Nagroda im. Ferdynanda Wspaniałego dla książki „Beskid bez kitu“ Marii Strzeleckiej
„Beskid bez kitu” Marii Strzeleckiej został wyróżniony Nagrodą im. Ferdynanda Wspaniałego dla najlepszej książki dziecięcej wydanej w 2019 roku. Laureatka otrzymała statuetkę z postacią psa Ferdynanda oraz czek 20 tys. złotych, ufundowany przez KBF, który jest operatorem programu Kraków Miasto Literatury UNESCO. Nagrodzoną książkę opublikowało Wydawnictwo Libra.
Książka „Beskid bez kitu” Marii Strzeleckiej została doceniona nie tylko ze względu na oprawę graficznę, ale też ważny przekaz, w którym widać odniesienia do stosunków łączących Polaków z Łemkami. To jedna z czterech uznawanych przez państwo polskie mniejszości etnicznych zamieszkujących nasz kraj (obok Karaimów, Romów i Tatarów). Jej przedstawiciele zamieszkują głównie w Beskidzie Niskim, stąd wziął się tytuł książki.
Jak zapewnia wydawca (Libra) na stronach tej niezwykłej publikacji dzieci i ich rodzice mogą zapoznać się z historią Łemkowszczyzny, wierzeniami, kulturą i tradycją tamtejszej ludności, a także z niepowtarzalnym środowiskiem naturalnym tego unikalnego w skali kraju regionu Polski. Książce towarzyszy limitowany kalendarz wieloplanszowy ,,Beskid bez kitu 2021" poświęcony Łemkowszczyźnie i jej przyrodzie.
Przewodniczący Kapituły Nagrody im. Ferdynanda Wspaniałego Tomasz Z. Majkowski powiedział:
„«Beskid bez kitu» jest książką, która niepospolicie pozwala nam odnieść się do bardzo skomplikowanego polskiego dziedzictwa – w tym wypadku dziedzictwa polsko-łemkowskiego. Opowiada poruszająco o tym, że człowiek jest tylko jedną z istot pośród niesłychanie skomplikowanego świata natury”.
Zasiadająca w jury pisarka dla dzieci Barbara Gawryluk dodaje:
„«Beskid bez kitu» to książka właściwie bez wieku – książka, przy której świetnie spędzi czas młodsze dziecko, oglądając niesamowite ilustracje stworzone przez autorkę, nawiązujące do dawnych czasów, do ilustracji realistycznej, która obowiązywała w głębokim PRL-u. Książka sprawi też radość dorosłemu czytelnikowi. Wielka dawka wiedzy została podana w łagodny sposób – jest to niezwykła encyklopedia”.
Nagroda im. Ferdynanda Wspaniałego 2020
Nagroda im. Ferdynanda Wspaniałego została wręczona podczas zakończenia Festiwalu Literatury dla Dzieci, nad którym serwis lubimyczytać.pl objął patronat medialny. Impreza w tym roku odbywała się w trzech miastach. W wrześniu Festiwal zawitał do Poznania, w październiku do Gdańska, a w listopadzie do Krakowa. W tym roku wszystkie festiwalo wydarzenia połączone były wspólym hasłem „Halo, tu Ziemia!”, a wiele elementów programu dotyczyło ekologii i dbania o środowisko naturalne.
W tym roku do Nagrody im. Ferdynanda Wspaniałego nominowani byli:
▪️ Anna Kaźmierak – „Turonie, żandary, herody”, Wydawnictwo Dwie Siostry,
▪️ Justyna Bednarek i Daniel de Latour – „Banda Czarnej Frotte”, Poradnia K,
▪️ Maria Strzelecka – „Beskid bez kitu”, Wydawnictwo Libra PL,
▪️ Michał Skibiński i Ala Bankroft – „Widziałem pięknego dzięcioła”, Wydawnictwo Dwie Siostry,
▪️ Mikołaj Pasiński i Gosia Herba – „Balonowa 5”, HarperCollins Polska.
Kim jest autorka nagrodzonej książki?
Maria Strzelecka (ur. 1975) jest absolwentką ASP, ma tytuł doktora sztuk plastycznych. Pracuje jako ilustratorka, projektantka odzieży i plakatów, autorka filmów animowanych. Gra na basie i śpiewa w zespołach punkowych. Od ćwierć wieku związana z Beskidem Niskim, który zależnie od potrzeb, jest jej samotnią lub miejscem spotkań z przyjaciółmi. Samotnie przemierzyła na rowerze północną Norwegię, a pieszo Islandię. Pracowała na jachcie wożącym naukowców i turystów w trudno dostępne rejony Spitsbergenu.
