Feralne urodziny ze Skarpetką

Okładka książki Feralne urodziny ze Skarpetką Benjamin Chaud
Okładka książki Feralne urodziny ze Skarpetką
Benjamin Chaud Wydawnictwo: Zakamarki opowiadania, powieści dla dzieci
36 str. 36 min.
Kategoria:
opowiadania, powieści dla dzieci
Tytuł oryginału:
Le pire anniversaire de ma vie
Wydawnictwo:
Zakamarki
Data wydania:
2017-12-14
Data 1. wyd. pol.:
2017-12-14
Liczba stron:
36
Czas czytania
36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377761496
Tłumacz:
Katarzyna Skalska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pomelo i niezwykły skarb Ramona Bădescu, Benjamin Chaud
Ocena 8,5
Pomelo i niezw... Ramona Bădescu, Ben...
Okładka książki Pomelo i wielka przygoda Ramona Bădescu, Benjamin Chaud
Ocena 7,1
Pomelo i wielk... Ramona Bădescu, Ben...
Okładka książki Sto porad dla zakochanych Benjamin Chaud, Eva Susso
Ocena 7,2
Sto porad dla ... Benjamin Chaud, Eva...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Dom babci David Litchfield, Ross Montgomery
Ocena 7,4
Dom babci David Litchfield, R...
Okładka książki Gwiazdka z nieba Marcin Minor, Przemysław Wechterowicz
Ocena 7,7
Gwiazdka z nieba Marcin Minor, Przem...
Okładka książki Kiedyś Alison McGhee, Peter H. Reynolds
Ocena 8,4
Kiedyś Alison McGhee, Pete...
Okładka książki Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca Marc Boutavant, Astrid Desbordes
Ocena 7,0
Edzio. Przyjęc... Marc Boutavant, Ast...

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
214
32

Na półkach: ,

Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę, to tytuł. Nie znając wcale treści, zachodziłam w głowę "z jaką Skarpetką?", "czy chodzi o te rajstopy na głowie?", "tylko dlaczego Skarpetka przez duże eS?" - zastanawiałam się przyglądając się okładce i czytając opis książki. Im dłużej się wpatrywałam, tym bardziej podobała mi się ilustracja i z ciekawością zajrzałam do środka, aby sprawdzić kto ilustrował tę pozycję i czy zawartość jest równie urzekająca. Nie ukrywam, że byłam pozytywnie zaskoczona, gdyż autorem zarówno ilustracji, jak i książki jest ta sama osoba, a mianowicie Benjamin Chaud. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym francuskim ilustratorem i coś czuję, że nie ostatnie.

Książka została docelowo wydana dla dzieci od trzeciego roku życia, jednak nie widzę żadnego problemu, by móc ją przeczytać również młodszym smykom, jeśli tylko jesteśmy chętni, aby z dzieckiem rozmawiać o uczuciach. Niekoniecznie tylko o miłości, która jest pięknym wstępem do całej historii i zręcznie spina całość, a jednak nie jest wałkowana przez cały tekst. Ba! Śmiem twierdzić, że książka traktuje bardziej o innych uczuciach, tych trochę negatywnych, przez co nie mniej ważnych, jak bliskie dzieciom zawstydzenie, skrępowanie, niezręczność, zawód, czy złość, spowodowane serią niefortunnych wydarzeń. Bo jak tutaj czuć się dobrze, gdy wszystko, od samego początku dzieje się zupełnie wbrew naszym wyobrażeniom? Jak sobie poradzić z narastającym uczuciem zawodu, zawstydzenia, poczuciem ośmieszenia na oczach rówieśników i co najważniejsze, na oczach jubilatki, na której chce się wywrzeć dobre wrażenie? Jest to ukryta lekcja na wielkich kartach tej historii, że w życiu rzadko dzieje się coś podług naszej myśli, że popadanie w histerię nie odnosi upragnionego skutku, że zakończenie mimo wszystko nie musi być złe, że ze złymi emocjami należy się wyciszyć i pozwolić im po prostu być i odejść. Ilustracje doskonale prowadzą nas przez wszystkie sytuacje, zaś mała ilość tekstu pozwala wyłapać to, co w tym wszystkim jest najważniejsze. Słowa niosą moc, a ilustracje je intensyfikują w odbiorze.

Czytałam z wielką przyjemnością dla samej siebie, jak i mojej nie rozumiejącej jeszcze, 4-miesięcznej córeczki. Słuchała, jak zwykle uważnie i z zaciekawieniem oglądała obrazki, które są mocną stroną tej pozycji. Uroczy temat chwycił mnie za serce i bardzo współczułam chłopczykowi, szczególnie widząc, jak bardzo się stara. Trzymałam potajemnie za niego kciuki, a z tyłu głowy tłukła mi się myśl, czy mój syn będzie miał podobne perypetie? Pewnie tak, w końcu każdy z nas przeżył swoją małą pierwszą miłość. Z przyjemnością usiadłam z 9-letnim synem do książki i przeczytaliśmy razem. Tak, wiem, jest duży, przeczytałby sam, ale tak okropnie chciałam zobaczyć jego reakcje na bieżąco, poznać myśli, dowiedzieć się przy okazji czegoś więcej.

