rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie jest to zła książka, ale nie jest tez dobra. Mdła, bez napięcia, zakończenie banalne i przewidywalne do bólu.

Nie jest to zła książka, ale nie jest tez dobra. Mdła, bez napięcia, zakończenie banalne i przewidywalne do bólu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Bursa" Katarzyna Wolwowicz

Pani Kasiu tak się nie robi czytelnikom. Mało nie dostałam zawału.
Ale od początku. W życiu prywatnym komisarz Olgi Balickiej wszystko się układa. Kochający mąż, dwie wspaniałe córki, nowy dom z ogrodem. W życiu zawodowym jest trochę mniej różowo. Kornel odchodzi z policji, inni członkowie zespołu rozważają odejście lub przebywają na L4, a Olga ma wrażenie, że znów musi udowadniać swoja wartość.
A trafia się właśnie trudna sprawa. Na terenie bursy szkolnej odnaleziono właśnie zwłoki młodej kobiety. Kim była i co łączy ja z zaginięciem szesnastoletniego Tomka? Co ukrywają jego rodzice? Czy sprawy te mają związek z trzema szkieletami znalezionymi niedawno na terenie bursy? Co zobaczył mały autystyczny chłopiec? I co gryzie prokuratura?
"Bursa" to czwarta część cyklu o komisarz Oldze Balickiej. Tak jak poprzednie jest rewelacyjna. Czyta się szybko, autorka myli tropy, funduje nam niezłe zwroty akcji, wielu podejrzanych i zaskakujące zakończenie.
Jest tu coś co bardzo lubię: tajemnica sprzed lat, retrospekcje i umiejętne, wyważone połączenie wątków obyczajowych z kryminalnymi.
Dla mnie osobiście wisienką na torcie jest miejsce akcji. Większość życia spędziłam w tej dzielnicy Jeleniej Góry, spacerowałam w pobliżu tej bursy, chodziłam na sąsiadujący z nią basen, być może Olga i Kornel kupili dom na moim osiedlu. A nasz kościół rzeczywiście nie przypomina kościoła😉 I tak Pani Kasiu, te pasy zieleni i mini parkingi to był dobry pomysł choć wielu mieszkańcom nie podobało się zmniejszenie ogródków.
Podsumowując. "Bursa" to świetny kryminał, mroczny, wywołujący dreszcze. Zmusza do refleksji i przywołuje smutek, a zakończenie jak zwykle obiecuje kolejny tom serii.
Gorąco i szczerze polecam.
Moja ocena 9/10
.

"Bursa" Katarzyna Wolwowicz

Pani Kasiu tak się nie robi czytelnikom. Mało nie dostałam zawału.
Ale od początku. W życiu prywatnym komisarz Olgi Balickiej wszystko się układa. Kochający mąż, dwie wspaniałe córki, nowy dom z ogrodem. W życiu zawodowym jest trochę mniej różowo. Kornel odchodzi z policji, inni członkowie zespołu rozważają odejście lub przebywają na L4, a Olga...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słaba. Irytująca bohaterka, drewniane dialogi, przaśny humor. Nie polecam.

Słaba. Irytująca bohaterka, drewniane dialogi, przaśny humor. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

