(...) strach przed odrzuceniem nie mija, obojętnie, czy ma się sześć, czy sześćdziesiąt lat. To właśnie dlatego miłość tak przeraża, poniew...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rosy Edwards
1
5,7/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
110 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Rosy: Chodźmy dziś na siłownie. BF: Nie. Rosy: Zatem do zobaczenia na miejscu o dziewiętnastej.
osób to lubiNa dworze jest ciemno, zimno i okropnie - luty w pełnej odsłonie - a mimo to myśl o spotkaniu z Elliotem napełnia mnie ciepłym wrażeniem gdz...
Na dworze jest ciemno, zimno i okropnie - luty w pełnej odsłonie - a mimo to myśl o spotkaniu z Elliotem napełnia mnie ciepłym wrażeniem gdzieś w okolicach żołądka. Co prawda bardzo podobnie czułam się, gdy miałam zatrucie pokarmowe, ale dzisiejsze odczucia spowodowane są czystą ekscytacją.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wyznania randkowiczki Rosy Edwards
5,7
Bardzo lubię czytać obyczajówki. I chociaż zdarza mi się to często, trafiłam dopiero na kilka wartych uwagi, które bardzo mi się spodobały. Po przeczytaniu wielu książek z tego gatunku, wiem, jak trudno napisać dobrą, ale nie nudzącą lekturę. Po fenomenalnym Dzienniku Bridget Jones moja poprzeczka do takich pozycji zdecydowanie się podniosła, dlatego sięgając po Wyznania Randkowiczki byłam pełna obaw, czy dzieło Rosy Edwards spełni moje oczekiwania.
Główna bohaterka (którą jest sama autorka),a zarazem narratorką całej książki opowiada o swoich perypetiach z randkowaniem, siedzeniem na Tinderze oraz podążaniem za marzeniami. Pracuje dużo, jednak nie zarabia zbyt wiele, a oszczędzać próbuje na jedzeniu. Wraz z każdą randką powoli traci swoją cierpliwość do znalezienia tego jedynego, jednak w głębi duszy nadal wierzy w prawdziwą i szaloną miłość. Czy Rosy, dzięki swoim podbojom na randkowej aplikacji, znajdzie mężczyznę swojego życia?
Rosy jest bohaterką, która bardzo przypomina mi Bridget, jednak nie do końca są takie same. Uważam, że autorka Wyznań Randkowiczki jest dość nieudaną podróbką znanej nam Jones, która nieudolnie próbuje być postacią, z którą utożsami się większa część kobiet. I chociaż jej charakter nie przeszkadzał mi za bardzo, zachowanie czasami mnie śmieszyło, a wiele decyzji uważam za godne podziwu, to jednak wszystko wydawało się już czymś odgrzewanym i zdecydowanie mało oryginalnym.
"Chodzenie na randki to podejmowanie ryzyka, zakochiwanie się też jest ryzykowne."
Książka pomimo swojej lekkiej treści zajęła mi dość dużo czasu. I być może właśnie to jest minusem Wyznania Randkowiczki, iż jest to naprawdę zwykła, nic nie wnosząca do naszego życia obyczajówka, która sprawia, że czytam ją tylko po to, aby zająć się czymś na chwilę. Nie czułam "tęsknoty" do przygód Rosy, nie myślałam o jej perypetiach randkowych cały dzień oraz nie wyczekiwałam momentu gdy książka znów znajdzie się w moich rękach. Wręcz przeciwnie - jej czytanie przerwałam dla innej lektury.
I chociaż nie tęskniłam za Rosy podczas naszych długich przerw, to gdy wracałam do jej przygód z pewnością się nie nudziłam. Jej życie zostało przedstawione w dość dynamiczny sposób, zawsze się coś działo, akcja szybko szła do przodu, a jej kolejne randki z chłopakami napędzały moje oczekiwana co do "tego jedynego". Uważam, że jest to największy plus tej książki, ponieważ mogłam przy niej naprawdę się odstresować.
