Francuski pisarz. Pierwsze utwory pisarza to nowele. Spośród nich "Brume" otrzymała nagrodę Prix international Hemingway, dała też tytuł (Brume: et autres nouvelles du Prix Hemingway 2010) antologii innych nagrodzonych prac. Inna nowela - "Mosquito" zapewniła autorowi po raz drugi tę samą nagrodę w 2012 roku i także dała tytuł antologii (Mosquito: et autres nouvelles du Prix Hemingway 2012).
Jego pierwsza powieść "Lektor z pociągu 6.27" (Le Liseur du 6h27) została we Francji okrzyknięta "sensacją", 25 krajów nabyło prawa do jej przełożenia.
Guylain Vignolles jest prawie czterdziestoletnim pracownikiem zakładu utylizacji książek. Prowadzi samotne życie, a jego jedynymi przyjaciółmi są: złota rybka Rouget de Lisle oraz dwaj koledzy z pracy - niepełnosprawny Giuseppe, który stracił obie nogi w wypadku i Yvon - wartownik, który mówi jedynie aleksandrynem. Codziennie Guylain czyszcząc maszynę do utylizacji książek wykrada z niej niezniszczone pojedyncze strony, nie związane ze sobą, które to odczytuje następnego dnia w pociągu jadąc do pracy. Nagle dostaje propozycję, by wystąpił w pobliskim domu starców.
Jego codzienną monotonię przerywa znalezienie w pociągu pendrive'a z osobistymi zapiskami. Czy uda mu się odnaleźć tajemniczą autorkę? Jak wpłynie to na jego dotychczasowe życie?
Książka bardzo przejmująca, i bardzo mi bliska. Również dojeżdżałam pociągiem i łatwo było mi sobie wyobrazić głównego bohatera i jego podróż do pracy. Zdziwieniem było dla mnie to, jak odczytuje przypadkowe strony różnych książek, a ludzie nie reagują na niego z pogardą lub zdziwieniem, jak to w dzisiejszych czasach. Wręcz przeciwnie - chłoną każde jego słowo.
Książka trafiła do mnie przypadkiem. Moja przyjaciółka była na wyprzedaży różnych książek i sprezentowała mi tę właśnie jak i "Smutek aniołów" (recenzja wkrótce 😉).
Uznałam to za paradoks, bo historia opowiada o książkach - chociaż w częściach - ratowanych z odzysku i moja również taka jest (ma przecięcie na grzbiecie, ale to chyba sprawia że dodatkowo mnie rozczula 😊). Ukazana została miłość do książek, wielkie poświęcenie jakie ponosi główny bohater by słowa zapisane na stronach nie zostały zapomniane i daje im drugie życie.
Sama książka była dla mnie w czytaniu lekka jak piórko, a historią się delektowałam. Jak dla mnie - zdecydowanie za krótka ☺️ Chciałabym wiedzieć jakie będą dalsze perypetie głównego bohatera 🤗
Serdecznie polecam wszystkim, a zwłaszcza miłośnikom powieści "Cień wiatru" :) Tematyka bardzo zbliżona, a książkę czyta się jednym duszkiem 😉
Główny bohater pracuje w fabryce przetwarzającej makulaturę. Szkoda mu niszczonych tam książek, których luźne kartki zabiera do domu, by móc czytać je współpasażerom pociągu, wiozącego go codziennie do pracy. Jak wpłynie na jego życie fakt znalezienia pendrive'a z nagraniami pewnej kobiety i czy ją odnajdzie?
Jaką rolę odegrają w życiu głównego bohatera książki? Czy dzięki nim odnajdzie miłość?