„Frida Kahlo i kolory życia”: Meksyk, sztuka, rewolucja
Książki o silnych kobietach cieszą się sporym powodzeniem na rynku wydawniczym, przede wszystkim dlatego, że każda z nas może znaleźć w nich siłę i inspirację. Nie inaczej jest z książką Caroline Bernard, która właśnie trafia do księgarń i zaczyna nową serię „Wyjątkowe kobiety”. Powieść inspirowana życiem meksykańskiej malarki „Frida Kahlo i kolory życia” święciła triumfy na niemieckich listach bestsellerów. Łatwo zrozumieć dlaczego.
Zapomniana, odnaleziona
Gęste brwi i kwiaty we włosach – to znaki rozpoznawcze Fridy Kahlo. Chociaż malarka urodziła się niemal 100 lat temu, na długo została zapomniana, zwłaszcza na Zachodzie. Stosunkowo niedawno świat przypomniał sobie o niej na nowo, a jej postać stała się ikoną walki o równość, o prawa kobiet, a także ikoną współczesnej kultury. Gadżety i ubrania z motywami malarstwa Fridy nie wychodzą z mody.
Po śmierci Fridy jej rzeczy osobiste zamknięto w łazience w Casa Azul, gdzie miały spędzić 15 lat. Ujrzały światło dzienne 50 lat później, w 2004 roku. Duch Fridy Kahlo symbolicznie powrócił na ziemię.
Cierpienie ukryte w kwiatach i kolorach
Kwiaty, którymi otaczała się Frida, jej korale, kolorowe stroje, były nie tylko wyrazem jej artystycznej ekspresji.
„Kilkoma ruchami dłoni przypięła kwiaty obok siebie jak opaskę na czubku głowy. Gdy skończyła, uśmiechnęła się do siebie z zadowoleniem: jeśli ktoś zacznie podziwiać kwiaty w jej włosach, z pewnością nie zwróci uwagi na jej krzywą nogę.”
W dzieciństwie Frida chorowała na polio, a u progu dorosłego życia przeżyła ciężki wypadek. Jedną nogę miała zniekształconą przez chorobę, drugą uszkodziła w wieku 18 lat. Swoim stylem chciała odwrócić uwagę od nogi, której się wstydziła. Podobnie traktowała swoją sztukę:
„Pod bólem pojawił się uśmiech, wyraz nadziei i ostrożnej ufności. A jeśli dzięki malowaniu ukształtuje nie tylko swoje otoczenie, lecz także całe swoje życie?”
Nie planowała zostawać malarką, chciała studiować medycynę, ale plany zniszczył jej wypadek, który na dwa lata przykuł ją do łóżka. To właśnie wtedy, chociaż była tak bardzo bezbronna, zyskała ogromne poczucie sprawczości. Postanowiła nadać kolorów swojemu życiu i zrobiła to dosłownie, malując kwiaty na gipsowym gorsecie, w którym została unieruchomiona. To symboliczna scena, w której tkwi ogromna siła, jaką możemy czerpać z jej życiorysu – wbrew przeciwnościom losu, brać z niego tyle, ile się da. Czasem trzeba zupełnie zweryfikować plany i marzenia, ale zawsze warto szukać kolejnych i dopasować swoje możliwości do aktualnej sytuacji.
Życie odzyskane
„Frida Kahlo i kolory życia” to powieść, ale mocno osadzona w biografii malarki, bazująca na tym, co naprawdę przytrafiło się jej w życiu. Nie wszystko jednak można udokumentować, spisać i sfotografować, i właśnie te luki doskonale wypełnia proza Caroline Bernard. Na kartach jej książki Frida Kahlo ożywa po raz kolejny, taka jaką była w rzeczywistości. Pełna pasji, apetytu na życie i zbuntowana przeciwko konwenansom artystka, świadoma siły swojej kobiecości.
„Dlaczego cały świat wymagał od niej, by schodziła po schodach jak dama i nigdy nie traciła tchu? Bo była kobietą? Oczywiście, że była kobietą, i swojej żywiołowości ograniczać nie zamierzała!”
Bernard trzyma swoją wyobraźnię na wodzy, nie zmienia losów swoich bohaterów, nie zmienia ich charakterów, a jedynie pozwala nam popatrzeć na nich z ukrycia. Co mogliby powiedzieć i jak mogliby się zachować w danych sytuacjach. To sprawia, że jej książka wciąga od pierwszych stron, a jednocześnie daje nam sporą dawkę historycznej i artystycznej wiedzy. Nie sposób tu bowiem pominąć tła całej historii, społecznych napięć w ówczesnym Meksyku, które pchnęły Fridą do walki o prawa kobiet oraz robotników.
Viva Mexico!
Atmosfera tego kraju, jego kultura, azteckie wierzenia przeplatające się z duchem chrześcijaństwa, mieszkańcy i ich mentalność , a nawet pełna słodyczy i ostrości kuchnia – to wszystko jest obecne w powieści cały czas, nawet, jeśli akcja przenosi się do Nowego Jorku, San Francisco czy Paryża. Caroline Bernard tak dobrze oddaje ducha otoczenia Fridy i tego, co ją ukształtowało, że gorące meksykańskie powietrze czujemy nawet podczas czytania o amerykańskiej zimie. Wiele szczegółów, na pozór nieistotnych, buduje fabułę książki. Dzięki temu jej lektura dostarcza więcej wrażeń i emocji niż zwykła, trzymająca się jedynie faktów biografia. Książka pozwala lepiej zrozumieć życiorys Fridy, jej sztukę i życiowe wybory, które dla wielu mogą być zupełnie niezrozumiałe.
Maria Adamik-Kubala
Caroline Bernard: ur. 1961, studiowała literaturę. Przed ukończeniem studiów wyjechała do Francji i zakochała się w Paryżu. Od tego czasu pobyty w Paryżu, Prowansji i Normandii są integralną częścią jej pisarskiego życia. Autorka uwielbia wyszukiwać i opowiadać historie o wyjątkowych i silnych kobietach. Jej powieść „Frida Kahlo i kolory życia” przez wiele miesięcy znajdowała się na listach niemieckich bestsellerów i została przetłumaczona na wiele języków. Caroline Bernard mieszka w pobliżu portu w Hamburgu.
Przeczytaj fragment książki
Frida Kahlo i kolory życia
Issuu is a digital publishing platform that makes it simple to publish magazines, catalogs, newspapers, books, and more online. Easily share your publications and get them in front of Issuu's millions of monthly readers
Powieść „Frida Kahlo i kolory życia” jest już dostępna w sprzedaży.
Artykuł sponsorowany
komentarze [4]
Pamiętam gdy obejrzałam Fridę w kinie, wyszłam oczarowana kolorami i jej siłą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie da się przejść obojętnie obok Fridy, a tym samym obok tej książki. Już ją dodałam do biblioteczki, jako tę, którą chcę przeczytać
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDaawno temu czytałam biografię Fridy autorstwa Barbary Mujica (pomarańczowa okładka) i wywarła na mnie ogromne wrażenie. Możliwe, że ta napisana przez Caroline Bernard jest jeszcze bardziej obszerna i bogatsza w wiele faktów :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post