Najnowsze artykuły
-
Artykuły
Książka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocji
1 -
Artykuły
„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?
1 -
Artykuły
„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem Dardą
1 -
Artykuły
Magdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby Książki
2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
-
Patronat LC
Filtry
Sortuj:
Zobacz opinię (7 plusów)
Zobacz opinię (1 plus)
Zobacz opinię (0 plusów)
Zobacz opinię (0 plusów)
Zobacz opinię (0 plusów)
Książka wydana w latach 60-tych ubiegłego wieku, ale dopiero kilka dni temu ją odkryłem i przeczytałem. Nie wiem jak Pan Jerzy Cepik to zrobił, jakim niewytłumaczalnym sposobem mnie omamił swoją elokwencją i stylem pisania. Wiem, że opowieść mnie pochłonęła bez reszty co jest niezwykle trudne w moim przypadku, bo jestem dosyć wybredny i potrafię przestać czytać książkę w połowie powieści, jeśli się nie podoba. W trakcie przewracania kolejnych stron i zagłębiania się w opisane wydarzenia czułem, że jestem w samym środku historii. To JA sam biłem się z wikingami, wybudowałem Poznań, ochrzciłem Polan, zwyciężyłem pod Cedynią.
Książka wydana w latach 60-tych ubiegłego wieku, ale dopiero kilka dni temu ją odkryłem i przeczytałem. Nie wiem jak Pan Jerzy Cepik to zrobił, jakim niewytłumaczalnym sposobem mnie omamił swoją elokwencją i stylem pisania. Wiem, że opowieść mnie pochłonęła bez reszty co jest niezwykle trudne w moim przypadku, bo jestem dosyć wybredny i potrafię przestać czytać książkę w...
więcej Pokaż mimo to