-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1159
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać415
Biblioteczka
2023-07-18
2020-07-16
2018-10-04
Każde spotkanie ze światem wykreowanym przez J.K.Rowling, czy to w postaci książki czy filmu, jest na swój sposób wyjątkowe.
Tak jak przy poprzednich częściach tak i przy piątej odsłonie nie da się uniknąć porównań słowa pisanego do obrazu. W niektórych fragmentach na początku książki film jest w stu procentach wierny oryginałowi - aż ma się wrażenie, że czytamy i oglądamy bohaterów jednocześnie. Później jednak obraz i słowo zaczynają się od siebie oddalać, ku mojemu zaskoczeniu, z korzyścią dla filmu. Kilka wątków w książce wydaje się kompletnie zbędnych, przykładowo bezowocne działania Hermiony na rzecz elfów lub przydługie opowieści Hagrida. Film pomija zbędne wątki, a także delikatnie zmienia niektóre aspekty (zamiast Zgredka to Neville odkrywa pokój Życzeń, co wydaje się lepszym zabiegiem, a także przenosi zmagania Rona z Quiddichem do szóstej części co wprowadza sporo humoru, czego zabrakło w papierowej wersji piątej odsłony). Także ostateczna walka wydaje się w filmie lepiej przemyślana i zaprezentowana. Ogólnie rzecz ujmując, bohaterowie filmu wydają się o kilka lat starsi i rozsądniejsi od ich książkowych odpowiedników.
Rozwlekłość Zakonu Feniksa ma jednak swoje plusy, możemy bowiem lepiej poznać zwykłe życie innych uczniów Hogwartu, czego brakowało w poprzednich odsłonach. Ostatecznie nie wszystko w Hogwarcie kręci się wokół naszej trójki bohaterów, a przedstawiając losy innych postaci, książka zyskuje głębi i wielowymiarowości.
Pomimo wszystko powrót po latach do papierowej wersji przygód Harry'ego i jego przyjaciół na piątym roku jest czystą przyjemnością, bez względu na różne niedociągnięcia.
WyzwanieKsiążkowe2018: ma w tytule zwierzę
Każde spotkanie ze światem wykreowanym przez J.K.Rowling, czy to w postaci książki czy filmu, jest na swój sposób wyjątkowe.
Tak jak przy poprzednich częściach tak i przy piątej odsłonie nie da się uniknąć porównań słowa pisanego do obrazu. W niektórych fragmentach na początku książki film jest w stu procentach wierny oryginałowi - aż ma się wrażenie, że czytamy i oglądamy...
2018-08-05
WyzwanieKsiążkowe2018: Ma w Tytule Żywioł
WyzwanieKsiążkowe2018: Ma w Tytule Żywioł
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-23
2016-09-14
2016-08-02
2012-07-15
2013-06-10
Jak zawsze z wielką rezerwą i niechęcią podeszłam do kolejnej lektury szkolnej. Przekonana, że to następna "pozycja obowiązkowa dla wykształconego człowieka", nic poza tym.
Na całe szczęście nie mogłam bardziej się pomylić. Orwell przedstawił ciężką tematykę w bardzo przystępny, zakamuflowany sposób.
Książka ta zachęciła mnie do dokładniejszego przyjrzenia się pozostałym dziełom w dorobku Orwella i z całą pewnością nie jestem zawiedziona, że tak się stało.
"Folwark zwierzęcy" to jedna z nielicznych lektur, która zasługuje na miejsce na szkolnej półce książek obowiązkowych.
Polecam czytelnikom ceniącym oryginalny styl i nietypowy pomysł na kreację świata przedstawionego.
Jak zawsze z wielką rezerwą i niechęcią podeszłam do kolejnej lektury szkolnej. Przekonana, że to następna "pozycja obowiązkowa dla wykształconego człowieka", nic poza tym.
Na całe szczęście nie mogłam bardziej się pomylić. Orwell przedstawił ciężką tematykę w bardzo przystępny, zakamuflowany sposób.
Książka ta zachęciła mnie do dokładniejszego przyjrzenia się pozostałym...
2015-08-18
Zaczyna się całkiem nieźle i czyta na początku z szczerym zainteresowaniem. Jednak w okolicach czwartego męża książka zaczyna się dłużyć i staje się przewidywalna - schemat każdego małżeństwa jest mniej więcej taki sam, a odkąd już znamy bohaterkę lepiej, jesteśmy w stanie przewidzieć aż za dużo.
Jedynie pod koniec książka wraca w nieco ciekawsze rejony, więc na zakończenie zostawia nas z trochę cieplejszymi odczuciami.
Zaczyna się całkiem nieźle i czyta na początku z szczerym zainteresowaniem. Jednak w okolicach czwartego męża książka zaczyna się dłużyć i staje się przewidywalna - schemat każdego małżeństwa jest mniej więcej taki sam, a odkąd już znamy bohaterkę lepiej, jesteśmy w stanie przewidzieć aż za dużo.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedynie pod koniec książka wraca w nieco ciekawsze rejony, więc na...