Bohater wydaje się być w wieku szkolnym, lub chociażby zerówkowym (własnoręcznie robiony prezent – pudełko w kształcie serca; wspina się na drzewa; pierwsza miłość),ciężko mi utożsamić go z młodszym dzieckiem, jednakże jest jedno zachowanie, które wprawiło mnie w niemałe osłupienie i zażenowanie, przez co już nie jestem pewna do końca jego wieku. Nie sądziłam bowiem, że jakiekolwiek dziecko (mając tyle lat) może się tak zachować, szczególnie wśród kolegów i koleżanek. Chodzi o napad złości, rzucenie się na podłogę, wierzganie nogami i tarzanie się. Normalnie u szkolnego dziecka wstyd by zwyciężył, inna sprawa może przy dorosłych – nie wiem – ale tak? Nie dziwię się, że reszta dzieci przyglądała się w ciszy temu napadowi histerii, pasowałoby to do dziecka może dwu, trzyletniego, ale znowu, próbować ugrać coś w ten sposób od kolegów i koleżanek? Nie spotkałam się z czymś takim, jednak te zachowanie również było użyte w celu pokazania, że nie ma ono najmniejszego sensu, bo nikt nie przyjdzie nas pocieszać. Zachowanie nieadekwatne do sytuacji, jak i właściwie niestosowne, pozwala nam zauważyć, że trzeba znaleźć inną formę poradzenia sobie z negatywnym uczuciem. Dla rodziców jest to szansa, by przekazać coś swoim małym buntownikom.

Super jest w książce ukazane, że gdy minie trochę czasu, to emocje ostygają, że warto dać sobie chwilę samotności i możliwość samodzielnego przepracowania uczuć. Kiedy sytuacje nas
przerastają, emocje buzują, dobrze jest oddać się zajęciu, które zwykle nas uspokaja. Cała historia pokazuje nam, że życie nie kończy się w obliczu niemiłej sytuacji, tylko płynie dalej i wszystko, co złe, kiedyś się kończy i nastaje lepsze, więc powinniśmy tego wyczekiwać. Możemy zauważyć, że wyolbrzymiamy sytuacje, co inni sobie myślą, a tak naprawdę po prostu obserwują z ciekawością, że czasem robimy niby coś głupiego – przyjście w przebraniu na przyjęcie jako jedynemu – a jednak okazuje się to bardzo fajne i innym się spodoba i chyba najważniejsze, że jak nie rozmawiamy ze sobą, to tak naprawdę nie wiemy, co inni myślą i czują. Dlatego też zakończenie jest zaskakujące dla chłopca, miło zaskakujące i wypełnia jego serce pięknym uczuciami, a otoczenia nagle się zmienia, tak magicznie, w jednej chwili.

Książka warta uwagi poprzez wzgląd na estetykę wydania, piękne ilustracje oraz przesłanie. Zdecydowanie dla małych czytelników, dla starszaków jako chwilowy przerywnik, jednak sami niekoniecznie chętnie po nią sięgną. Nadaje się na prezent dla dzieci w wieku przedszkolnym doskonale. Jedyne, do czego się przyczepię, to niejasne odczucie, że zabrakło strony, lub choćby jednego zdania w zakończeniu, mimo, że zamyka ładnie i spójnie całość. Po prostu rytm czytania sprawił, że poczułam zaskoczenie, że nie ma nic więcej. Ciężko ubrać mi to w słowa, bo po każdym kolejnym przeczytaniu już tak nie miałam. Ot, taka zagwozdka.

Przy okazji lektury miałam refleksję, że o miłości powinno się więcej dzieciom czytać, o zakochaniu, o tych motylkach i kwiatkach, o czymś pięknym, bo dzieci znają się na miłości, jak nikt inny. Dzieci kochają pięknie.

