marcepanna

Profil użytkownika: marcepanna

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 7 lata temu
24
Przeczytanych
książek
24
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
5
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Sukubi cykl przeczytałam z przyjemnością. Wartka akcja, interesująco nakreśleni bohaterzy, ponadczasowa miłość - a wszystko to osadzone we współczesnym świecie... tyle, że tym za zasłoną. W świecie aniołów i demonów, gdzie nieustannie trwa walka o ludzkie dusze.
Od trzeciego tomu cyklu narastało we mnie coraz silniejsze przekonanie, że pewne rozwiązania, pewne wątki ba, nawet zdania są mi skądś znajome. Wreszcie to sobie uświadomiłam te książki są bardzo podobne do cyklu Katarzyny Bereniki Miszczuk o diablicy Wiktorii. Sprawdziłam Richelle Mead - napisała swoją serię wcześniej.

Sukubi cykl przeczytałam z przyjemnością. Wartka akcja, interesująco nakreśleni bohaterzy, ponadczasowa miłość - a wszystko to osadzone we współczesnym świecie... tyle, że tym za zasłoną. W świecie aniołów i demonów, gdzie nieustannie trwa walka o ludzkie dusze.
Od trzeciego tomu cyklu narastało we mnie coraz silniejsze przekonanie, że pewne rozwiązania, pewne wątki ba,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwaga, mogą być spoilery.
Zachęcona opiniami na forum sięgnęłam po Trylogię Zaświatów Katarzyny Bereniki Miszczuk. Być może dlatego, że przeczytałam ją za jednym zamachem, mój osąd różni się nieco od większości. Pierwszy tom uważam za najlepszy, drugi mnie nie przekonał, a trzeci zirytował. W "Ja diablica", gdy diabeł Beleth dowiaduje się, że Wiktoria ma Iskrę Bożą, oskarża Azazela, że mu o tym nie powiedział. W ostatnim tomie, diabeł opowiada ukochanej, jak to śledząc osoby obdarzone Iskrą, obserwował Wiki miesiącami i popadł w obsesję na jej punkcie. Takich nieścisłości jest więcej.
Pierwszoplanowe role męskie są nieprzekonujące i niespójne (np. czemu nagle po drugim procesie Beleth unika Wiki?). A wszystkie postaci niewiarygodne psychologicznie. Historia przedstawiona w drugim tomie, w żaden sposób nie tłumaczy, dlaczego Wiktoria wybiera Beletha (diabła, który ją zamordował, wielokrotnie próbował zabić jej ukochanego, notorycznie okłamywał i złamał jej serce, wmanewrowując Piotrka w zdradę).
Z kart powieści dowiadujemy się, że anioły, również te upadłe, przeżywają wszystko mocniej niż śmiertelnicy. W tym świetle ze zdumieniem przyjmuję informację, że po odebraniu pamięci Wiki, zakochany w niej Beleth w ciągu zaledwie czterech miesięcy znajduje sobie kochankę. Nie przekonuje mnie również jego cierpienie po zesłaniu jej do Tartaru, objawiające się piciem whisky, leżeniem i "słuchaniem egzotycznej muzyki". Choć w ostatnim tomie przystojny diabeł poświęca się, to nie mamy do końca pewności, czy robi to z miłości do niej czy też dla uwolnienia się od zwierzchności a przy okazji zaspokojenia swych żądz. Skoro akcja przenosi się do czeluści Tartaru, czy nie większym poświęceniem dla Beltha byłoby zrezygnować z nieśmiertelności? Zejść do podziemi po ukochaną jak Owidiusz po Eurydykę?
Każda książka to podróż bohatera. Czas, w którym poznaje siebie, uczy i rozwija, by wreszcie (przy końcu książkowej przygody) przejść ostateczny sprawdzian, po którym staje się Nowym Sobą. Nasi bohaterowie się nie uczą. Wciąż popełniają te same błędy, wciąż odgrywają tę samą komedię. Wyjątkiem jest Wiki, która zmienia się na gorsze. Gdzie jest ta dziewczyna, która w pierwszym tomie kochała bliskich, martwiła się o nich i była gotowa walczyć o życie ludzkie? W trzecim Wiki staje się hipokrytką. Zataja istotne informacje przed Gabrielem i Lucyferem, by uniknąć kłopotów. Zamiast zabić Elżbietę, pozwala, by inni wykonali za nią brudną robotę i wypili piwo, którego nawarzył jej ukochany. Pozwala, by ginęły tysiące żywych i umarłych, bo ona "przysięgła sobie, że już nigdy nie unicestwi nikogo". Chce trzymać na smyczy dwóch mężczyzn i upajać się wynikłymi z tego problemami oraz poddawać pseudo psychoanalizie na tym tle. W gruncie rzeczy nie wiadomo, dlaczego dziewczyna deklarująca pragnienie posiadania rodziny, na końcu wybiera diabła, który jej tego dać nie może, a który wielokrotnie zawiódł jej zaufanie.
Nie wiem, czy zauważyliście, że bohaterki książek Katarzyny Bereniki (Wilk, Wilczyca, Trylogia Zaświatów, Szeptucha) są bardzo podobne?
1. Każda jest ofermą;
2. Każda komentując zachowania innych, mówi - "ale co ja się tam znam";
3. Każda opisując pocałunki innych osób, używa sformułowania "wymieniali się bakteriami z gardła";
4. Każda o swoim adwersarzu mówi "mój promyk słońca";
5. Każda twierdzi, że ma najlepszą przyjaciółkę, jednak gdy ta przyjaciółka już się pojawia, to nie ma dla niej cierpliwości ani zrozumienia. Problemy tamtej ją nudzą, zainteresowana jest jedynie sobą. To skłania mnie do przypuszczenia, że autorka nie poznała siły kobiecej przyjaźni, podobnie zresztą jak i miłości. Po prostu stawia je jak dekoracje we wnętrzu zamiast powoli budować i rozwijać na naszych oczach.

