Rob Jovanovic

Chyba nie ma na świecie osoby nie znającej choć jednej piosenki George'a Michael'a - "Wake me up before you go-go", "Careless Whisper", "Faith" czy nieśmiertelne "Last Christmas" - najbardziej wyczekiwany co roku utwór, zwiastujący zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Biografia autorstwa Jovanovic'a przybliża i przypomina nam tę niezwykłą postać. Ikona światowej popkultury, świetny tekściarz, maszyna do tworzenia muzycznych hitów. Wizjoner wyprzedzający swoje czasy. Niezwykle chojny, bezinteresowny filantrop. Zaangażowany w akcje charytatywne, głównie związane z walką z AIDS. Nie bał się też zabierać głosu w kwestiach politycznych. W dzieciństwie pyzaty i nieśmiały okularnik, po latach stał się symbolem seksu dla kobiet i mężczyzn. Ale jego życie oprócz blasku, obfite było też w liczne cienie i dobitnie pokazywało swoją mroczną stronę. Niewiarygodnie bogaty i sławny, a nadal brakowało mu pewności siebie. Całe dziecięce życie marzył o rozgłosie, a gdy już był w centrum uwagi całego świata, trudno było mu się pogodzić z życiem pod bezustannym ostrzałem mediów. Ciągle poszukiwał swojej tożsamości, walczył z samym sobą, szukał miłości, zmagał się z samotnością i z żałobą po stracie najbliższych mu osób. Przez wiele lat również nie przyznawał się do swojej orientacji seksualnej. Zmagał się z nałogami, stanami lękowymi, depresją. Wielokrotnie wplątywał się w serię publicznych skandali, lądując na pierwszych stronach gazet plotkarskich. Osiagnął wszystko, co przewyższyło jego nastoletnie marzenia, ale i przerastało jego wytrzymałość psychiczną. Zmarł nagle w Święta Bożego Narodzenia 2016 i o ironio, symboliczne Last Christmas stały się faktycznie jego ostatnimi świętami. "Miał nadzieję, że jego twórczość przetrwa dlużej niż on sam, i ta nadzieja z pewnością się ziściła". Książkę czytało mi się znakomicie, z ogromną ciekawością chłonęłam opisy kolejnych etapów jego życia i kariery. Jednocześnie z wertowaniem kartek, szukałam wymienianych utworów na YouTub i śpiewałam razem z Georgem i zespołem Wham!. Niestety biografia jest pełna nieścisłości i niepotrzebnych fragmentów, nic nie wznoszących do historii, ale spuszczam na to zasłonę milczenia, bo przecież to George ! Bardzo polecam, nie tylko fanom tego wyjątkowego artysty.