Cytaty
Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.''
Gdyż nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy. Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. Księżyc ro...
Rozwiń-Boże przenajświętszy, to wy!- zawołał [Gabriel]. Nie miał jednak zbyt wiele czasu, by zdumieć się porządnie. Szatan zerwał się na równe nogi, zrzucając na ziemię talerz pełen eklerek, i krzyknął, pokazując palcem na Archanioła: - HA!!! Użyłeś nadaremno!
- Młoda damo, czy mogę służyć chusteczką. Pani płacze. - Och, rzeczywiście. Widzi pan, a ja myślałam, że się śmieję. Jak bardzo można się pomylić.
Czy znacie to uczucie, kiedy zaczynacie czytać nową książkę, nim zdążyły ustać drgania membrany wywołane przez poprzednią? Odkładacie tę poprzednią, lecz jej myśli i wątki - nawet postaci - przyczepiły się do włókien waszego ubrania i kiedy otwieracie nową, one są jeszcze z wami.
wyciągnęła do mnie rękę, nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami, jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie.
(...) jej oczy były zbyt przepełnione pięknem, by zostało w nich miejsce na coś tak prozaicznego jak inteligencja.
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości, ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć a umierają, jakby nigdy nie żyli." To nie ...
RozwińNie słyszę jej, w tym właśnie sęk, ale gdy biegnę w jej stronę, ta pustka dotyka mojej piersi i jej bezruch mnie ciągnie i jest w niej tyle ciszy, nie, nie ciszy, milczenia, tyle niewiarygodnego milczenia, że zaczynam się czuć naprawdę rozdarty, jakbym miał zaraz stracić najcenniejszą rzecz, jaka istnieje.