Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wzruszająca, ciekawa, emocjonalnie może sponiewierać. Bez wcześniejszego przeczytania 'Milion małych kawałków" nie da się w pełni zrozumieć tej książki. W mojej ocenie obie pozycje są wybitne. Mam wrażenie , że to najlepsze książki jakie czytałam, a może po prostu książki, które zrobiły na mnie największe wrażenie ..(?) Nie wiem, wiem tylko, ze poczułam głęboki żal, że to już koniec.

Wzruszająca, ciekawa, emocjonalnie może sponiewierać. Bez wcześniejszego przeczytania 'Milion małych kawałków" nie da się w pełni zrozumieć tej książki. W mojej ocenie obie pozycje są wybitne. Mam wrażenie , że to najlepsze książki jakie czytałam, a może po prostu książki, które zrobiły na mnie największe wrażenie ..(?) Nie wiem, wiem tylko, ze poczułam głęboki żal, że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocna, przerażająca, wzruszająca... Specyficzny język, sposób pisania, przedstawiona historia - to wszystko sprawia, ze książka jest wyjątkowa. Kto wie, czy nie najlepsza jaką kiedykolwiek czytałam.

Mocna, przerażająca, wzruszająca... Specyficzny język, sposób pisania, przedstawiona historia - to wszystko sprawia, ze książka jest wyjątkowa. Kto wie, czy nie najlepsza jaką kiedykolwiek czytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocny , ciężki i ciekawy tytuł a w środku słabiutko. Książka płytka jeśli chodzi o temat uzależnienia. Ot, taka obyczajówka. Miało być chyba groźnie i poważnie a wyszła opowiastka o zamożnej rodzine z tragedią w tle. Temat główny potraktowany po amatorsku.

Mocny , ciężki i ciekawy tytuł a w środku słabiutko. Książka płytka jeśli chodzi o temat uzależnienia. Ot, taka obyczajówka. Miało być chyba groźnie i poważnie a wyszła opowiastka o zamożnej rodzine z tragedią w tle. Temat główny potraktowany po amatorsku.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, hipis – narkoman. Od fascynacji do degrengolady Andrzej Kaczkowski, Bolesław Traczewski
Ocena 7,2
Ja, hipis – na... Andrzej Kaczkowski,...

Na półkach:

Książka za mało wiarygodna ze względu na ogrom szczegółowych opisów sytuacji, dat, dialogów. Kto z nas pamięta co robił kilkadziesiąt lat temu, co jadł, z kim poszedł, kogo spotkał w określonym dniu, o czym rozmawiali (?)..Jeśli dni te były znaczące , jeśli było jakieś wydarzenie konkretne, robiące wrażenie, zapadające w pamięć to i owszem, ale tu proza życia , dzień po dniu opisany podejrzanie zbyt szczegółowo nawet co do godziny (!). Dialogi, rozmowy, przytaczanie powiedzonek..to wszystko odbiera książce i autorowi wiarygodność bo za dużo tu oczywistej konfabulacji. Momentami nużąca do bólu, nie ze względu na temat czy treść ale ze względu na opisywanie dzień po dniu tych samych zachowań i poczynań autora. Uważam, że zmarnowany potencjał, za dużo szczegółów za mało konkretów a przecież życie mimo wszystko miał bogate. Droga narkomańska- początek, upadek, leczenie, powstanie na nowo..to byłoby coś. Bardzo żałuję, że autor skupił się głównie na opisywaniu ćpania, szczegółowo do znużenia a nie opisał choć w skrócie drogi wychodzenia z nałogu. Mimo wszystko polecam, bo temat ważny i potrzebny, porównując jednak z książką o podobnej tematyce pt. "Najlepszy" ta pozycja wypada słabo.

Książka za mało wiarygodna ze względu na ogrom szczegółowych opisów sytuacji, dat, dialogów. Kto z nas pamięta co robił kilkadziesiąt lat temu, co jadł, z kim poszedł, kogo spotkał w określonym dniu, o czym rozmawiali (?)..Jeśli dni te były znaczące , jeśli było jakieś wydarzenie konkretne, robiące wrażenie, zapadające w pamięć to i owszem, ale tu proza życia , dzień po...

więcej Pokaż mimo to