Jesteśmy społecznością, która kocha książki

-Słyszałam ,że nie ma mężczyzn pośród sidhe-seers - Gdzie o tym usłyszałaś? -Tu i ówdzie -I w które z tych dwóch stwierdzeń wątpisz panno Lane? - W które z jakich? -W to ,że widzę wróżki czy w to,że jestem mężczyzną. Wydaje mi się ,że już Cię przekonałem o pierwszym, czy powinienem rozwiać twoje wątpliwości również co do drugiego? - sięgnął do swojego paska od spodni - Och, daruj sobie - wywróciłam oczami - Jesteś lewostronny, Barrons

-Słyszałam ,że nie ma mężczyzn pośród sidhe-seers - Gdzie o tym usłyszałaś? -Tu i ówdzie -I w które z tych dwóch stwierdzeń wątpisz panno Lane? - W które z jakich? -W to ,że widzę wróżki czy w to,że jestem mężczyzną. Wydaje mi się ,że już Cię przekonałem o pierwszym, czy powinienem rozwiać twoje wątpliwości również co do drugiego? - sięgnął do swojego paska od spodni - Oc...

-Zaliczyłeś Burą? - zazgrzytał Szczur. -Szczur, głąbie, żony się nie zalicza.

-Zaliczyłeś Burą? - zazgrzytał Szczur. -Szczur, głąbie, żony się nie zalicza.

Oparła się bokiem o ścianę i poczuła na skroni jej chłód. Odwrócił się do niej ale nie podniosła oczu. — Zanim dostaniemy pozwolenie i nacisnę guzik, uprzedzam ,że to dość osobliwe odczucie — mruknął — To nie jest mój pierwszy raz — powiedziała spokojnie Uśmiechnął się półgębkiem złośliwie. — Dużo masz ostatnio tych pierwszych razów. — Z chamstwem też spotykam się nie po raz pierwszy, więc nie sil się na oryginalność Przestał się śmiać i gdyby wzrok działał jak trzaska w pudełku od zapałek, spłonęłaby żywcem. Widać nie był przyzwyczajony do takich odzywek

Oparła się bokiem o ścianę i poczuła na skroni jej chłód. Odwrócił się do niej ale nie podniosła oczu. — Zanim dostaniemy pozwolenie i nacisnę guzik, uprzedzam ,że to dość osobliwe odczucie — mruknął — To nie jest mój pierwszy raz — powiedziała spokojnie Uśmiechnął się półgębkiem złośliwie. — Dużo masz ostatnio tych pierwszych razów. — Z chamstwem też spotykam się nie po raz pi...

-Czy to ta dziewczyna, która poszła z wami na Manhattan? Chyba jesteśmy jej winni ciastko. -Jesteśmy jej winni całą cholerną piekarnię.

-Czy to ta dziewczyna, która poszła z wami na Manhattan? Chyba jesteśmy jej winni ciastko. -Jesteśmy jej winni całą cholerną piekarnię.