Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mirosław Winczewski
11
6,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
85 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Leksykon imion. Magia ukryta w każdym z nas
Mirosław Winczewski
5,6 z 5 ocen
7 czytelników 2 opinie
2006
Moc kadzidełek, olejków i ziół na co dzień
Mirosław Winczewski
0,0 z ocen
8 czytelników 0 opinii
2004
Najnowsze opinie o książkach autora
Moc kryształów i kamieni na co dzień Mirosław Winczewski
6,5
Natura od zawsze potrafiła tworzyć rzeczy niesamowite i piękne – chociażby kamienie szlachetne czy kryształy. Już od dawien dawna krążą słuchy o ich magicznych czy też uzdrawiających zdolnościach. Stanowiły jednak także piękne ozdoby, nie tylko jako biżuteria, ale także jako posągi i figurki. Świadczyły o bogactwie i władzy. Dawniej wierzono, że są przedmiotami magicznymi, a i do dzisiaj znajdą się osoby, które w to wierzą. Jeśli się do nich zaliczacie – sięgnijcie po książkę Mirosława Winczewskiego „Moc kryształów i kamieni na co dzień”.
Kryształy i kamienie szlachetne pociągają mnie już od dobrych paru lat, właściwie sama nie pamiętam, kiedy dokładnie się to zaczęło. Chyba zawsze je uwielbiałam – jako dziecko uwielbiałam na nie patrzeć i po prostu mieć. Dzisiaj wiem, że jest w nich coś znacznie więcej. Dlatego coraz częściej sięgam po książki, które pomogą mi lepiej poznać ich właściwości i wykorzystać możliwości, które ze sobą niosą.
Książka ta jest zdecydowanie znakomitym podręcznikiem, nie tylko dla osoby początkującej, ale także dla takiej bardziej zaawansowanej. Czego możecie się po niej spodziewać? Na pewno wprowadzenia, które porusza problem przynależności kamieni do planet i znaków zodiaków – czasem dobrze wiedzieć takie rzeczy. Później znajdziemy wzmiankę i opisy poszczególnych metali – bardzo przydatny rozdział, który daje nam do zrozumienia, które metale wspomagają moc kamieni, a które je niwelują. Przeważającą część książki stanowi oczywiście spis owych kryształów i kamieni. Znajdziemy ich tutaj naprawdę mnóstwo – sama nie miałam pojęcia o istnieniu niektórych. Opisy są krótkie, zwięzłe i na temat – idealna kwintesencja. Dodatkowo czasem autor przybliża jakąś legendę czy historię związaną z danym minerałem.
Poza tym, znajdziemy tutaj także porady, jak oczyścić dom za pomocą ich mocy, jak stworzyć z nich eliksiry czy też w jaki inny sposób możemy wykorzystać potęgę w nich drzemiącą. Wszystko jest opisane bardzo zrozumiałym językiem, więc nikt nie będzie miał problemów w zapoznaniu się ze wszystkim. Na zakończenie autor zaoferował nam bardzo przyjemny słowniczek – znajdują się w nim ciekawe pojęcia oraz różne osobistości. Bardzo lubię słowniczki, które są dodawane do książek, sama nie wiem do końca dlaczego, ale uważam to za przydatne i miłe urozmaicenie.
Czy książka mi jakoś pomogła lub czegoś mnie nauczyła? A i owszem. Poznałam wiele nowych kamieni i teraz pozostaje mi tylko ich zdobycie, co może okazać się nieco trudniejsze. Ugruntowałam sobie część posiadanej już wiedzy, dowiedziałam się kilku nowych informacji i z pewnością je wykorzystam. Czy polecam? Jak najbardziej, jest to naprawdę dobrze opisany zbiór magicznych kamieni, w którym osoby zainteresowane tematem na pewno znajdą to, czego szukają. Ja znalazłam.
Moc zaklęć i rytuałów na co dzień Mirosław Winczewski
6,1
Książka z początku wyglądała zachęcająco, jednak po skończeniu jej czytania nie zostało z pierwszego wrażenia zupełnie nic.
Po pierwsze - "Moc zaklęć i rytuałów na co dzień" to jedno wielkie "wszystko i nic". Nijak się ma tytuł i opis z tyłu okładki do zawartości.
Faktycznie można znaleźć w niej kilka zaklęć. Jednak same "przepisy" zajmują w sumie może 20 stron z całej, 170-stronicowej książki. Co jest na pozostałych 150? CHAOS.
W dziale "Moc księżyca i świec" zamiast pogłębionych informacji na tematy zawarte w tytule pojawiają nam się znienacka informacje o magii negatywnej i osobowości mediumicznej (bez żadnego uzasadnienia kontekstem). W tym samym rozdziale na trzech stronach rozpisany jest starożytny rytuał tylko po to, żeby potem przeczytać zdanie: "Poprzestanę na opisie tylko tego fragmentu rytuału oczyszczenia, bowiem do zakończenia całego rytuału jeszcze daleko". No to pytam się - po co mi to wszystko było czytać?
W książce pojawia się też rozdział "Księga cieni - egzorcyzmy". Również nie wiem do końca z jakiej paki, skoro autor ze trzy razy podkreśla w nim, że egzorcyzmy mogą być odprawiane tylko i wyłącznie przez egzorcystę (świeckiego lub kapłana) z błogosławieństwem Kościoła katolickiego. Ostrzega, jak bardzo poważne jest to przedsięwzięcie i jak duże niesie ze sobą niebezpieczeństwo.
Nie przeszkadza to jednak autorowi na 15 stronach opisać cały rytuał i załączyć niezbędne inwokacje i modlitwy.
Aż chciałoby się zwrócić mu uwagę, że to raczej nie powinno się znaleźć w książce traktującej o magii "na co dzień".
Nie ma też ani słowa o wytyczaniu kręgu (!) - a to są bardzo podstawowe informacje, których brak może spowodować wiele złego.
Ale, co tam! Są za to inkantacje i przywołania archaniołów. Nie jestem przekonana, czy pierwszy lepszy człowiek sięgający bez przygotowania po tę pozycję powinien brać się za takie rzeczy (a niewykluczone, że się weźmie, w końcu to "magia na co dzień")
Gwóźdź do trumny to język polski, a raczej jego brak ("język polska trudna język", a odmiana przez przypadki też się kilka razy ukłoniła).
Jeśli ktoś szuka zbioru zaklęć do użycia od ręki, jakichś prostych przepisów, to zdecydowanie nie tutaj.
Jeśli ktoś szuka przekroju przez magię ogólnie, to też szkoda pieniędzy.
W książce "Moc zaklęć i rytuałów na co dzień" znajdzie tylko chaos, a użyteczne informacje będą ukryte między masą niepotrzebnych tekstów.
Szkoda czasu.