"Burza"
Mieczysław Gorzka

Panie Mieczysławie - rewelacja. Kilka razy musiałam sprawdzić czy nie czytam przez pomyłkę czegoś Stephena Kinga i to w najlepszym wydaniu.
Jak sam Pan pisał, wypuścił Pan demony wyobraźni i wspólnie bawiliście się wybornie. Ja również bawiłam się wybornie czytając, a właściwie połykając tę burzową historię.
Nie mogę zdradzić za dużo, ale już opis wydawcy intryguje i zachęca:
"Oskar jest człowiekiem, który nie istnieje w oficjalnych bazach danych. Żyje tak, żeby nie zostawić śladów. Jeden niewielki błąd, może sprowadzić na niego śmiertelne zagrożenie. Bo Oskar nie jest taki, jak inni ludzie. Potrafi zmieniać rzeczywistość. Tylko, że wtedy zjawiają się ONI i próbują go zabić. Dlatego Oskar oficjalnie nie istnieje. Pewnego dnia przychodzi do niego chłopiec i prosi o pomoc. Oskar nie ma wyboru, chociaż oznacza to dla niego początek dramatycznej walki o życie.
Komisarz Justyna Lewicka jest policjantką po przejściach, aktualnie na urlopie, ale nie planuje już wrócić do pracy. Jej były mąż namawia ją jednak do powrotu, tylko dla jednej sprawy. Trzeba znaleźć mordercę chłopca, którego ciało znaleziono nad jeziorkiem w lesie. Tylko, że nie można ustalić tożsamości ofiary i nie ma żadnego punktu zaczepienia.
Kiedy w trakcie śledztwa Justyna spotyka Oskara, zaczyna się najniebezpieczniejszy pościg w jej życiu.
Czy uda im się odkryć kim są ONI? Czy uda się ocalić chłopca? Jak pokonać zabójcę, który jest prawdziwą bestią, jakby nie pochodził z tego świata?
MIeczysław Gorzka wielki fan Kinga i Koontza, zabiera czytelnika w pełną grozy podróż przez pozornie znany nam świat, którego jednak wszystkich tajemnic jeszcze nie zgłębiliśmy.
Nadciąga BURZA. Prawdziwa nawałnica."
Mężczyzna z niezwykłymi zdolnościami, policjantka z przeszłością, fizyka kwantowa, morderstwo dziecka, tajemniczy Oni, bestie, pościgi...
Dzieje się tu dużo, autor wciąga nas w nawałnicę i nie wypuszcza ani na chwilę. Wartka akcja, mroczna atmosfera, zwroty akcji, dość zaskakujące zakończenie. Wszystko to znajdziecie w tej książce.
Jestem zachwycona, "Burza" mnie wciągnęła, pochłonęła i wypluła, jeszcze nie ochłonęłam po jej przeczytaniu.
To coś nowego w dorobku Pana Gorzki, niemniej równie dobre jak np. kryminały z Marcinem Zakrzewskim.
Szczerze, gorąco polecam. Mieczysław Gorzka jest wysoko w czołówce moich ulubionych autorów.
Ocena 9,5/10

"Burza"
Mieczysław Gorzka

Panie Mieczysławie - rewelacja. Kilka razy musiałam sprawdzić czy nie czytam przez pomyłkę czegoś Stephena Kinga i to w najlepszym wydaniu.
Jak sam Pan pisał, wypuścił Pan demony wyobraźni i wspólnie bawiliście się wybornie. Ja również bawiłam się wybornie czytając, a właściwie połykając tę burzową historię.
Nie mogę zdradzić za dużo, ale już opis...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Olga Balicka nudzi się na zwolnieniu lekarskim, a Kornel waha się czy wrócić do Jeleniej Góry.
Tymczasem zwykły wypadek samochodowy dostarcza niezwykłych wrażeń Mirkowi, policjantowi ze Szklarskiej Poręby, a komendant Kawecki natyka się na ciało mężczyzny zastrzelonego w schronisku na Hali Szrenickiej.
Co łączy te dwie sprawy? I jaką propozycję dostanie od prokuratora Pawłowskiego ciężarna Olga?
Katarzyna Wolwowicz oddała w nasze ręce świetny, rasowy kryminał. Gdy jesteśmy już pewni rozwiązania zagadki funduje nam (I swoim bohaterom) kilka zwrotów akcji.
Autorka rozbudowała także warstwę obyczajową. Olga Balicka to twarda, bezkompromisowa policjantka, ale także kobieta, która boryka się z burzą hormonów, prozaicznymi dolegliwościami fizjologicznymi, nieszczęśliwą miłością do Kornela i manipulacją ze strony Adama.
W tej części poznajemy lepiej Pawłowskiego i zaczynamy trochę rozumieć dlaczego jest jaki jest, dowiadujemy się też jaką bolesną tajemnicę skrywa pani psycholog.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do "Fałszywych tropów", książka jest wciągająca, nieodkładalna, porusza łagodniejszy temat niż "Niewinne ofiary", ale również jest godna polecenia.
Szczerze zachęcam do przeczytania i już niecierpliwie czekam na kolejną odsłonę przygód ekipy z Jeleniej Góry. Bardzo ich polubiłam, a śledztwo przez nich prowadzone dostarczyło mi wiele wrażeń.
Ocena 9/10