Autorka operuje tymi samymi zwrotami i schematami. Wymiennikiem Beletha będzie przystojny diabeł, Azazela – podstępny diabeł. Język w tym względzie jest ubogi, mnóstwo powtórzeń. A szkoda bo świetnych pomysłów w trylogii nie brakuje, jest też kilka wspaniale zarysowanych postaci (np. Lucyfer, Gabriel, Śmierć). Żal, że niektórzy w "Ja, potępiona" znikają z kart powieści. Niestety, choć jestem pod wrażeniem kreatywności autorki i jej humoru, który uwidacznia się najlepiej w dialogach i scenkach rodzajowych, to jednak kończę lekturę nieusatysfakcjonowana.
Zarówno anioły jak i diabły pokładają ufność w Bogu. Dlaczego zatem miłosierdzie, które Gabriel ma dla zbuntowanego Mornoniego, a Bóg dla innych nie obejmuje Wiktorii? Dwukrotnie niezgodnie z przeznaczeniem pozbawiona życia, odarta z jego przywilejów, teraz jest skazana na wieczne potępienie! Co dziwne w tym kontekście (istotnej boskiej obecności), ani ona, ani nikt w całych zaświatach się tym nie przejmuje. Dla mnie zaś zastanawiający jest fakt, że Łaska Pańska nie spływa na ofiarę (Wiki), ale na jej kata. To Beleth ponownie ją otrzymuje, a niewinna Wiktoria pozostaje duszą wyklętą.

Uwaga, mogą być spoilery.
Zachęcona opiniami na forum sięgnęłam po Trylogię Zaświatów Katarzyny Bereniki Miszczuk. Być może dlatego, że przeczytałam ją za jednym zamachem, mój osąd różni się nieco od większości. Pierwszy tom uważam za najlepszy, drugi mnie nie przekonał, a trzeci zirytował. W "Ja diablica", gdy diabeł Beleth dowiaduje się, że Wiktoria ma Iskrę Bożą, oskarża...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika marcepanna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
24
książki
Średnio w roku
przeczytane
3
książki
Opinie były
pomocne
5
razy
W sumie
wystawione
9
ocen ze średnią 6,8

Spędzone
na czytaniu
143
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]