500 polskich książek, które warto w życiu przeczytać Marta Makowiecka 5,7

ocenił(a) na 38 lata temu Grafomania obok arcydzieł literatury polskiej?
Jestem na nie.
Książka zniechęca pretensjonalna okładką z "zaczytaną", "słowiańską" "pięknością". Wydanie całego tomu na kredzie powoduje, że jest bardzo ciężki i źle się go czyta.
Gorzej jest w środku. Znajdziemy tam niestety:
1. Cały zestaw lektur szkolnych, chyba autorki wzięły go ze strony MEN.
2. Ramoty w stylu Parnickiego, Odojewskiego, których czytać się nie da.
3. Autorów literatury śmieciowej, takich jak Grochola, Kalicińska, Dehnel, Wiśniewski, Pilipiuk, Gretkowska.
4. Książki przereklamowane i słabe: "Panna Nikt", żenujący "Bidul", "Samotność w sieci", "Paw królowej".
5. Komiks "Jeż Jerzy" tuż obok "Jeziora Bodeńskiego".
6. SPOJLERY!!! Autorki raz po raz zdradzają w opisach, mających zachęcać do przeczytania danej pozycji, jej kluczowe wydarzenia, a nawet zakończenia.
7."Dzienniki" każdego polskiego pisarza, który tylko je pisał.
8. Jedną książkę Waldemara Łysiaka i to chyba wybraną na chybił-trafił.
Książka nudna, wszystkie opisy robione na jedno kopyto.
Najbardziej zastanawiają mnie kryteria wyboru książek, które przyjęły autorki, bo te 500 książek to przysłowiowe mydło i powidło, wspaniałe dzieła obok czytadeł, komiksy, powieści obok tomików poezji. Rozumiem, że to oczywiście jest wybór subiektywny. Ale kiedy się uzurpuje prawo, do dyktowania odbiorcy, co warto w życiu przeczytać, to warto też przyjąć, że poleca się mu książki wybitne, wyjątkowe, nietuzinkowe. Takich jest tu może połowa.