* * * Ku tobie ciągną moje drzewa. Pod pułap wzbija się słup liści – ostatni manewr szczęścia. Ku tobie płyną moje rzeki. Zostaje ugór ...
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Stanisław Misakowski
W języku polskim debiutował w 1958. Od tego czasu publikował swoje utwory w wielu czasopismach społeczno-kulturalnych, w dziennikach i na antenie Polskiego radia. Laureat wielu konkursów literackich. Napisał kilkanaście zbiorów poetyckich, był tłumaczony na kilka języków, w tym na niemiecki (poemat Sydonia) oraz rosyjski (Ja nie skazał – wybór wierszy z lat 1957-1990 w tłumaczeniu Andrieja Bazylewskiego). Ostatnie lata życia poświęcił na pisanie wspomnień pod tytułem "WFD czyli człowiek, który sam nie wie, kim jest". Wspomnienia zostały wydane w stuletnią rocznicę urodzin pisarza /Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2017/.
Stanisław Misakowski zmarł w 1996 roku w Żyrardowie.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Trzy chwile Pierwsza chwila – zachwyt. Haust światła, rozpoznawczy dotyk, wołanie. Druga chwila – zobojętnienie. Zwyczajne rzeczy, znani ...
Trzy chwile Pierwsza chwila – zachwyt. Haust światła, rozpoznawczy dotyk, wołanie. Druga chwila – zobojętnienie. Zwyczajne rzeczy, znani ludzie, widziane krajobrazy. Trzecia chwila – pytania. Po co to wszystko było? Czy było?
1 osoba to lubiWołodia spojrzał w dół. Most wysoki, ale pod nim głęboka woda, przy odpowiednim skoku nie zabije się. Na moście kierowcy nie wolno się zatrz...
Wołodia spojrzał w dół. Most wysoki, ale pod nim głęboka woda, przy odpowiednim skoku nie zabije się. Na moście kierowcy nie wolno się zatrzymywać, nawet pogoni nie będą mogli zorganizować. Dostanie się jakoś do brzegu, a stamtąd – w gruzy zniszczonej Warszawy! Mogą zastrzelić tylko podczas lotu lub w wodzie, co w warunkach jadącego samochodu nie będzie łatwe. Nim zjadą z mostu i wyłączą się ze sznura ciągnących się pojazdów, Wołodia będzie już szukał ukrycia po drugiej stronie rzeki. Jeżeli przegra, to śmierć w locie nie sprawi mu wiele bólu.
1 osoba to lubi