„Kulawe konie”, szpiegowski thriller w mistrzowskim wydaniu

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
28.06.2021

Sensacyjna literatura rozrywkowa to między innymi pasjonujące historie szpiegowskie. Tajni agenci specjalizują się w sztuce kamuflażu, wykorzystują siłę perswazji oraz manipulacji. Zabójczo skuteczni, diablo inteligentni, a czasami niefrasobliwi, aroganccy, charakterni, uzależnieni od używek. „Kulawe konie” Micka Herrona, to zupełnie nowy wzór na szpiegowski thriller, w której sensacyjna konwencja opowieści została zmodyfikowana o bardzo nieoczywiste elementy. To być może jedna z najbardziej oryginalnych książek w gatunku ostatnich lat.

„Kulawe konie”, szpiegowski thriller w mistrzowskim wydaniu

Mick Herron – nowy mistrz opowieści o agentach, następca Johna le Carré

James Bond to bodaj najbardziej znany agent w dziejach kultury, którego do życia za sprawą literatury powołał Ian Fleming. Charyzmatyczny, szarmancki, skory do bitki, wykazujący przy tym słabość zarówno do kobiet, jak i dobrze wstrząśniętego, ale bynajmniej nie zmieszanego martini oraz szybkich, drogich samochodów. Agent 007 stanowi pewien wzorzec, archetyp postaci, który może się jednak zmieniać w czasie. Mich Herron postanowił zrealizować formalny i treściowy eksperyment, bo „Kulawe konie”, jak brzmi tytuł pierwszej książki szpiegowskiej z cyklu, to bardzo śmiała interpretacja gatunkowych założeń, których mistrzem był między innymi John le Carré.

Zresztą Herron, prawdziwy erudyta, twórca zaznajomiony z dziełami największych, jest dzisiaj nazywany spadkobiercą i następcą prozy wspomnianego autora. Mick Herron zaznacza to wprost: „John le Carré zainspirował mnie do tego, aby zostać pisarzem – pokazał mi, że na potrzeby fikcji można tworzyć zupełnie nową rzeczywistość”. Bohaterowie ze świata „Kulawych koni” są moralnie niejednoznaczni, społecznie wykluczeni, specjalizujący się w szpiegowskiej profesji, a jednak nieprzystający do kanonicznego wyobrażenia o agentach. Inteligentnie prowadzona akcja, detalicznie rekonstruowana intryga, brytyjski humor, nieszablonowe podejście do motywu zbrodni – nic dziwnego, że prozę brytyjskiego pisarza polecają również polscy mistrzowie gatunku, w tym choćby Vincent V. Severski.

Mick Herron

Osobowościowy kamuflaż, czyli „Kulawe konie” w akcji

Wykluczeni z elitarnego grona, zesłani do Slough House za to, że przekraczają moralne granice i obyczajowe konwenanse – nadużywanie narkotyków, alkoholizm, fizyczne żądze, a także – kto wie, czy nie najważniejsze – brak profesjonalizmu w dopełnianiu formalności, wpadki podczas akcji, również zdrady i brak lojalności… oto właśnie cechy, którymi charakteryzują się „Kulawe konie”. Jednak mimo tego, że Herron powołał do życia bohaterów, którym każe się przyglądać w krzywym zwierciadle satyry, to jest w tym wszystkim obyczajowa relacja, emocjonalny pierwiastek niezwykle istotny przy lekturze. A warsztatowa sprawność, pisarska intuicja i szczególny rodzaj wrażliwości sprawiają, że autor „Kulawych koni” zaproponował pisarską rozrywkę najwyższej próby.

Herron przedstawił między innymi znienawidzonego przez wszystkich egoistycznego specjalistę od technologii Roddy'ego Ho, idealistę ze skazami charakteru Rivera Cartwrighta czy Catherine Standish, która wyszła z alkoholowego nałogu, aby wrócić do dawnej chwały. Z jednej strony doskonale wyszkoleni, przynajmniej w teorii znający arkana zawodu, z drugiej dalecy od profesjonalizmu – przeciętni reprezentanci rzemiosła pod wodzą Jacksona Lamba nie przeprowadzają już operacji. Jednak do czasu. Przyjmują coraz to nowe kamuflaże osobowościowe, aby udowodnić, że w dalszym ciągu mogą przysłużyć się sprawie. „Kulawe konie” to powieść, która zdumiewa i zaskakuje. Bo jest w tej książce zaskakująco wiele elementów odnoszących się do naszego współczesnego świata. Chorobliwa ambicja, walka na szczeblach międzynarodowej kariery, poczucie sensu i pasji, a jednocześnie biurokracja i zmaganie się z systemem.

