Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po przeczytaniu książki stwierdzam, że błędem było wcześniej przeczytanie "Czerwonej gorączki", a dopiero później "Rzeźnika drzew". Może gdyby ta kolejność się zmieniła, inaczej oceniłabym tą książkę. Zbyt wiele opowiadań było dla mnie żmudnych i zastanawiałam się przy nich czy ich nie ominąć. I pół opowiadania ominęłam. A to dużo. Było przy tym też kilka takich, które naprawdę mnie zachwyciły, stąd taka ocena, a nie niższa. Jeśli ktoś ma zamiar wziąć się za serię opowiadań Pilipiuka, radzę zostawić "Czerwoną gorączkę" na przepyszny deser, a zacząć np. od tej książki.

Po przeczytaniu książki stwierdzam, że błędem było wcześniej przeczytanie "Czerwonej gorączki", a dopiero później "Rzeźnika drzew". Może gdyby ta kolejność się zmieniła, inaczej oceniłabym tą książkę. Zbyt wiele opowiadań było dla mnie żmudnych i zastanawiałam się przy nich czy ich nie ominąć. I pół opowiadania ominęłam. A to dużo. Było przy tym też kilka takich, które...

Mimo naprawdę interesującej fabuły, muszę przyznać, że ociężale przechodziły mi kartki przez palce i ze zdziwieniem patrzyłam na dół strony, kiedy pewna przeczytania, prawie że pół książki, minęłam dopiero np. 50 stron. Mimo tego książka, jak na moje możliwości szybko się skończyła. Z niecierpliwością czekam na moment aż kolejna część wpadnie do mych rąk :)

Mimo naprawdę interesującej fabuły, muszę przyznać, że ociężale przechodziły mi kartki przez palce i ze zdziwieniem patrzyłam na dół strony, kiedy pewna przeczytania, prawie że pół książki, minęłam dopiero np. 50 stron. Mimo tego książka, jak na moje możliwości szybko się skończyła. Z niecierpliwością czekam na moment aż kolejna część wpadnie do mych rąk :)

Jak każda osoba znająca Cobena z paru książek, sięgam po kolejną z chęcią zaskoczenia w książce. Książka zapewniła mi to czego oczekiwałam. Skomplikowanej fabuły, wielu wątków jednocześnie i świetnie pokazanych sytuacji z kilku stron. I potrzeba zaskoczenia. Kiedy zostało mi parę stron do końca było mi trochę smutno, bo nie byłam zaskoczona tak jak zwykle przy jego książkach. I to był ten moment. Moment kiedy mój mózg rozpada się i tworzy się istna papka. Dlatego książka mnie w pełni zadowoliła. I zaskoczyła oczywiście. Każdy kto Cobena zna, niech i sięgnie po tą książkę.

Jak każda osoba znająca Cobena z paru książek, sięgam po kolejną z chęcią zaskoczenia w książce. Książka zapewniła mi to czego oczekiwałam. Skomplikowanej fabuły, wielu wątków jednocześnie i świetnie pokazanych sytuacji z kilku stron. I potrzeba zaskoczenia. Kiedy zostało mi parę stron do końca było mi trochę smutno, bo nie byłam zaskoczona tak jak zwykle przy jego...