📣 Nagroda imienia Ferdynanda Wspaniałego za najlepszą książkę dla dzieci 2019 roku została przyznana Marii Strzeleckiej...
Opublikowany przez Festiwal Literatury dla Dzieci Sobota, 14 listopada 2020
[jj]
komentarze [11]
Niestety absolutnie nie mogę się zgodzić ,jakoby ta książka miała być wybitnym dziełem literatury dziecięcej.
Poza piękną oprawą graficzną, ja nie znajduję w niej niczego wartościowego, jedynie obrzydliwą antyklerykalną indoktrynację ,która podprogowo wyśmiewa wiarę w Boga, przedstawiając ją młodemu czytelnikowi, jako element folkloru, ludowe gusła, nie znajdujące...
od początku zaskoczyła mnie okładka tej książki, wzorowana na sztuce socrealizmu, ale sądziłam, że na tym podobieństwa się kończą i że w środku jest zwyczajną książką dla dzieci o bocianach, złotych kłosach i wycieczkach rowerowych po Beskidzie Niskim... jeśli jednak jest tak jak piszesz to nie tyko... szok... to brak szacunku dla mniejszości etnicznych, którym autorka niby...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niestety,ja też dałam się zmylić.
Na szczęście w porę się ocknęłam czytając tę książkę dzieciom...Zachęcam zerknąć na Instagram autorki: https://www.instagram.com/maniastrzelecka/?hl=pl od razu widać z jakim światopoglądem mamy do czynienia i w "Beskidzie..." również mocno się to czuje.
Pragnę podkreślić,że jest to moja subiektywna opinia,bo ja w tego typu literaturze nie szukam wycieczek ideologicznych autorów,sama doskonale potrafię tłumaczyć moim dzieciom świat i wychowuję je zgodnie z własnym sumieniem i światopoglądem.Tego typu książki po prostu uzurpują sobie prawo wpływania na umysły młodych czytelników i pchania w konkretny schemat myślowy. Robią...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBardzo dziękuję za tę opinię. Napaliłam się na tę książkę bo kocham Beskidy a kultura Łemków bardzo mnie interesuje. Natomiast nie znoszę indokrynacji i traktowania czytelnika jak półgłówka, któremu trzeba wtłoczyć poglądy do głowy bo sam nic nie wymyśli ... blee...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzy można prosić o dokładne wskazanie, gdzie w tej książce są te antyklerykalne elementy? Muszę przyznać, że jestem zdumiony, bo jakoś nie zwróciłem na nic podobnego uwagi, a czytałem książkę już dwukrotnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRozumiem, natomiast w dalszym ciągu chętnie dowiem się, gdzie dokładnie w tej książce są takie fragmenty.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJak wcześniej wspominałam, nie jestem już w posiadaniu ww. pozycji, dlatego nie przytoczę szczegółowo wszystkich fragmentów, które moim zdaniem nie powinny się znaleźć w literaturze dziecięcej. Teraz mogę chociażby zwrócić Pana uwagę na rozmowę Terki z babcią Teklą, dotyczącą istnienia Boga i na to, jaki relatywizm owa seniorka uprawia, jak to się wypowiada gdzie na pewno...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTak, wielka szkoda, bo tak właściwie nie mam z czym polemizować. Może poza tym, że mówimy tutaj o wyjątkowej sytuacji, dotyczącej Łemków żyjących na określonym miejscu w określonym czasie, a książka taki schyłek, zanikanie, czy nawet definitywny koniec pewnego świata, pewnej rzeczywistości społecznej sygnalizuje. Jeśli chodzi o ten relatywizm, to ten zarzut zupełnie do mnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPostawa wątpliwości, a relatywizowanie pewnych kwestii bardzo się od siebie różnią. Przedstawianie wiary w Boga jako ludowego gusła, czy też elementu folkloru niezależnie w jakim kontekście umieszczone, jest dla mnie ingerencją w odbiór tego zagadnienia. Nie ma to nic wspólnego z ocenianiem społeczności łemkowskiej, bo autorka manipuluje faktami, zgodnie z własnym...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej