytułowym krzyżowym ogniu z pewnością zmuszą czytelnika do zadania sobie fundamentalnych pytań. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu ateistycznej agitacji. Jim szybko staje się nowym guru dla głównego bohatera. Ich rozmowy przypominają pytania ucznia do nauczyciela, zaś argumenty mistrza zawsze są rozstrzygające. Również finałowy zwrot akcji to nic innego jak powierzchowny hollywoodzki happy end, który tylko pozornie przynosi wytchnienie.
Choć założenia książki są ciekawe, to cała historia wypada mało realistycznie. Schematy w stosunku do bohaterów można tłumaczyć odwróceniem stereotypów zakorzenionych w amerykańskim środowisku protestanckim, gdzie głosy demonizujące ateistów są nazbyt częste, jednak i tak całość pozostaje nieprzekonująca. Naprawdę trudno uwierzyć by środowisko amerykańskich protestantów nie miało świadomości istnienia przemocy w biblii, czy w nagłe przyjęcie poglądu ateistycznego przez narzeczoną głównego bohatera (objawienie?). Książka dużo mówi o roli intelektu i samodzielnego myślenia, szkoda tylko, że intelektualnie - rozczarowuje.