Olga Balicka nudzi się na zwolnieniu lekarskim, a Kornel waha się czy wrócić do Jeleniej Góry.
Tymczasem zwykły wypadek samochodowy dostarcza niezwykłych wrażeń Mirkowi, policjantowi ze Szklarskiej Poręby, a komendant Kawecki natyka się na ciało mężczyzny zastrzelonego w schronisku na Hali Szrenickiej.
Co łączy te dwie sprawy? I jaką propozycję dostanie od prokuratora...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Natura bywa piękna, ale też nieprzewidywalna i śmiertelnie groźna. Ale to człowiek jest najbardziej mściwą, bezwzględną, okrutną i wyrachowaną istotą na Ziemi.
Rewelacyjny debiut Sławomira Gortycha "Schronisko, które przestało istnieć" zabiera nas w późnojesienne, spowite mgłą Karkonosze, pełne tajemnic i niezagojonych od dziesięcioleci ran.
Wszak to Ziemie Odzyskane, powojenny "Dziki Zachód", miejsce w którym krzyżowały się losy Czechów, Niemców i Polaków.
Młody stomatolog Maksymilian rusza w Góry Olbrzymie by symbolicznie pożegnać wujka, który tragicznie zginął w Śnieżnych Kotłach. Gdy dowiaduje się, że wujek przed śmiercią interesował się schroniskiem, które spłonęło w tajemniczych okolicznościach zaczyna podejrzewać, że nie był to wypadek. Kontynuuje śledztwo wujka.
Czy Karkonosze odsłonią swe sekrety? Co kryje się w ruinach Schroniska Księcia Henryka? I co z tym wspólnego ma noblista Gerhart Hauptmann?
Miłośnikom szybkiej akcji i morza krwi książka może nie przypaść do gustu, ale ci, którzy lubią delektować się wyśmienitą prozą, rozwiązywać zagadki z przeszłości będą zachwyceni.
Mało kto zdaje sobie sprawę jak trudne były pierwsze powojenne lata polskich osadników ba tych ziemiach, co czuli wysiedlani Niemcy, ilu więźniów straciło życie przy budowie Drogi Sudeckiej, co znaczy Werwolf. Wojna najbardziej dotyka niewinną ludność cywilną, a pewne krzywdy nigdy nie zostają zapomniane o czym na własnej skórze przekonuje się bohater.
Wraz ze Sławomirem Gortychem zapraszam w Karkonosze.
Najpierw na kartach tej doskonałej książki, a potem kto wie? Może spotkamy się na szlaku, staniemy na krawędzi Śnieżnych Kotłów by potem zatrzymać się na cmentarzu więźniów i wspomnieć z zadumą tych, których los na zawsze związał z górami jak również tych, którym wojenna zawierucha te góry odebrała.
Codziennie patrzę na Śnieżne Kotły, ale lektura "Schroniska" na zawsze zmieniła moje postrzeganie tego miejsca.

Natura bywa piękna, ale też nieprzewidywalna i śmiertelnie groźna. Ale to człowiek jest najbardziej mściwą, bezwzględną, okrutną i wyrachowaną istotą na Ziemi.
Rewelacyjny debiut Sławomira Gortycha "Schronisko, które przestało istnieć" zabiera nas w późnojesienne, spowite mgłą Karkonosze, pełne tajemnic i niezagojonych od dziesięcioleci ran.
Wszak to Ziemie Odzyskane,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Krzywdząca i niewarta czytania.

Krzywdząca i niewarta czytania.

Pokaż mimo to