Zapraszam na bloga do recenzji i zdjęć: http://www.bookparadise.pl/2018/05/feralne-urodziny-ze-skarpetka-benjamin.html

Pierwsze co przyciągnęło moją uwagę, to tytuł. Nie znając wcale treści, zachodziłam w głowę "z jaką Skarpetką?", "czy chodzi o te rajstopy na głowie?", "tylko dlaczego Skarpetka przez duże eS?" - zastanawiałam się przyglądając się okładce i czytając opis książki. Im dłużej się wpatrywałam, tym bardziej podobała mi się ilustracja i z ciekawością zajrzałam do środka, aby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Znacie królika rasy baran o imieniu Skarpetka? Jeśli nie to koniecznie musicie to nadrobić! Ja właśnie dopiero niedawno poznałam tego króliczka i jego właściciela i jestem zachwycona tą dwójką :) Dzisiaj skupiam się na kolejnej książce o tych dwóch sympatycznych bohaterach. Choć tym razem jest t bardziej książka o chłopcu niż jego króliku, a właściwie o pewnych bardzo feralnych urodzinach na które się wybrał ;)

Chłopiec został zaproszony na urodziny do Julii, która jest jego ukochaną, jednak ona jeszcze o tym nie wie. Postanawia podarować jej piękną niespodziankę w kształcie serce, wszystko robi własnoręcznie... Przebiera się razem ze Skarpetką, on zmienia się w Skarpetkę (swojego królika),a Skarpetkę zmienia w siebie. Uważa, że to naprawdę świetny pomysł, jednak na miejscu, w domu Julii okazuje się, że są tam inne dzieci! A na dodatek nikt się nie przebrał, bo to wcale nie jest impreza z przebierankami!

A największą klapą jest moment kiedy chłopiec wręcza swojej ukochanej pięknie ozdobione serce lecz jest tam tak dużo taśmy klejącej, że dziewczynka cała się nią obkleja i nie jest nawet w stanie się z tego wszystkiego wydostać. Chłopcu jest jeszcze bardziej wstyd, a miarka przebiera się kiedy niechcący niszczy dekoracje urodzinowe i wpada w histerię na oczach wszystkich gości... Wybiega więc z domu Julii i chowa się na drzewie. Zostanie tam na wieki... Jednak koniec końców z każdej sytuacji jest jakieś wyjście więc i tutaj doczekamy się happy endu, ale o tym będziecie musieli przeczytać już sami, ja nic więcej nie zdradzam ;) Mogę Was tylko zapewnić, że nawet taki popis, po którym mamy ochotę schować się pod ziemię może ostatecznie wyjść nam na dobre ;)

Wspominałam już, że tym razem książka skupia się praktycznie wyłącznie na naszym "chłopczykowym" bohaterze - na jego miłości, na jego prezencie, na jego kompromitacji, na jego zachowaniu, na tym jak mu głupio wstyd. Ale tak jak w poprzedniej części tak i tutaj książka chociaż opisuje przykre zdarzenie jest napisana naprawdę zabawnie i kończy się dobrze więc bez obaw, zdecydowanie będziecie się uśmiechać podczas jej czytania :)

Chociaż porusza dosyć poważny temat, jest to temat, a właściwie sytuacja którą może spotkać każdego małego czytelnika. Jest ona przedstawiona w zabawny sposób i oczywiście płynie z niej morał i moim zdaniem jest ona idealna, aby zagłębić ten temat i podyskutować z dzieckiem o ty co zrobić kiedy jego coś takiego spotka, ale też o tym co zrobić kiedy spotka to kogoś innego. Że nie można się śmiać, że powinno się pomóc, pocieszyć itd. Ja jeszcze z moim Dominikiem nie mogę na ten temat porozmawiać, ale kiedy będzie nieco starszy to z pewnością tak właśnie zrobię. Zwracam dużą uwagę a to, aby moje dzieci miały w sobie empatie, aby były pomoce i koleżeńskie, mam nadzieję, że uda mi się je wychować właśnie w taki sposób :)

Ale zagłębiłam się nieco za bardzo w temat, a przecież o książce miałam pisać. Więc pozostaje mi napisać tylko, że jest ona nie tylko zabawna i mądra, ale jest także bardzo ładna, kolorowa, niewiele w niej tekstu i czyta się ją szybko, ale za to są duże ilustracje. A muszę przyznać, że to właśnie one robią tutaj sporą robotę jeśli chodzi o przekaz :) Ja bardzo polubiłam chłopca i jego królika rasy baran o imieniu Skarpetka. Jestem pewna, że Wy także ich polubicie! Polecam!

Znacie królika rasy baran o imieniu Skarpetka? Jeśli nie to koniecznie musicie to nadrobić! Ja właśnie dopiero niedawno poznałam tego króliczka i jego właściciela i jestem zachwycona tą dwójką :) Dzisiaj skupiam się na kolejnej książce o tych dwóch sympatycznych bohaterach. Choć tym razem jest t bardziej książka o chłopcu niż jego króliku, a właściwie o pewnych bardzo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
407
82

Na półkach:

Słodziutka i rozczulająca. :) Na 5 minut uśmiechu.

Słodziutka i rozczulająca. :) Na 5 minut uśmiechu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    11
  • 2018
    5
  • 2019
    3
  • Posiadam
    3
  • Biblioteka
    2
  • Zakamarki
    2
  • Z biblioteki
    2
  • 2018
    2
  • Dla dzieci
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Feralne urodziny ze Skarpetką


Podobne książki

Przeczytaj także