Być może Wyznania Randkowiczki nie są wielkim arcydziełem, gdyż nie zaskoczyła mnie niczym. Nie należy ona do grupy moich ulubionych książek, jednak będę wspominać ją dobrze. Polecam przede wszystkim fanom obyczajówek na jeden wieczór, którzy liczą na lekką i po prostu ciekawą lekturę. Jednak jeśli nie zdecydujecie się na dzieło Rosy Edwards, nie ominie Was tak dużo.
Wyznania randkowiczki Rosy Edwards
5,7
W codziennej pogoni za pieniędzmi i karierą nie łatwo znaleźć czas na miłość, a jeszcze trudniej wybrać spośród wielu tę osobę, która będzie właśnie taka jakiej szukamy. Z tym problemem borykają się ludzie na całym świecie, nic więc dziwnego, że poszukiwania drugiej połówki stały się głównym tematem zabawnej i pełnej ciekawych zwrotów akcji powieści Rosy Edwards pt.: "Wyznania randkowiczki", która z pewnością umili czytelnikom długie, jesienno-zimowe wieczory.
Rosy, na co dzień pracująca w agencji PR, nie ma szczęścia do facetów. Jej internetowe poszukiwania co i rusz kończą się klęską. Nasza bohaterka traci już nadzieję, że gdzieś na świecie jest jeszcze jej wymarzony mężczyzna. Wtedy właśnie po raz pierwszy postanawia wykorzystać media społecznościowe i założyć konto na jednym z randkowych portali. Gdy kolejne spotkania z mężczyznami okazują się fiaskiem, Rosy sięga po ostatnią deskę ratunku - aplikację mobilną o nazwie Tinder, która ma odmienić jej życie. Czy dzięki niej nasza bohaterka odnajdzie swoje szczęście? Przekonajcie się sami podczas lektury przygód tytułowej randkowiczki.
Nasza rudowłosa bohaterka o figurze, której daleko do ideału, nie jest sama na polu walki. Jej najlepsza przyjaciółka, określana mianem BF również próbuje odnaleźć miłość dzięki wynalazkom techniki. Obie panie muszą zmierzyć się z przewrotnym losem i zmagać z własnymi słabościami. Śledzenie ich poczynań to wspaniała rozrywka dla kobiet w każdym wieku. Dlaczego tylko dla kobiet? Bo to płeć piękna wie najlepiej, ile czasu i poświęceń wymaga znalezienie odpowiedniego partnera.
"Wyznania randkowiczki" niemal od pierwszych chwil wzbudzą zainteresowanie czytelniczek, bo to książka, która po trosze opowiada o przeżyciach miłosnych każdej z nas. Randki Rosy skumulowane na kartach tej pozycji mogły przydarzyć i z pewnością przydarzyły się nie jednej dziewczynie na świecie. I choć nawet przed sobą się do tego nie przyznajemy, czasem same czujemy się jak nasza bohaterka, która kierując się wytworzonym w swej głowie obrazem mężczyzny, nieustannie poszukuje księcia z bajki. Zakończenie tej książki jest znakomitym dowodem na to, że najlepsze bajkowe wątki pojawiają się w naszym życiu zupełnie nieoczekiwanie. Jesteście ciekawi, jak było w przypadku Rosy? Sprawdźcie to same!
Rosy Edwards to pisarka, która stworzyła znakomitą książkę o kobietach i dla kobiet. Opowieść pisana z perspektywy głównej bohaterki bawi i wzrusza, a przy tym na kilka godzin odrywa nas od naszych codziennych trosk i prowadzi prosto w skomplikowane życie sympatycznej Rosy. "Wyznania randkowiczki" to książka, obok której żadna kobieta nie przejdzie obojętnie. Jeśli zatem jesteście gotowe na zmierzenie się z demonami przeszłości, to gorąco zachęcam Was do lektury przygód naszej rudowłosej bohaterki.