Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zygmunt Kozak
2
7,0/10
Pisze książki: historia, językoznawstwo, nauka o literaturze
Zygmunt Kozak studiował filologię polską na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tytuł doktora uzyskała na WSP w Krakowie w 1971. Pracował m.in. w II LO im. hetmana J. Zamoyskiego w Lublinie, Studium Polonijnym UMCS i w Instytucie Kształcenia Nauczycieli w Lublinie, gdzie prowadział wykłady z literatury polskiej XIX wieku.
Systematycznie drukował artykuły naukowe i publicystyczne w "Polonistyce", "Języku Polskim", "Kamenie", "W kręgu kultury" i "Plastyce w szkole".
W roku 1986 został uhonorowany dyplomem Łączności z Polonią Zagraniczną „za wybitne osiągnięcia w dziele umacniania patriotycznej więzi Polonii z Macierzą”.
Systematycznie drukował artykuły naukowe i publicystyczne w "Polonistyce", "Języku Polskim", "Kamenie", "W kręgu kultury" i "Plastyce w szkole".
W roku 1986 został uhonorowany dyplomem Łączności z Polonią Zagraniczną „za wybitne osiągnięcia w dziele umacniania patriotycznej więzi Polonii z Macierzą”.
7,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Polskie lotnictwo z pomocą głodującej Etiopii
Grzegorz Ciechanowski, Zygmunt Kozak
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2018
Problematyka stylu w prozie powieściowej Bolesława Prusa
Zygmunt Kozak
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Polskie lotnictwo z pomocą głodującej Etiopii Grzegorz Ciechanowski
7,0
Wzbierająca pomoc międzynarodowa oraz problemy z jej rozdysponowaniem w niedostępnych rejonach wielkiego kraju zrodziły pomysł wysłania do Etiopii zespołu śmigłowców wraz z załogami i całym wyposażeniem, które wspomogłyby transport żywności bezpośrednio do potrzebujących. Pomysł ciekawy, bardzo szlachetny i jak na owe czasy odważny. Po za humanitarnym i wizerunkowym wydźwiękiem planowanej pomocy, nie bez znaczenia było możliwość finansowania wsparcia zespołu pomocowego środkami krajowymi, nie zaś tak deficytowymi wówczas dewizami.
W taki sposób zrodziła się pierwsza po II wojnie światowej misja zagraniczna polskiego lotnictwa. Misja realizowana przez polskich, uzbrojonych żołnierzy w maszynach z biało-czerwoną szachownicą na kadłubie. Od tamtego czasu upłynęło ponad trzydzieści pięć lat i okoliczności oraz przebieg tamtych wydarzeń mocno już wyblakły w naszej pamięci. Wielu wręcz nie wie lub nie chce wiedzieć, że to tam polskie śmigłowce pierwszy raz zdobywały doświadczenia w lotach w warunkach wysokogórskich upałów oraz że tam właśnie nasze maszyny odniosły pierwsze uszkodzenia bojowe. Ile z tego wykorzystano przy planowaniu już mniej humanitarnych, a bardziej wojennych misji w Iraku i Afganistanie nie wiadomo.
...
Mogłoby się wydawać, że książka spełniająca wszelkie standardy publikacji naukowej będzie nadęta, przynudnawa i zbyt trudna dla mniej profesjonalnego znawcy czy entuzjasty lotnictwa lub/i historii. Nic bardziej mylnego. Książka napisana jest w taki sposób, że czytając ją mocno zaangażowałem się w całą historię niczym podczas lektury typowych wspomnień lotniczych lub innych fajnych książek. Zapewne dla tego, że tekst jest bogato przeplatany wspomnieniami uczestników tego szlachetnego przedsięwzięcia oraz związanymi z nim dokumentami.
Książka „Polskie lotnictwo z pomocą głodującej Etiopii” jest działem pełnym, spójnym o przemyślanym układzie. W pierwszym rozdziale zawarto kompendium wiedzy Etiopii - egzotycznym kraju, jego środowisku, historii, kulturze oraz wydarzeniom politycznym, zwłaszcza tym po II wojnie światowej, które w decydujący sposób wpłynęły na kolejne nękające ten bardzo biedny kraj klęski nieurodzaju. Dzięki temu łatwiej można zrozumieć okoliczności i uwarunkowania podjętej akcji. W drugim rozdziale znalazł się opis działań międzynarodowych mających na celu pomoc głodującej Afryce, w tym spektakularnej akcji i legendarnego koncertu Live Aid z 13 lipca 1985 roku. Oczywiście głównym tematem jest międzynarodowa pomoc lotnicza. Zawarte tu informacje wprowadzają czytelnika w złożone zagadnienia dostaw i dystrybucji żywności w bardzo trudnym z punktu operacji lotniczych regionie. Pozwalają lepiej zrozumieć sposób działania załóg naszych śmigłowców we współpracy z załogami brytyjskich Herculesów i zachodnioniemieckich Transalli. Co ciekawe niesamowita, jak na tamte czasy, współpraca pilotów statków powietrznych NATO i Układu Warszawskiego odbywała się niejako pod nosem Sowietów, z którymi polska eskadra współdzieliła lotnisko. Coś co dzisiaj jest codziennością w tamtym czasie było czymś niezwykłym, wręcz nie do pomyślenia. Jak do tej współpracy doszło i jak się ona układała, a wcześniej jak powstała Polska Lotnicza Eskadra Pomocy Etiopii opisano w rozdziale trzecim. Obejmuje on swoim zakresem działalność pierwszych dwóch zmian polskiej eskadry, a właściwie klucza, gdyż w misji brały udział trzy śmigłowce. Koniec działalności Anglików i Niemców sprawił, że kolejne dwie zmiany realizowały trochę inne działania, samodzielnie rozwożąc żywność, lekarstwa oraz ludzi z punktów ich gromadzenia, do których dochodziły drogi lądowe, do położonych na górskich płaskowyżach punktów dystrybucji. Spartańskie warunki socjalne, bardzo trudny do działań lotniczych teren oraz wszechobecnie nieszczęście, dramat i śmierć stanowiły dla załóg lotniczych oraz obsługi naziemnej najtrudniejszy chyba w życiu sprawdzian. Nasi żołnierze zdali go celująco, latając w tych ekstremalnych warunkach przez ponad 4200 godzin, przewożąc ponad 9 000 ton żywności i innych ładunków oraz ok. 6 000 osób, bez wypadku czy poważniejszej awarii. Ta imponująca statystyka to tylko liczby. Ich wielkość nabiera jeszcze większego znaczenia po przeczytaniu książki.
...
Te, co prawda liczne błędy, w niewielkim tylko stopniu umniejszają wartość merytoryczną książki.
Stanowi ona całościowe opracowanie tematu jednego z bardzo ciekawych epizodów polskiego lotnictwa wojskowego z czasów PRLu. Wydarzeń, które nikną powoli we mgle niepamięci, sprowadzone do kilku nie najmłodszych już artykułów prasowych i lakonicznych, często zawierających błędy, wpisów na stronach internetowych.
Tego typu opracowanie, bez wątpienia należy się bohaterom tamtych wydarzeń. Pozostaje mieć nadzieję, że za jej przyczyną złote zgłoski, jakimi w historii polskiego lotnictwa zapisała się pomoc głodującej Etiopii zachowają swój blask.
Osobiście cieszę się, że tę książkę przeczytałem i jej lekturę gorąco polecam.
Więcej na: https://lot-nisko.blogspot.com/2022/01/zapomniane-misje-w-etiopii.html