-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
Nie napiszę, o czym jest "Żar". Musiałbym książkę przepisać, słowo w słowo. Marai nie dał jednego zbędnego wyrazu. Każdy mój opis będzie tyle wart, co gdybym pisał, że na słynnym obrazie Van Gogh namalował żółte kwiatki.
Pytanie o sedno. O rdzeń, dla którego życie się zawija. O granice przyjaźni, miłości, zdrady. Dla mnie to także pytanie o inność. O niepowtarzalny wzór człowieka. Co jest w kimś obok, że nie można go pojąć? Przewidzieć? Żona, przyjaciel - nieważne. To odrębny ogień. Nawet gdy całego go zdefiniujesz, zostaje wątpliwość. A potem żar. I pustka, gdy go zabraknie.
Perfekcyjna gra czasem, przemijaniem. Czuję jak płynie życie, po ostrości sądów bohatera. Po długości cienia. Po temperaturze popiołu. Subtelne, szlachetne, dobitne.
Nie napiszę, o czym jest "Żar". Musiałbym książkę przepisać, słowo w słowo. Marai nie dał jednego zbędnego wyrazu. Każdy mój opis będzie tyle wart, co gdybym pisał, że na słynnym obrazie Van Gogh namalował żółte kwiatki.
Pytanie o sedno. O rdzeń, dla którego życie się zawija. O granice przyjaźni, miłości, zdrady. Dla mnie to także pytanie o inność. O niepowtarzalny wzór...
Jest tu opowiadanie o chłopcu, który uciekł w las. Wszystko. Pierwsza myśl: gdzie sedno? Sens? Było krótkie, czytam raz jeszcze. Myślę, to o wolności. Czytam ponownie, by się upewnić. I zaczynam wątpić, bo próba opisania wolności, jakby ją zabija. Opętla. Po czwartym czytaniu (było krótkie) już wiem. To jest o tym, że nie można opisać wolności. Poczułem radość. Fajnie, że nie można jej opisać. Chciałem czytać raz piąty, by się upewnić, że dobrze rozumiem, ale to tylko kilka stron. Jeśli każde kilka stron przeczytam pięć razy, skończę w grudniu. Zatem kolejne. Pierwsza myśl: gdzie sedno? Sens? Myślę, to o tęsknocie. Po kilku powtórkach wiem. Było o tym, że nie można opisać tęsknoty. Fajnie, że nie można. Czytam dalej. Już trzecie. Każde pięć razy. Jest ich pół setki. Fajnie.
Jest tu opowiadanie o chłopcu, który uciekł w las. Wszystko. Pierwsza myśl: gdzie sedno? Sens? Było krótkie, czytam raz jeszcze. Myślę, to o wolności. Czytam ponownie, by się upewnić. I zaczynam wątpić, bo próba opisania wolności, jakby ją zabija. Opętla. Po czwartym czytaniu (było krótkie) już wiem. To jest o tym, że nie można opisać wolności. Poczułem radość. Fajnie, że...
więcej Pokaż mimo to