rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki English in Structures and Situations Lucyna Grochowska, Ewa Lebelt, Waldemar Marton
Ocena 9,0
English in Str... Lucyna Grochowska, ...

Na półkach: ,

Moim zdaniem jedna z lepszych książek do nauki (i zrozumienia) języka angielskiego.

Moim zdaniem jedna z lepszych książek do nauki (i zrozumienia) języka angielskiego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Złoty Środek" Annabel Lyon to tytuł, który wydawał mi się interesujący, jednak bardzo szybko mnie rozczarował i uczucie rozczarowania pozostaje aż do tej pory. Może dlatego, że oczekiwania wobec książki były zupełnie inne niż to, co udało mi się znaleść na kartkach książki? Osobiście nie polecam, książkę czytało mi się ciężko a fakty z poprzednich stron szybko ulatywały z pamięci.

"Złoty Środek" Annabel Lyon to tytuł, który wydawał mi się interesujący, jednak bardzo szybko mnie rozczarował i uczucie rozczarowania pozostaje aż do tej pory. Może dlatego, że oczekiwania wobec książki były zupełnie inne niż to, co udało mi się znaleść na kartkach książki? Osobiście nie polecam, książkę czytało mi się ciężko a fakty z poprzednich stron szybko ulatywały z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka została mi polecona bardzo, bardzo dawno temu, jednak zabranie się za przeczytanie jej zabrało mi kilka ładnych lat: może dlatego, że ja i twórczość Kinga, to – jak zawsze mi się, przynajmniej, wydawało – dwie różne bajki? A może dlatego, że osoba, która polecała mi tytuł, podsumowała, że przez jakiś czas bardzo oddziałuje na podświadomość człowieka?

Miała rację.
Wszyscy w i e m y, że coś takiego, jak cmentarz zwierząt w formie takiej, w jakiej pokazuje nam to autor, po prostu nie istnieje. Jednak wszystko jest tak opisane i przedstawione, że książkę udało mi się przeczytać bardzo, bardzo szybko. Tytuł pozostawił mnie w nieco nostalgicznym nastroju, może nawet w lekkim poczuciu strachu? Ciężko mi to opisać, ale z całą pewnością nie da się przejść koło tego tytułu obojętnie.

Książka została mi polecona bardzo, bardzo dawno temu, jednak zabranie się za przeczytanie jej zabrało mi kilka ładnych lat: może dlatego, że ja i twórczość Kinga, to – jak zawsze mi się, przynajmniej, wydawało – dwie różne bajki? A może dlatego, że osoba, która polecała mi tytuł, podsumowała, że przez jakiś czas bardzo oddziałuje na podświadomość człowieka?

Miała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O dziwo, zabranie się do ostatniej części "1Q84" zajęło mi... Trochę czasu. Fabuła nie wciągnęła mnie tak samo jak fabuła pierwszej części, jednak nie twierdzę, że jest zła. O nie, przeciwnie! Wiele rzeczy, które nie dawało nam spać, ujrzy w końcu światło dzienne... Po zakończeniu lektury może czujemy nawet nieco nostalgię za bohaterami, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić?

O dziwo, zabranie się do ostatniej części "1Q84" zajęło mi... Trochę czasu. Fabuła nie wciągnęła mnie tak samo jak fabuła pierwszej części, jednak nie twierdzę, że jest zła. O nie, przeciwnie! Wiele rzeczy, które nie dawało nam spać, ujrzy w końcu światło dzienne... Po zakończeniu lektury może czujemy nawet nieco nostalgię za bohaterami, do których zdążyliśmy się już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Od zawsze "bawiły mnie" takie tematy: równoległe światy, które się między sobą zacierają, przemieszczamy się pomiędzy nimi, ale... Dlaczego? Jest to bardzo ciekawe, sprawia, że nawet kiedy nie mamy książki w rękach, snujemy na temat fabuły własne domysły i próbujemy sami dopowiedzieć sobie kontynuację, a to, czy trafimy zależy tak naprawdę od naszego szczęścia.

Od zawsze "bawiły mnie" takie tematy: równoległe światy, które się między sobą zacierają, przemieszczamy się pomiędzy nimi, ale... Dlaczego? Jest to bardzo ciekawe, sprawia, że nawet kiedy nie mamy książki w rękach, snujemy na temat fabuły własne domysły i próbujemy sami dopowiedzieć sobie kontynuację, a to, czy trafimy zależy tak naprawdę od naszego szczęścia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka wpadła w moje ręce całkiem przez przypadek... Szczerze, to tytuł zadziałał jak magnes, przyciągając moją uwagę. Po zapoznaniu się z "Po zmierzchu" moja skromna osoba miała pewne oczekiwania wobec tego tytułu... I książka mnie nie zawiodła, wręcz przeciwnie — tak zaczęła się moja przygoda z Murakamim. Ciężko mi cokolwiek o niej napisać co prawda, twórczość pana Harukiego uważam za dość specyficzną i ciężko mi jednoznacznie powiedzieć, dlaczego tak bardzo lubię sięgać po to, co napisze: może dlatego, że historie jednak zaskakują, a jednak mają na tyle prosty język, że czytanie ich nie męczy?

Książka wpadła w moje ręce całkiem przez przypadek... Szczerze, to tytuł zadziałał jak magnes, przyciągając moją uwagę. Po zapoznaniu się z "Po zmierzchu" moja skromna osoba miała pewne oczekiwania wobec tego tytułu... I książka mnie nie zawiodła, wręcz przeciwnie — tak zaczęła się moja przygoda z Murakamim. Ciężko mi cokolwiek o niej napisać co prawda, twórczość pana...

więcej Pokaż mimo to