Henryk Jerzy Szcześniewski

Gorąca relacja prosto z obozu w Majdanku...pisana "na kolanie" pod presją otoczenia i ryzykiem kary śmierci. Czyta się dość ciężko szczególnie, że grypsy pisane przez autora często są bardzo podobne, ale bije z nich wielka tęsknota za wolnością. Przekazują one okrucieństwo panujące w obozie 'z pierwszej ręki' obserwowane w momencie pisania co bardzo odróżnia książkę od innych poświęconych obozom koncentracyjnym. Warto przeczytać by "doświadczyć" w nieco inny sposób tamtych wydarzeń. Autor mimo piekła w jakim się znalazł zachowuje wielką siłę wewnętrzną i jak gdyby dzięki korespondencji może "odetchnąć"... i choć na chwilę zbliżyć się myślami i poczuć wolność.