Niezwykły komentarz do rzeczywistości – rozrywka i inteligencja Micka Herrona

Mick Herron bywa coraz częściej określany mianem nowego mistrza prozy sensacyjnej, jednak jego początki nie były łatwe. Urodzony w Newcastle Herron przez wiele lat pracował jako redaktor dla wydawnictwa prawniczego w Londynie, zajmując się tym w Oksfordzie, gdzie mieszka od czasów studiów. Choć był jednym z wielu, a jego sztuką było rzemiosło, to żył w przekonaniu, że literatura może być dla niego szansą na sukces. Herron przyznaje zresztą, że o pisaniu myśli jako swoistym uzależnieniu. Co więcej, po sukcesie pierwszego tomu „Kulawych koni”, których światowa premiera nastąpiła w 2010 roku, poczuł się uprawomocniony w tym stwierdzeniu.

Mick Herron zaczął tworzyć na pełny etat – codzienne dąży do tego, aby zapisać przynajmniej 500 słów dziennie, słuchając przy tym nowoczesnego lub improwizowanego jazzu. Muzyki nieoczywistej, podobnie jak niestandardowa jest jego proza. Można powiedzieć, że „Kulawe konie” stanowią bardzo interesujący komentarz do rzeczywistości – polityki na arenie międzynarodowej, społeczno-kulturowych przemian, cyfryzacji, wpływu korporacji na rzeczywistość – a jednocześnie są spełnieniem najważniejszych założeń literatury rozrywkowej. Herron stawia bowiem na inteligentną rozrywkę, w której odnajdą się miłośnicy szarad, logicznych gier, podwójnej gry w kamuflaże, szantaży, a przede wszystkim emocjonalnego prowadzenia akcji.

Szpiegowski thriller dla fanów gatunku – a w planach serialowa adaptacja

Podobno szpiegiem jest się do końca swojego życia; nie przestaje się pełnić swojej funkcji, nawet gdy wypadło się już z regularnej gry. Tym bardziej gdy na szali postawione jest ludzkie życie – porwanie i przeprowadzenie transmisji ze śmierci skazańca to sprawa, która wzbudza sensację, w której potrzeba niestandardowych rozwiązań. A to właśnie jeden z motywów przewodnich „Kulawych koni”, pierwszej powieści z brytyjskiej serii thrillerów szpiegowskich, którą okrzyknięta jedną z dwudziestu najlepszych powieści szpiegowskich wszech czasów. Niekonwencjonalne grono agentów w służbie Jej Królewskiej Mości pozwala nieco inaczej spojrzeć na sensacyjną akcję, politykę, grę pozorów i inteligentne porachunki między strefami wpływów.

„Kulawe konie”, książka Micka Herrona, to zupełnie nowy wzór na szpiegowski thriller, w której sensacyjna konwencja opowieści została zmodyfikowana o bardzo nieoczywiste elementy. Wydawnictwo Insignis Media dało polskim czytelnikom szansę na poznanie niezwykłego świata, o którym już wkrótce będzie głośno nie tylko za sprawą premiery książki, lecz także telewizyjnego widowiska. W oparciu o bestsellerową serię powstaje bowiem serial telewizyjny w gwiazdorskiej obsadzie – w rolach głównych zagrają między innymi Gary Oldman, Kristin Scott Thomas, Jack Lowden… Sztuka kamuflażu, brytyjski humor, emocjonalne tonacje – osobiste historie bohaterów, a przede wszystkim diablo inteligentnie rozpisana opowieść. „Kulawe konie” – zapamiętajcie tytuł, Mick Herron – zapamiętajcie to nazwisko.

Przeczytaj fragment książki „Kulawe konie”

Kulawe konie

Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers.

Artykuł we współpracy z Wydawnictwem Insignis


komentarze [7]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Anna  - awatar
Anna 30.06.2021 14:21
Bibliotekarka

Jestem zaciekawiona.  😀

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
testerka_ksiazek  - awatar
testerka_ksiazek 29.06.2021 20:05
Czytelniczka

Naprawdę dobry kawał literatury. Warto po nią sięgnąć, bo z pewnością jest to powieść, która wyróżnia się na tle swojego gatunku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ByMagdalena  - awatar
ByMagdalena 28.06.2021 21:47
Czytelniczka

Mignęło mi gdzieś porównanie do "Pielgrzyma" Terrego Hayesa, a to mi się bardzo podobało. Więc myślę, wakacje to będzie fajny czas na taką luźną lekturę :D 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jerico  - awatar
Jerico 29.06.2021 11:28
Czytelnik

Przypomniałaś mi o "Pielgrzymie". Miałem przeczytać, ale jakoś wyleciało mi z głowy. Dzięki.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nika_1807  - awatar
Nika_1807 03.07.2021 12:31
Czytelniczka

"Pielgrzym"  polecam, super książka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marcelo  - awatar
Marcelo 04.07.2021 16:03
Czytelnik

Czytałem i też polecam

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Marcin Waincetel - awatar
Marcin Waincetel 28.06.2021 15:07
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post